Strona główna » LOTTO Chemik Police walczy o każdy punkt. „To jest droga, która pozwala być skoncentrowanym na tym, co jest istotne”

LOTTO Chemik Police walczy o każdy punkt. „To jest droga, która pozwala być skoncentrowanym na tym, co jest istotne”

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Siatkarki LOTTO Chemika Police mimo ogromnej woli walki w ostatniej kolejce TAURON Ligi uległy na własnym boisku KS Developresowi Rzeszów. Po spotkaniu Strefa Siatkówki rozmawiała z trenerem Chemika, Dawidem Michorem.

Determinacji im nie brakowało

Developres Rzeszów wywozi trzy punkty ze Szczecina, ale wam woli walki odmówić nie można było. Dla was szkoda chyba tego pierwszego seta granego na przewagi…

Dawid Michor: Tak trzeba to rozpatrywać, że mimo wszystko szkoda. Walka to nie wszystko, potrzebujemy i chcemy zwyciężać. Pracujemy twardo, pracujemy nieźle i to jest na pewno to, co buduje dobrą perspektywę na przyszłość. To jednak nie był jeszcze ten mecz. W kontekście trzech ostatnich spotkań, był to mecz, w którym zdecydowanie bardziej zaryzykowaliśmy w ataku. Trudno było się przeciwstawić zespołowi z Rzeszowa, jego gra środkiem jest imponująca i ciężko zatrzymać tak ofensywne środkowe. Ciężko jest także długimi fragmentami powstrzymywać także ich ofensywę ze skrzydła. Trener Hernandez dał szansę zmienniczkom i ją wykorzystały. My wiedzieliśmy, że będziemy mieli w tym meczu swoje szanse. Nie wszystkie wykorzystaliśmy, ale koniec końców reakcję na wykonaną pracę oceniam na plus.

Developres imponował także zagrywką. W samym drugim secie naliczyłam z sześć asów serwisowych.

– Na pewno początek drugiego i czwartego seta to zbyt dużo naszych błędów w przyjęciu. Nie mam jednak tutaj pretensji do moich zawodniczek, bo zespół z Rzeszowa mocno ryzykował w tym elemencie. Co ciekawe psuły zagrywkę po czasie, co świadczy o tym, że mimo iż my przerywaliśmy grę one nadal próbowały podejmować ryzyko.

Prognostyk na przyszłość

Czy mimo porażki teraz z Developresem, czy wcześniej w Łodzi z Budowlanymi widzi pan progres w grze swojej drużyny?

– Zdecydowanie. Widać to też na każdym treningu i myślę, że zmierzamy w dobrą stronę. Mam świadomość, że trudno jest w to uwierzyć, bo tylko zwycięstwa obrazują pracę i to, co mówimy. Jestem przekonany, że przełamanie sprawi, że ta maszyna ruszy i ten zespół będzie zdobywał punkty w kolejnych spotkaniach.

Teraz przed wami mecze z zespołami, gdzie o punkty będzie łatwiej i z którymi warto zapunktować, jak #VolleyWrocław czy UNI Opole.

– Myślę, że warto punktować z każdym przeciwnikiem. My musimy szukać punktów z każdym zespołem. Prawda jest też taka, że każda drużyna, która do nas przyjedzie, czy do której my pojedziemy także z taką samą myślą będzie podchodziła do meczu. Liga moim zdaniem bardzo spłaszczona, wiele wyników tutaj pokazuje jak wiele jest walki i determinacji. Zespoły łatwo nie oddają punktów, co pokazuje też ilość meczów, które trwają dłużej, niż trzy sety.

Liczy się każdy punkt, set i mecz

Czyli podejście podobne do tego, jak w poprzednim sezonie…walka o każdy kolejny punkt, set i mecz?

– Zdecydowanie tak. To jest droga, która pozwala być skoncentrowanym na tym, co jest istotne. To nastawienie sprawia, że minimalizuje się błędy. My w pełni przygotowywaliśmy się tylko do tego meczu, nie myśleliśmy o tym, co będzie później. Bez względu na wynik na boisku koncentrujemy się na tym, aby poprawiać naszą grę, wykonywać poszczególne elementy jak najlepiej. Pracujemy z nastawieniem na tu i teraz, ale jednocześnie wiedząc, że będzie to budowało przyszłość tej drużyny.

PlusLiga