W pierwszym ćwierćfinałowym porachunku ŁKS Commercecon Łódź podejmował ITA TOOLS Stal Mielec. Przyjezdne stawiły mocny opór faworytkom i wygrały to spotkanie za pełną pulę. To oznacza, że są w zdecydowanie lepszej sytuacji przed drugim meczem, w którym to one będą gospodyniami.
Underdog nie zamierza się poddawać
ŁKS Commercecon Łódź rozpoczął walkę w ćwierćfinale z ITA TOOLS Stal Mielec. Anna Obiała nie rozpoczęła meczu w wyjściowym składzie. Duet środkowych podobnie jak w derbowym starciu stanowiły – Sonia Stefanik i Klaudia Alagierska. Mielczanki mogły wyjść swoim najmocniejszym zestawieniem i szybko pokazały, że przyjechały walczyć. Obie drużyny uwijały się w obronie, ale w pierwszej fazie seta to Stal lepiej grała w kontrataku (10:13). Przerwa na żądanie Zbigniewa Bartmana trochę ożywiła drużynę. Marlena Kowalewska na dłuższą chwilę zadomowiła się w polu zagrywki, ale Wiewióry nie były w stanie utrzymać wypracowanej przez rozgrywającą przewagi. Seta zakończyło autowe uderzenie Zuzanny Góreckiej (23:25)
Bloki dla każdego
Wygranie pierwszego seta pozwoliło zawodniczkom z Mielca rozłożyć skrzydła jeszcze szerzej. Grały cierpliwie i na początku seta odskoczyły rywalkom dzięki znakomitej pracy na siatce i 4 blokami z rzędu (4:9). Pojawienie się Regiane Bidias i Weroniki Gierszewskiej nie poprawiło sytuacji na boisku. Łodzianki podobnie jak w pierwszej partii próbowały wyciągnąć się z tarapatów dobrą zagrywką. Podobnie jak w pierwszym secie gospodynie podały dłoń rywalowi popełnianymi przez siebie błędami (16:16). Emilia Mucha pod koniec seta pokazała się z bardzo dobrej strony i to jej zagrywki wywołały dwa dość zaskakujące błędy u Bidias (22:25).
Mama i pani kapitan na pomoc
Na trudną sytuację zespołu Zbigniew Bartman zareagował zmianami. Na boisku pojawiły się Natalia Mędrzyk i Anna Obiała. Zwłaszcza ta pierwsza swoją grą w ataku dała się we znaki rywalkom. Wejście kapitan ŁKS-u pomogło też trochę odblokować drużynę na siatce. Coraz częściej kiwki rywalek były wyłapywane (14:12), a zagrywka Wiewiór poprawiła się na tyle, że Kowalewska mogła płynnie prowadzić grę i korzystać ze wszystkich stref w ataku. Przedłużenie rywalizacji przypieczętowało dobre uderzenie Anastazji Hryszczuk (25:18).
Nie dały się rozproszyć
Mielczanki nie spuściły głów po przegranym secie. Aleksandra Kazała znów odnalazła drogę przez łódzki blok, a siatkę „murowała” Agata Milewska. Łódzki atak na swoje barki musiała wziąć Anastazja Hryszczuk, ale również młodej Ukraińce ciężko było się przedrzeć przez szczelny blok (10:11). Emilia Mucha okazała się mistrzynią obijania dłoni przeciwników, a as serwisowy Oliwii Sieradzkiej przypieczętował dzieła (27:29).
MVP: Oliwia Sieradzka
ŁKS Commercecon Łódź – ITA TOOLS Stal Mielec 1:3
(23:25, 22:25, 25:18, 27:29)
Składy zespołów:
ŁKS: Kowalewska, Górecka (22), Alagierska (13), Hryszczuk (21), Scuka (4), Stefanik (2), Stenzel (libero) oraz Obiała (6), Gajer, Bidias (4), Gierszewska (1) i Mędrzyk (10)
Stal: Mucha (16), Milewska (11), Sieradzka (30), Kazała (18), Ponikowska (3), Priante (1), Łyduch (libero) oraz Moszyńska (2) i Głodzińska
Zobacz również:
Terminarz i wyniki TAURON Ligi – play-off