W ciągu ostatnich jedenastu sezonów w TAURON Lidze dziewięciokrotnie to Chemik Police zdobywał mistrzostwo Polski. Teraz klub znalazł się w zupełnie innej rzeczywistości przez utratę wieloletniego sponsora tytularnego. Policki klub stara się wybrnąć z kłopotów, ale te okazują się być poważnymi. Obecnie nad Chemikiem wisi widmo rozwiązania umowy najmu przez Netto Arenę.
czas mija, a zadłużenie nie znika
Od początku misją nowego prezesa Radosława Anioła było ratowanie finansów klubu i utrzymanie zespołu na powierzchni. Nie jest jednak łatwo w takiej sytuacji zebrać budżet na bieżące funkcjonowanie klubu, ale też na spłatę zobowiązań z poprzedniego. Znalezienie nowego sponsora tytularnego – Totalizatora Sportowego wydaje się być niewystarczające do optymistycznego patrzenia w przyszłość.
Wiadomo, że największą część budżetu stanowią kontrakty zawodniczek, a te w poprzednim sezonie były z wysokiej półki, a więc i zaległości nie są małego kalibru. Klub zawarł ugody dotyczące spłat, ale to oczywiście odsuwa problem w czasie, a nie go usuwa. Teraz mówi się również o sporym zadłużeniu wobec Netto Areny. Według portalu wSzczecinie.pl już pod koniec ubiegłego roku miasto było bliskie wypowiedzenia umowy najmu. Doszło do porozumienia, ale nie wiadomo na jak długo.
– Chemik Police na dzień 07.01.2025 ma zaległość względem Gminy Miasto Szczecin na kwotę niemal 510 tys. zł brutto. Na kwotę zaległości składają się dwie faktury, z których jedna (marzec 2024 r.) została uiszczona częściowo – wpłacono 30 000 zł z kwoty 269 923,5 zł, druga (listopad 2024 r.) – wciąż czekamy na płatność faktury na kwotę 269 923,5 zł – informuje Dariusz Sadowski z Urzędu Miasta w Szczecinie. – Operator obiektu jest w stałym kontakcie z władzami klubu. Pod koniec roku Chemik uiścił częściową opłatę i jednocześnie zadeklarował uregulowanie zadłużenia wraz z nowym rokiem kalendarzowym. W najbliższych dniach planowane jest kolejne spotkanie władz klubowych z przedstawicielami ze strony Miasta – przyznaje Sadowski.
koniec umowy, to będzie koniec klubu
Jeżeli klub wywiąże się z umowy i ureguluje zaległości, to nie ma przeszkody, żeby w dalszym ciągu na tych samych zasadach użytkował obiekt. Jeżeli jednak zadłużenie będzie się kumulować, to miasto może zadecydować o wypowiedzeniu umowy najmu. Ani jednak miasto, ani klub nie ma interesu w tym, żeby Chemik się z Netto Areny wyprowadził. Tauronligowa siatkówka to obecnie w zasadzie jedyny przedstawiciel sportu w szczecińskiej hali.
Z kolei prezes Anioł przyznaje, że o wypowiedzeniu umowy nie ma żadnych informacji, ale z miastem rzeczywiście toczą się rozmowy na temat zadłużenia. – Nie uciekamy od odpowiedzialności za zapłatę, ale prosiliśmy o udzielenie nam możliwości spłaty ratalnej – mówi Radosław Anioł.
Prezes dodał również, że umowa z Netto Areną jest newralgiczna dla istnienia klubu, a jej wypowiedzenie byłoby jednoznaczne z jego końcem. Co prawda oczywiście grać w siatkówkę można na innych obiektach, ale w przypadku Chemika, który walczy o swój marketingowy wizerunek, przeniesienie zawodów w mało atrakcyjne i medialne miejsce, zapewne mocno utrudniłoby jakiekolwiek możliwości pozyskania finansowania.
Zobacz również:
Rozmowa z trenerem Chemika Police
źródło: inf. własna, wszczecinie.pl