W ramach granego awansem spotkania 7. kolejki TAURON Ligi MOYA Radomka Radom podejmowała ITA TOOLS Stal Mielec. Radomianki prowadziły już 2:0, ale niżej notowane rywalki nie odpuściły. Podopieczne trenera Grabdy wygrały trzeciego seta 26:24, zaś czwartego miały już pod kontrolą, triumfując do 17. Podrażnione takim przebiegiem meczu radomianki wróciły do gry w tie-breaku. Piąta partia potoczyła się już pod dyktando Radomki i to gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa.
ZAGRYWKA I GRA BLOKIEM
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry obu zespołów, po ataku z środka Gabrieli Ponikowskiej było 4:4. Zespoły grały punkt za punkt, wynik długo oscylował wokół remisu (7:7, 12:12). W końcu gospodynie zaczęły budować przewagę głównie dzięki świetnej grze w bloku Martyny Piotrowskiej oraz serii udanych zagrywek Marii Jordanowej (16:12). Radomianki bardzo dobrze czytały grę przeciwniczek, blokowały kolejne uderzenia Stali Mielec (18:14). Mielczankom udało się odrobić parę oczek, ale wciąż na prowadzeniu były gospodynie (21:17). Dzięki wymagającym zagrywkom Emilii Muchy przyjezdne ponownie podgoniły wynik i zbliżyły się na 1 punkt (21:22). Radomianki jednak nie odpuszczały, kontrolowały wydarzenia na boisku. Dobre uderzenia z środka prezentowała Kamila Witkowska. Ostatni punkt w tym secie zdobyła atakiem z 2. linii Monika Gałkowska (25:22).
KOŃCÓWKA WITKOWSKIEJ
Początek drugiej partii był podobny do pierwszej. Obie drużyny kończyły swoje akcje i wynik był bliski remisu (4:4). Pierwsze na 3-punktowe prowadzenie wyszły zawodniczki MOYA Radomki Radom po skutecznej kiwce za blok Jordanowej (8:5). Gospodynie grały skutecznie w ataku, a Bułgarka po raz kolejny punktowała z pola serwisowego (11:8). Cały czas o kilka „oczek” z przodu były radomianki. Witkowska popisała się bardzo silnym atakiem z krótkiej (14:12).
Nagle w grę gospodyń wkradło się trochę zamieszania i pojawiły się drobne błędy, co wykorzystały mielczanki. Oliwia Sieradzka przebiła piłkę w środek boiska, na co nie zareagowała drużyna z Radomia. Na tablicy wyników pojawił się remis (15:15). Stal Mielec grała bardzo ambitnie w obronie, co pozwoliło im utrzymywać korzystny wynik (19:18). W końcówce jednak to gospodynie włączyły „5 bieg”, głównie dzięki kapitalnej grze Witkowskiej. Najpierw popisała się skutecznym uderzeniem z obiegnięcia, a w ostatniej akcji bardzo umiejętnie kiwnęła piłkę i to radomianki mogły cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie (25:23).
SKUTECZNE ŚRODKOWE
Podrażnione przegraną w poprzedniej partii, lepiej rozpoczęły przyjezdne (5:3). Dobre uderzenie z obiegnięcia zaprezentowała Ponikowska, a chwilę później zablokowała kiwkę rozgrywającej z Radomia (8:5). Przy czteropunktowej przewadze mielczanek, trener Głuszak poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Niewiele ona wniosła, dalej regularnie punktowały siatkarki Stali Mielec. Po ataku z środka Agaty Milewskiej było już 11:7. Mielczanki kontrolowały sytuację na boisku. Bardzo dużo punktów zdobywały grą z środka siatki. Ponikowska skutecznie uderzyła z przesuniętej krótkiej (15:11).
Gospodynie nie mogły dobić się do parkietu rywalek. Ich przeciwniczki świetnie broniły ataki i wyprowadzały kontry (19:14). Radomianki popełniały sporo błędów między innymi na zagrywce, dzięki czemu przyjezdne utrzymywały swoje prowadzenie (22:18). W końcówce Radomka Radom poprawiła swoją skuteczność i odrobiła kilka punktów z rzędu, a kompletnie pogubiły się mielczanki (22:23). Stanęły w jednym ustawieniu. Dzięki uderzeniu po rękach Laury Milos gospodynie doprowadziły do gry na przewagi (24:24). Dwie ostatnie akcje należały jednak do przyjezdnych, które zakończyły seta skutecznym blokiem (26:24).
SIERADZKA ZROBIŁA RÓŻNICĘ
Mielczanki podbudowane zwycięstwem w 3. partii, świetnie weszły w kolejną odsłonę. W ataku brylowała Oliwia Sieradzka, a błędy od początku popełniały gospodynie (1:6). Podopieczne Mateusza Grabdy prezentowały bardzo solidną grę w ataku, między innymi przyjmująca Emilia Mucha (9:5). Przyjezdne stale powiększały swoją przewagę, dzięki dobrej grze na bloku i atomowym uderzeniom Sieradzkiej (14:7). Gospodynie były bezradne, nie mogły dobić się do parkietu przeciwniczek. Stal Mielec wygrywała też większość przedłużonych akcji (16:10). Dyspozycja obu drużyn kompletnie się odwróciła. To mielczanki prowadziły grę w tym secie. Nie pomagały zmiany, które wprowadzał trener Radomki Radom (22:13). Pierwszą piłkę setową zdobyła uderzeniem z prawego skrzydła atakująca z Mielca, która szczególnie wyróżniła się w tej odsłonie. Ostatni punkt na korzyść swojej drużyny zapisała skutecznym przebiciem Zuzanna Kuligowska (25:17).
PRZEBUDZENIE RADOMKI
Radomianki bardzo nie chciały przegrać tego spotkania. Tie-breaka rozpoczęły z dużym animuszem. Po udanej akcji Gałkowskiej, na początku prowadziły już 4:1. Zespół z Radomia zdecydowanie przejął inicjatywę w tej partii. Swój atak skończyła w końcu Milos (7:4). Do gry wróciła też Witkowska, która zgasła w poprzednim secie. Przewaga dalej rosła, gospodynie nie zwalniały tempa i dominowały na boisku (11:5). Trener Grabda próbował szukać szczęścia w challenge’ach, ale nie dawało to pożądanego rezultatu. Piłkę meczową zdobyła Gałkowska. Atakująca skutecznym uderzeniem ze skrzydła zakończyła ten mecz (15:7).
MVP: Izabela Śliwa
MOYA Radomka Radom – ITA TOOLS Stal Mielec 3:2
(25:22, 25:23, 24:26, 17:25, 15:7)
Składy zespołów:
Radomka: Jordanowa (9), Witkowska (18), Milos (15), Gałkowska (14), Piotrowska (6), Mayer (3), Śliwa (libero) oraz Miilen (15), Stijepić (2), Stachowicz (1), Garita i Dąbrowska (1)
Stal: Pariante Frances (1), Milewska (11), Ponikowska (9), Mucha (16), Sieradzka (26), Kuligowska (13), Łyduch (libero) oraz Bagrowska, Adamczyk, Głodzińska, Walczak, Moszyńska i Dąbrowska (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna