W przedostatnim starciu 4. kolejki TAURON Ligi siatkarki Energi MKS-u Kalisz podejmowały UNI Opole. Komplet punktów zapisały na swoim koncie przyjezdne, które pokonały MKS w czterech setach. Najbardziej wyrównana była druga partia spotkania, wygrana przez gospodynie po grze na przewagi, W pozostałych setach przewaga gości była wyraźna, a w ostatnim rozbiły rywalki do 15.
KAPITALNY MECZ LEGENDY
Spotkanie rozpoczął maraton popsutych zagrywek po obu stronach siatki. Początkowo lepiej prezentowały się opolanki. Asem serwisowym popisała się Natalia Kecher (5:3). Cenne punkty dokładała od siebie również Zaroślińska-Król. Po chwili gra zaczęła się jednak toczyć punkt za punkt, a po stronie gospodyń wyróżniała się Pola Nowacka. Pojedyncze zrywy niewiele dały. Pokaz mocy urządziły sobie natomiast Sikorska i Dite (10:8, 12:12, 16:14). Po ataku z przechodzącej Pauliny Reiter UNI Opole odskoczyło na trzy oczka, a o czas poprosił Przemysław Michalczyk (18:15). Sytuacja MKS-u była bardzo ciężka, a osamotniona Sikorska niewiele mogła. Przy stanie 23:19 dla gościń szkoleniowiec gospodyń wykorzystał drugi czas. Krótka przerwa nic nie dała, a wynik seta skutecznym atakiem domknęła Katarzyna Zaroślińska-Król.
POWRÓT DO ŁASK KALISZANEK
Drugiego seta opolanki zaczęły od prowadzenia 3:1, jednak chwilę później był już remis po 4. W kolejnych minutach rezultat oscylował wokół remisu, a spotkanie obfitowało w dłuższe wymiany (6:6, 7:10, 10:10). Swoje robiła Guewe Diouf. W szeregach kaliszanek bardzo aktywna była Marta Pol, specjalistka od ataków z jednej nogi. Na placu boju pozostała również Wiktoria Szumera, która spisała się jako zmienniczka w pierwszej części meczu. Gospodyniom raz jeszcze udało się złapać rytm, zdobywając sześć punktów z rzędu. Blokiem popisała się Sonia Kubacka, a po atakach Joanny Sikorskiej było 13:10. Niemoc przyjezdnych przełamała McCall, lecz gospodynie powiększyły prowadzenie – 15:11. Świetny fragment gry Diouf dał opolankom remis po 18. Wówczas interweniować postanowił trener Michalczyk. O losach seta zadecydowała przedłużająca się gra na przewagi, a decydujący cios drużynie z Opola zadała Pola Nowacka – 28:26.
JEDNA SIKORSKA TO ZA MAŁO
Trzecia partia to ponownie wyrównana batalia, niemniej cały czas na plusie znajdowały się gościnie (6:4, 8:5). Rozhulała się w bloku i w ofensywie Aleksandra Cygan. Punkt blokiem dołożyła od siebie również Julia Bińczycka. Na Joannę Sikorską nie było jednak mocnych. Atakująca zespołu z Kalisza dwa razy z rzędu załapała przeciwniczki w bloku, odrabiając część zaległości (8:9). Liderka gospodyń wzięła na siebie ciężar gry także po kolejnym zrywie przyjezdnych, punktując zagrywką (11:14). Skuteczna ofensywa zaczęła dawać UNI Opole przewagę, a przy stanie 18:14 dla gościń szkoleniowiec drużyny z Wielkopolski poprosił o czas. Interwencja niewiele dała, a mocna końcówka opolanek przełożyła się na ich wygraną 25:19.
Czwarta odsłona spotkania okazała się tą najsłabszą w wykonaniu gospodyń. Siatkarki MKS-u Kalisz początkowo dotrzymywały kroku rywalkom. Chwilę później w polu serwisowym zameldowały się Elan McCall i NataliaKecher. To właśnie pod batutą tych dwóch znakomicie zagrywających zawodniczek UNI Opole wyszło na prowadzenie 10:5. Ręki w ataku nie zwalniała fenomenalnie grająca Zaroślińska-Król, co tylko pogrążyło kaliszanki. Lewoskrzydłowe także dokładały od siebie punkty, a osamotniona Sikorska, przy asyście Klary Dite nic nie mogła zrobić (6:12, 8:16, 10:18). Rezultat meczu domknęła asem serwisowym Natalia Kecher – 25:15.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król
Energa MKS Kalisz – UNI Opole 1:3
(20:25, 28:26, 19:25, 15:25)
Składy zespołów:
MKS: Wawrzyniak (2), Pol (5), Sikorska (22), Dite (3), Kubacka (9), Nowacka (10), Mazur (libero) oraz Nastawska, Makarowska-Kulej (1), Szumera (7)
UNI: McCall (8), Cygan (8), Zaroślińska-Król (31), Diouf (17), Kecher (12), Bińczycka (4), Adamek (libero) oraz Reiter (5), Pamuła (1), Matsumoto
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi – faza zasadnicza
źródło: inf. własna