Strona główna » TAURON Liga: Wrócił do Developresu i chce wygrać mistrzostwo Polski

TAURON Liga: Wrócił do Developresu i chce wygrać mistrzostwo Polski

tauronliga.pl

fot. Aleksandra Suszek

Stephane Antiga od niedawna znów jest trenerem Developresu Rzeszów. Wcześniej kończył sezony na drugim miejscu. Szkoleniowiec w rozmowie z oficjalnym serwisem TAURON Ligi nie ukrywa, że chciałby wreszcie zdobyć tytuł mistrzowski. W środę Developres rozegra drugi mecz 1/4 finału play-off z LOTTO Chemikiem Police.

Jeden cel

Stephane Antiga po nieudanej przygodzie w Italii wrócił na końcówkę sezonu do Rzeszowa. – Cieszę się, że mogłem odkryć coś innego i poznać nowe rozgrywki. Przez to, co się wydarzyło we Włoszech, było też trochę dziwnie, bo miałem bardzo dużo wolnego czasu. Na początku te odczucia były rożne, ale przyszedł też taki moment, kiedy mogłem się w końcu nacieszyć wolnym czasem. Na pewno jednak coraz bardziej tęskniłem za siatkówką – opowiada, nie chciał jednak komentować zwolnienia ze Scandicci. Podkreślił, że w klubie z Podkarpacia mają tylko jeden cel, po ostatnich srebrnych latach wreszcie zdobyć tytuł mistrzowski. Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że łatwo nie będzie. – Pojawiła się możliwość pracy w Rzeszowie. Dostałem ofertę z DevelopResu, żeby wrócić na końcówkę sezonu. Oczywiście, znam bardzo dobrze zarówno klub, środowisko, jak i miasto. Połowę składu drużyny też bardzo dobrze znam z poprzednich lat, bo pracowałem z tymi dziewczynami przez kilka sezonów. Wiem, że DevelopRes jest zespołem, który może grać bardzo dobrze. Jak dostałem ofertę z Rzeszowa, to nie musiałem się długo zastanawiać. Mamy ten sam cel: wygrać mistrzostwo Polski. Wiemy, że to jest możliwe do osiągnięcia, ale wcale nie takie łatwe, bo mimo że nie ma już tak mocnego Chemika Police, jak w poprzednich latach, to Bielsko-Biała, PGE Grot Budowlani i ŁKS Commercecon, potrafią bardzo dobrze grać.

Nie da się ukryć, że presja ciążąca na klubie z Rzeszowa jest duża. – Zdaję sobie z tego sprawę. Presja po naszej stronie oczywiście jest, bo zawsze jest możliwość porażki, ale my tak na to nie patrzymy. Skupiamy się na tym, co jest możliwe do osiągnięcia i do wygrania. Jestem po to w tym zespole nie tylko dlatego, że cieszę się z powrotu do Rzeszowa, ale dlatego, że chcę uczestniczyć w tej niezwykłej przygodzie, jaką jest końcówka sezonu i walka o mistrzostwo Polski. W krótkim czasie musimy znaleźć z zespołem wspólny język i bardzo dobrze ze sobą współpracować, co też jest dla mnie nowym doświadczeniem, żeby w samej końcówce sezonu przejąć tak mocny zespół i walczyć z nim o najważniejszy cel. Przyjąłem jednak ofertę z klubu także dlatego, że chcę wygrać mistrzostwo, podobnie jak cała drużyna. Wszyscy tego chcemy i mamy możliwości, żeby to osiągnąć. To jeszcze nie znaczy, że jesteśmy faworytem już na tym etapie, ale mamy swoje szanse, o które na pewno powalczymy.

W środę Developres zagra drugi mecz play-off z Chemikiem. W pierwszym meczu rzeszowianki wygrały 3:1. Ogólnie rozegraliśmy całkiem dobry mecz. Nie popełniliśmy za dużo błędów, natomiast na pewno stać nas na lepszą skuteczność w ataku i postaramy się to pokazać w Szczecinie – mówi Antiga.

Niełatwa rola trenera

Zmiana na stanowisku trenera w Developresie Rzeszów była dość zaskakująca. Michal Masek został zwolniony mimo dobrych wyników zespołu, zdobycia m.in. Pucharu Polski i awansu do 1/4 finału Ligi Mistrzyń. – Praca trenera nie należy do łatwych. Najczęstszą zmianą szkoleniowców jest to, że wyniki zespołu nie są zadowalające, ale jak się okazuje, nie zawsze to jest jedyny powód. Ja też przecież doświadczyłem takiej sytuacji we Włoszech już kilka miesięcy temu. W DevelopResie również te przyczyny zmiany były bardziej złożone i czasem tak się zdarza, że nie decydują wyniki, albo nie tylko same wyniki, ale inne motywy. Popatrzmy na to co się wydarzyło w ŁKS-ie Commercecon Łódź, który miał przecież do momentu zmiany trenera bardzo dobry sezon. Oczywiście, że jako trener jest mi przykro kiedy moi koledzy po fachu są zwalniani. Nie zawsze wiemy do końca jakie są przyczyny takich decyzji, ale w pracy trenerskiej takie sytuacje się zdarzają i że nie jest to łatwy zawód. Ja też coś o tym wiem i znam to uczucie.

PlusLiga