Strona główna » TAURON LIGA: MKS Kalisz z cennymi punktami i nadziejami na utrzymanie

TAURON LIGA: MKS Kalisz z cennymi punktami i nadziejami na utrzymanie

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Bardzo zacięte było spotkanie zamykające 20. kolejkę TAURON Ligi pomiędzy MKS Kalisz a Metalkas Pałac Bydgoszcz. W roli faworyta stawiane były bydgoszczanki, ale gospodynie znając swoją trudną sytuację w tabeli wiedziały, że chcąc jeszcze myśleć o pozostaniu w lidze muszą to spotkanie wygrać. Tak też się stało i trzy punkty pozwalają MKS-owi wciąż mieć nadzieję na utrzymanie.

„Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz”

Spotkanie świetnie rozpoczęły bydgoszczanki, które przy trudnej zagrywce Poli Nowakowskiej zdobyły cztery punkty z rzędu (4:0). Gospodynie kończyły tylko pojedyncze akcje, korzystały też z błędów rywalek (5:8). W końcu złapały swój rytm gry i odrobiły dużą część strat głównie dzięki świetnej postawie Wiktorii Szumery, zarówno w ataku, jak i na zagrywce (12:14). Przyjezdne zaczęły mieć duże problemy z przyjęciem serwisu atakującej MKS-u Kalisz, co pozwoliło podopiecznym trenera Mateli najpierw na doprowadzenie do remisu, a potem na zdobycie dwupunktowej przewagi (16:14). W połowie pierwszego seta gra obu zespołów się wyrównała. Po ataku Marty Pol z obiegnięcia było 18:17 dla gospodyń. W końcówce błąd Paoli Martinez Veli i czapa Soni Kubackiej pozwoliły kaliszankom wyjść na 3 punkty do przodu (23:20). Ta odsłona zakończyła się zablokowanym uderzeniem Nowakowskiej przez Martę Pol (25:22).


Pola Nowakowska poprowadziła swój zespół

Podbudowane zwycięstwem gospodynie, bardzo dobrze otworzyły drugą partię. Po ataku na kontrze Szumery i błędzie dotknięcia siatki przez Martinez Velę prowadziły już 5:1. Katarzyna Wawrzyniak z pomysłem kreowała grę swojego zespołu, co pozwoliło powiększyć ich przewagę (8:3), a bydgoszczanki nie były w stanie przebić się przez siatkę, ciągle nabijały się na solidny blok przeciwniczek. Dzięki trudnej zagrywce Wiktorii Paluszkiewicz, która pojawiła się na parkiecie, przyjezdne odrobiły kilka punktów (12:9). Sytuacja z pierwszego seta zaczęła się powtarzać, tylko w drugą stronę. Po udanych akcjach Kolety Łyszkiewicz i Swietłany Dorsman, tym razem to ekipa gości doprowadziła do remisu po 13. Siatkarki z Bydgoszczy wyraźnie zaczęły się rozkręcać. Bardzo poprawiły swoją skuteczność w ataku (18:15). Coraz więcej zawodniczek Pałacu włączała się do gry. To pozwoliło im utrzymać wypracowaną przewagę (23:20). Seta zakończyła atakiem po skosie – Pola Nowakowska, jedna z liderek swojej drużyny (25:22).

As z rękawa trenera Piotra Mateli

Kolejna odsłona rozpoczęła się od gry punkt za punkt (3:3). Kaliszanki szybko chciały zbudować sobie przewagę. Po ataku Klary Dite było 6:4. Czeszka dała dobrą zmianę. Punktowała również z pola serwisowego. Dzięki jej bardzo trudnej zagrywce, gospodynie odskoczyły na 5 punktów do przodu (10:5). Zawodniczki z Kalisza zaczęły fantastycznie grać blokiem. Po kilku czapach z rzędu udało im się zbudować ośmiopunktowe prowadzenie (14:6). Przyjezdne wyglądały na bezradne. Popełniały mnóstwo błędów własnych i nie kończyły swoich akcji. Świetnie prezentowała się za to czeska przyjmująca, która popisywała się dużą skutecznością ataku (18:11). W tym momencie ekipa z Bydgoszczy wzięła się za odrabianie strat, głównie dzięki świetnej zagrywce Nowakowskiej oraz solidnej grze na siatce. Prowadzenie kaliszanek zmalało do zaledwie dwóch „oczek” (20:18). Jednak nie pozwoliły one na wyrównanie wyniku. W ataku brylowała Dite, a seta zakończyła asem serwisowym – Pola Nowacka (25:20).

Wiktoria Szumera liderką MKS-u

Kolejny równy start zaliczyły oba zespoły (3:3). Dwa błędy z rzędu Pałacu Bydgoszcz pozwoliły kaliszankom uciec na 3 punkty do przodu (6:3). Swoją skuteczność utraciła Martinez Vela. Za to po stronie MKS-u Kalisz bardzo dobrze spisywała się Nowacka (10:7). Bydgoszczanki zaczęły bronić uderzenia Dite i wyprowadzały udane kontry, co pozwoliło im doprowadzić do remisu (10:10). W połowie czwartej partii trwała wymiana ciosów z obu stron (14:14). Gospodynie znowu zaczęły popełniać błędy własne i było widać po nich dużą nerwowość. To pozwoliło przyjezdnym na „rozwinięcie skrzydeł”. Zbudowały sobie aż czteropunktową przewagę (18:14). Kaliszanki jednak nie zamierzały odpuścić tego seta. Po dobrych atakach Dite zbliżyły się do rywalek na jeden punkt (18:19). Gospodynie wyraźnie odzyskały energię i wiarę w zwycięstwo, po ataku Szumery doprowadziły do remisu po 20. Ich atakująca była pod koniec tej partii liderką MKS-u Kalisz. To dała swojej drużynie pierwszą piłkę meczową (24:22). Spotkanie zakończyła Marta Pol, która skończyła piłkę przechodzącą. 


MVP: Wiktoria Szumera

Energa MKS Kalisz – Metalkas Pałac Bydgoszcz 3:1
(25:22, 22:25, 25:20, 25:23)

Składy zespołów:
MKS: Wawrzyniak (2), Pol (10), Agbolossou (2), Szumera (26), Kubacka (10), Nowacka (13), Mazur (libero) oraz Dąbrowska, Pajdak (libero), Dite (12)
Pałac: Łyczakowska (2), Nowakowska (19), Witowska (5), Martinez Vela (14), Dorsman (22), Łyszkiewicz (4), Jagła (libero) oraz Franz (1), Paluszkiewicz (7)

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

PlusLiga