W meczu 7.kolejki Tauron Ligi BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała wygrał z ŁKS Commercecon Łódź w tie-breaku po ciężkim powrocie ze stanu 0:2. Jest to czwarta wygrana bielszczanek w tym sezonie.
Kluczowa seria punktów ŁKS-u
Mimo, że mecz w łódzkiej Sport Arenie od prowadzenia 2:0 rozpoczęły bielszczanki, to bardzo szybko 5 punktów z rzędu zdobyły gospodynie. Świetnie blokiem popracowała Thana Fayad i Daria Szczyrba (5:2). Dobry moment gry na początku złapała Anna Obiała, która punktowała raz za razem. Po błędzie w ataku Martyny Borowczak, łodzianki wypracowały sobie sześciopunktowe prowadzenie (10:4). Siatkarki z Bielska-Białej nie były skuteczne, popełniały też dość proste błędy (14:6). W połowie seta bielszczanki powoli zaczęły łapać swój rytm. Popracowały też w obronie, dzięki czemu kibice mogli oglądać przedłużone akcje. Jednak udało im się odrobić raptem kilka „oczek” (18:13). Gra często była przerywana challengami, ale cały czas przewagę z początku seta utrzymywały łodzianki (22:17). Ekipa gości popełniała coraz więcej błędów w ataku i na zagrywce. Ostatni punkt w tej partii, uderzeniem z 2. linii zdobyła Daria Szczyrba (25:18).
Pewność siebie i konsekwencja
Drugi set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Obie ekipy od początku popełniały błędy w ataku (4:4). Przy trudnym serwisie Fayad, gospodynie odskoczyły na cztery punkty do przodu (8:4). Bielszczanki starały się pracować blokiem i w obronie, ale wciąż trudno im było kończyć swoje akcje ofensywne (11:7). Łodzianki kapitalnie czytały grę rywalek. Po bloku Obiały na Kertu Laak, siatkarki z Łodzi prowadziły już 14:8. Bielszczankom brakowało pewności siebie, czego nie można było odmówić podopiecznym trenera Chylińskiego. Angelika Gajer rozgrywała piłki do wszystkich stref. Dalej bardzo skuteczna była Obiała (18:11). Po stronie BKS-u Ljubica Kecman, która pojawiła się w tym secie na boisku, próbowała ryzykować, co przynosiło pozytywne rezultaty (20:15). To było jednak za mało. Łodzianki pewnie zmierzały do zwycięstwa (22:16). Fayad obiła blok Aleksandry Gryki i zamknęła drugą odsłonę na korzyść ŁKS-u Łódź (25:19).
Kecman poprowadziła swój zespół
Podrażnione złym wynikiem przyjezdne, z impetem otworzyły trzecią partię. Kecman najpierw popisała się widowiskową czapą, a chwilę później dołożyła punkt w ataku (3:0). Bardzo szybko do remisu doprowadziły jednak gospodynie, po asie serwisowym Fayad (5:5). To był na pewno najbardziej wyrównany set od początku meczu. Łodzianki próbowały uciec z wynikiem, ale bielszczanki tym razem nie dawały za wygraną. W bloku brylowała Marta Orzyłowska (10:10). Podopieczne trenera Piekarczyka rozkręcały się z akcji na akcję. W ataku świetnie spisywała się Kecman, wspomagana przez Laak (16:12). Szkoleniowiec ŁKS-u próbował wprowadzać zmiany i prosić o przerwy dla swojego zespołu. Nadal jednak przewagę miały przyjezdne. Łodzianki zaczęły się gubić, nie czytały dobrze gry Wiktorii Szewczyk (18:15). Po stronie BKS-u dobry fragment miała też Martyna Borowczak (22:17). Bielszczanki przedłużyły losy tego spotkania po skutecznym ataku Laak (25:21).
Zacięta końcówka dla BKS-u
Łodzianki nie zamierzały tracić punktu w tym meczu. Świetnie weszły w czwartą partię. Przy zagrywce Gajer już na początku wypracowały trzy punkty przewagi (5:2). W tym secie w pierwszej szóstce pojawiła się Anastazja Hryszczuk, która dobrze pracowała w bloku (7:3). Nagle łodziankom przydarzył się przestój w grze. Kapitalnie w ataku radziła sobie Borowczak, a Aleksandra Gryka posyłała coraz trudniejsze serwisy. To pozwoliło gościom wyjść na prowadzenie – 10:8. Role kompletnie się odwróciły. Siatkarki z Bielska-Białej złapały swój rytm gry i prowadziły grę (13:10), a gospodynie miały problem z kończeniem akcji. BKS pracował w obronie i wyprowadzał skuteczne kontrataki (17:11). Łodzianki odrabiały pojedyncze punkty, ale wciąż sporą przewagę miały ich rywalki. Po bloku Szewczyk na Fayad było już 20:17. Łódzkie Wiewióry w samej końcówce rzuciły się do walki. Szczyrba silnymi atakami doprowadziła do gry na przewagi (24:24). Jednak ostatnie słowo należało do BKS-u (26:24).
Sprawdziło się siatkarskie porzekadło
Już pod koniec czwartej partii, łodzianki zaczęły wracać do swojej skutecznej gry z początku spotkania. Bardzo dobrze otworzyły też tie-breaka, po czapie Obiały na Gryce prowadziły już 4:1. Oba zespoły walczyły jak lwice w obronie. Wiele akcji było przedłużonych (6:5). W połowie 5. seta inicjatywę przejęły przyjezdne. Orzyłowska popracowała blokiem, a Borowczak kończyła swoje ataki (9:7). Z kolei Darii Szczyrbie zaczęły się przydarzać błędy. Bielszczanki wzmocniły serwis, dzięki czemu wypracowały sobie trzypunktowe prowadzenie (12:9). Grały jak natchnione i zmierzały do zwycięstwa. To Gryka zakończyła to spotkanie udanym atakiem z środka (15:11).
MVP: Kertu Laak
ŁKS Commercecon Łódź – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
(25:18, 25:19, 21:25, 24:26, 11:15)
Składy zespołów:
ŁKS Łódź: Gajer (3), Szczyrba (22), Obiała (13), Stefanik (4), Fayad (12), Brambilla (16), Pawłowska (libero), Hryshchuk (3), Nunes (3), Kowalczyk
BKS Bielsko-Biała: Szewczyk (6), Laak (24), Orzyłowska (12), Gryka (11), Nowakowska (4), Borowczak (15), Adamek (libero), Kecman (10), Szedmak (1), Adamek (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi









