Strona główna » TAURON Liga. ŁKS Commercecon Łódź w wielkim finale! Bohaterka stanowczo o krzywdzących opiniach

TAURON Liga. ŁKS Commercecon Łódź w wielkim finale! Bohaterka stanowczo o krzywdzących opiniach

Tauron Liga – inf. prasowa

fot. Michał Szymański

We wtorek ŁKS Commercecon Łódź dopiął swego. Podopieczne Zbigniewa Bartmana po raz drugi ograły w derbach miejskich PGE Grot Budowlanych Łódź, awansując do finału mistrzostw Polski. Łatwo nie było, a spotkanie zwieńczył dopiero zacięty tie-break. Głos po wygranej zabrały Anna Obiała i Zuzanna Górecka, nagrodzona statuetką dla MVP.

Emocje sięgające zenitu

Wtorkowe derby Łodzi nie zawiodły. Z awansu do wielkiego finału cieszy się ŁKS Commercecon Łódź, choć siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź walczyły do ostatniej piłki. W pierwszym meczu półfinałowym Wiewióry ograły sąsiadki zza miedzy 3:0, w drugim o losach awansu przesądził dopiero tie-break, a dwa sety były dla zawodniczek ŁKS-u niczym zimny prysznic. Po wszystkim podopieczne Zbigniewa Bartmana odetchnęły z ulgą, bowiem derbowy pojedynek kosztował ich dużo nerwów.

Emocje niesamowite! Ja mam taki ogień w głowie, że nawet nie wiem jak podsumować ten mecz. To był chyba najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Wiedziałyśmy, że będzie walka, ale nie spodziewałyśmy się, że pierwszy i trzeci set będzie aż taki ciężki, że tak się dziewczyny postawią, i że w pierwszym secie w ogóle zje nas stres. To był czysty stres, związany z tym, jak bardzo postawiły nam się Budowlane – powiedziała po meczu środkowa Łódzkich Wiewiór, Anna Obiała.

Spotkanie obfitowało w wiele zwrotów, a cześć tłumnie przybyłych kibiców z pewnością skończyło ze zdartym gardłem. – To co się działo dzisiaj… jeśli ktoś narzeka na brak wrażeń, to może sobie oglądać nasze mecze. Myślę, że tam zawał co najmniej trzy razy jest murowany – stwierdziła kapitan ŁKS-u.

Hejt w niczym nie pomagał

Nagroda dla MVP powędrowała w ręce Zuzanny Góreckiej. Przyjmująca w pierwszym meczu nie zagrała z powodu infekcji. W drugim również nie znalazła się w wyjściowej szóstce. Na parkiecie pojawiła się jednak w roli zmienniczki, zastępując Natalię Mędrzyk. Jej wejście odmieniło losy spotkania. Górecka po profesorsku radziła sobie z trudnymi piłkami, a w tie-breaku całkowicie skradła show.

Kompletnie nie pamiętam tego tie-breaka, ale jestem dumna z tego zespołu, że potrafiłyśmy wygrać dwie bardzo ciężkie końcówki. Szczególnie cieszy mnie tie-break, gdzie siatkówka schodzi na drugi plan i tylko głowa gra. Jestem dumna z nas wszystkich i uważam, że ta drużyna jest jeszcze mocniejsza niż kilka dni temu – skomentowała spotkanie bohaterka meczu, Zuzanna Górecka.

W ostatnim czasie Wiewióry zmagały się z hejtem. Łatwo nie było, ale zespół wyszedł na prostą i dalej mierzy wysoko. – Tylko my wiemy ile nas to nerwów kosztowało. Ten cały hejt również nie pomagał, to że przestali w nas wierzyć ludzie, ale najważniejsze jest to, że my w siebie dalej wierzyłyśmy. Wiedziałyśmy, że jesteśmy mocne i potrzebujemy tylko takiej iskierki, żeby coś zaskoczyło. Cel się nie zmienił. Od początku chciałyśmy grać o złoto i będziemy o nie grać. Wiem też, że jesteśmy tak mocne, że możemy po to mistrzostwo sięgnąć – dodała na koniec reprezentantka Polski.

Zobacz również:

Karuzela transferowa TAURON Ligi na sezon 2025/2026

PlusLiga