Strona główna » TAURON Liga. Nowa kapitan, nowy BKS Bielsko-Biała. Estonka już zaciera ręce na myśl o medalu

TAURON Liga. Nowa kapitan, nowy BKS Bielsko-Biała. Estonka już zaciera ręce na myśl o medalu

tauronliga.pl

fot. Michał Szymański

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała już we wtorek – 14 października, rozpocznie nowy sezon w TAURON Lidze. Nową kapitan została Estonka, Kertu Laak. Atakująca w rozmowie z portalem tauronliga.pl odniosła się m.in. do licznych roszad w zespole oraz zdradziła cele drużyny na nadchodzącą kampanię.

Wybór był oczywisty

Już w czwartek – 9 października, wystartuje TAURON Liga. BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała swoje pierwsze spotkanie rozegra jednak dopiero we wtorek – 14 października. Zespół czekała gruntowna przebudowa, a Bartłomiej Piekarczyk dostał parę talentów do oszlifowania. Niezmiennie na prawym skrzydle zobaczymy zaś Kertu Laak. Dla Estonki to trzeci rok w klubie, w którym czuje się doskonale. Atakująca kocha miasto i kibiców, podobnie jak Polskę, w której czuje się znakomicie, choć język polski nie należy do najłatwiejszych w nauce. Ten sezon będzie jednak dla reprezentantki Estonii wyjątkowy. Po odejściu Julii Nowickiej, to właśnie ona została nową kapitan zespołu.

– To już faktycznie mój trzeci rok w klubie i naprawdę pokochałam to miejsce, klub, miasto, więc dla mnie to naprawdę wielki zaszczyt pełnić rolę kapitana, ale też jest to dla mnie potwierdzenie, że wykonuję dobrą robotę. Wybór mojej osoby na kapitana drużyny utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze, a moja praca nie pozostaje niezauważona. Ludzie dostrzegają, że wykonuję dobrą pracę, więc jestem naprawdę wdzięczna za tę możliwość i oczywiście chcę być liderem drużyny. Jest to dla mnie bardzo ważne. Myślę jednak, że w tym sezonie musimy mierzyć wysoko i naszym celem podczas codziennych treningów powinno być oczywiście zdobycie medalu, ale także optymistyczne nastawienie do gry o wysokie cele – powiedziała w rozmowie z portalem tauronliga.pl Kertu Laak.

Nowe nie znaczy gorsze

Letnie okienko transferowe w TAURON Lidze wielu kibiców zmartwiło. Szeregi polskiej ekstraklasy opuściło wiele doświadczonych zawodniczek, noszących miano gwiazd. Odkąd w USA powstała zawodowa liga, to w stawce coraz mniej Amerykanek. Teraz na Turcję jeszcze bardziej otworzyły się Polki. Do tamtejszej ligi przeniosły się m.in. Martyna Grajber-Nowakowska, Agnieszka Korneluk czy Weronika Centka-Tietianiec. Grecję wybrały Monika Fedusio oraz Marlena Kowalewska. To duża strata, jednak zdaniem Estonki poziom TAURON Ligi dalej będzie wysoki, a do klubów dołączyło wiele nowych, ciekawych zawodniczek.

– Rzeczywiście, wiele dziewczyn odeszło z TAURON Ligi, ale też wiele nowych dołączyło. Szczerze mówiąc, staram się w ogóle nie przewidywać co się może wydarzyć, ponieważ wytypowanie wyników sportowych, już zwłaszcza w siatkówce żeńskiej, to niewdzięczne zadanie. Z mojej perspektywy, ale też z perspektywy klubu, chcemy po prostu mierzyć jak najwyżej, grać jak najlepiej, codziennie pracować z dużą determinacją i stawać się coraz lepszymi. To jest nasz cel, a jeśli chodzi o resztę ligi, to oczywiście są faworyci, ale ostatnie sezony pokazały, że w TAURON Lidze nie można lekceważyć żadnego zespołu – przyznała estońska atakująca.

Całkiem nowa energia

Klub między sezonami czekało sporo pożegnań. Roszady nie pominęły podstawowych zawodniczek. Zdaniem Estonki szczególnie dotkliwe będzie odejście Nowickiej, która przenosi się do Brazylii. Rozgrywająca wprowadzała do drużyny zupełnie inną energię. Więcej minut ma zaś otrzymać utalentowana Wiktoria Szewczyk. W nadchodzącym sezonie bielszczanki będą musiały poradzić sobie również bez Joanny Lelonkiewicz (zd. Pacak), Julity Piaseckiej czy Kingi Drabek, która zawiesiła karierę. W drużynie pozostały jednak m.in. Martyna Borowczak, Marta Orzyłowska, Aleksandra Gryka.

Pechowy okazał się transfer z Radomia Kristiine Miilen, która zmaga się z kontuzją. Do Polski wraca zaś Klaudia Nowakowska, a z UNI Opole przeniosła się do BKS-u Adriana Adamek. Przebudowany zespół ma się bić o medale mistrzostw Polski, o co wcale łatwo nie będzie. Atutów drużynie ma jednak nie brakować.

– Myślę, że jesteśmy przede wszystkim wojowniczkami. Mamy w sobie dużo emocji i charakteru. Od strony elementów siatkarskich wciąż mamy jeszcze duże rezerwy w serwisie. W ostatnich meczach może zagrywka nie funkcjonowała u nas najlepiej, ale z tego, co widziałem na treningach, mamy w tym zakresie duży potencjał. Poza tym sezon pokaże, jakie będą nasze mocne strony i nad czym będziemy musiały najwięcej pracować. Ogólnie uważam, że mamy fajnie zbilansowaną drużyną, w której każda z dziewczyn odgrywa ważną rolę. Mamy więc wiele silnych atutów, które na początku mogą być może nieco ukryte, ale mam nadzieję, że uda nam się je wszystkie odkryć i pokazać z tej najlepszej strony – dodała na zakończenie świeżo upieczona kapitan bielskiej drużyny.

Podopieczne trenera Piekarczyka pierwszy mecz rozegrają już we wtorek – 14 października. W meczu domowym zmierzą się z mistrzyniami Polski, KS-em DevelopRes Rzeszów.

Zobacz również:

TAURON Liga. Dwóch pretendentów do złota? Walka o ósemkę może być równie pasjonująca

PlusLiga