KS DevelopRes Rzeszów oficjalnie rozpoczął przygotowania do sezonu 2025/2026. W rozmowie z portalem tauronliga.pl Aleksandra Dudek oceniła potencjał zespołu. Świeżo upieczona mistrzyni Polski odniosła się także do nadchodzących wyzwań oraz budowy drużyny, w której doszło do sporych zmian.
Trzeba przepracować
Nowe wyzwania coraz bliżej, a coraz więcej zespołów rozpoczyna już przygotowania do kolejnego sezonu. Wyjątkiem nie jest tutaj KS DevelopRes Rzeszów. Mistrzynie Polski wróciły już do treningu i szlifują formę przed kampanią, w której po raz pierwszy staną przed szansą obrony tytułu. Choć w okrojonym składzie, to zapału Rysicom nie brakuje. Na Podpromiu zameldowała się już Aleksandra Dudek, dla której będzie to drugi sezon w barwach rzeszowskiego klubu.
– Wiem, że jest to konieczne. Poza tym dla mnie ten czas zawsze bardzo szybko mija. Na początku się wydaje, że ojejku, tyle tych zajęć i przygotowań, a zaraz okazuje się, że jest już pierwszy mecz i wszyscy się dziwimy, że to już. Także myślę, że nie jest to może najprzyjemniejsza część, bo chciałoby się tą pracę jak najszybciej przekuć na wynik i pokazać na meczu. Wiadomo jednak, że jest to konieczne, żeby móc się dobrze zaprezentować. Uważam, że tak do tego trzeba podejść, żeby teraz dać z siebie jak najwięcej siły, serca i po prostu pracować na maksimum, żeby później to przełożyło się na dyspozycję meczową – oceniła przygotowania do sezonu w rozmowie z portalem tauronliga.pl przyjmująca.
28-latka przyznała również, że choć miło jest odpocząć, to chęć powrotu na halę była coraz silniejsza. Mistrzynie Polski miały dokładnie 111 dni odpoczynku, lecz teraz czas zakasać rękawy i brać się do pracy – Właśnie ktoś mi uświadomił, że miałyśmy jako zespół 111 dni przerwy. Nie miałam jednak pojęcia, że to było aż tak długo. Wiadomo, że był już ten głód siatkówki, ale wakacje spędziłam dobrze. Musiałyśmy też oczywiście pracować na siłowni. Nasz trener od przygotowania fizycznego – Artur Płonka dobrze zadbał o to, żebyśmy się za bardzo nie nudziły – powiedziała siatkarka.
Faworytki
Po zdobyciu historycznego złota szeregi KS DevelopRes Rzeszów opuściło parę znaczących siatkarek. Przede wszystkim zmiany dotknęły środek siatki, a grę zagranicą wybrały Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk oraz Weronika Centka-Tietianiec. Zmiany nie ominęły też przyjęcia, a drużynę opuściła dotychczasowa kapitan zespołu, Monika Lampkowska (zd. Fedusio). Mimo wszystko mistrzowi Polski udało się wzmocnić szeregi i nie przespać okienka transferowego, a o rzeszowiankach w kuluarach odważnie mówi się jako o faworytkach do kolejnego złota.
– Myślę, że w zeszłym sezonie zeszła z nas taka duża presja. Wiadomo, że będziemy teraz bronić tytułu mistrza Polski, ale fajnie, że to trofeum udało się już zdobyć w tamtym sezonie. Potwierdziłyśmy na boisku to, do czego dążył klub. Złoty medal na koniec to było potwierdzenie tego, jaka była tutaj dobra organizacja i dobry plan. Zobaczymy, jak będą wyglądały mecze w nowych rozgrywkach, ale myślę, że takie jest nastawienie i taki jest plan, żeby ten tytuł obronić – przyznała 28-letnia przyjmująca.
Sztab na miarę złota?
Przez większość minionych rozgrywek za rezultat zespołu odpowiadał Michal Masek. Pod koniec rozgrywek zdecydowano się na podmiankę, a na stanowisku dotychczasowego szkoleniowca zastąpiono 'ojciecem’ poprzednich sukcesów, Stephanem Antigą. Francuz jednak, pomimo wywalczenia historycznego złota, nie zdecydował się na zostanie w Rzeszowie. Były selekcjoner polskiej kadry siatkarzy obrał kierunek na Lublin, przejmując schedę po Massimo Bottim. W KS DevelopRes Rzeszów natomiast stery przejął Cesar Hernandez Gonzalez, którego wspierać będzie powracająca ikona klubu, Jelena Blagojević. Wiele wskazuje na to, że sam sztab będzie mocnym atutem zespołu z Podkarpacia w grze o najwyższe cele.
– Tak. Dla Jeleny myślę, że to jest taki powrót do domu, no bo tak to można nazwać, że Rzeszów to jest też jej dom. Wszyscy ją tutaj znają i myślę, że jest dla nas wszystkich bardzo dużym autorytetem. Możemy czerpać od niej bardzo wiele. Sama jeszcze w tamtym sezonie występowała na boisku, więc może dać dużo takich wskazówek właśnie z wnętrza boiska, bo wie jak się czujemy na boisku, jak to wygląda; jest też kobietą, więc myślę, że to będzie fajne połączenie. Uważam, że oczywiście ta dwójka trenerów to świetny wybór i zobaczymy, jak to wszystko będzie funkcjonowało już w trakcie rozgrywek – dodała Dudek.
Zobacz również:
ŁKS Łódź i koniec problemów? Zagraniczny transfer wicemistrzyń