Siatkarki LOTTO Chemika Police przed sezonem były typowane do walki o utrzymanie w lidze, ale ostatecznie zagrały w play-off. Nie sprawiły co prawda sensacji w rywalizacji z Developresem Rzeszów, ale zagrają o 7. miejsce. – My musimy zostać nieco niżej i walczyć o to, aby pozytywnie zakończyć sezon, co będzie dla nas szalenie ważne, bo będzie pokazywało tą ambicję, to serce, którą my ten sezon wygraliśmy – powiedział Strefie Siatkówki trener Dawid Michor.
Wygrały sezon sercem i ambicją
Ewa Koperska-Bogaczyk (Strefa Siatkówki): DevelopRes awansował do półfinału, ale można powiedzieć, że te wyniki 1:3 w Rzeszowie czy 0:3 w Szczecinie nie do końca odzwierciedlają to, co działo się na boisku. Postawiliście się mocno faworytowi.
Dawid Michor: – Na pewno nie pokazuje to walki, tej determinacji, jaką miał zespół. Pokazuje jednak sprawiedliwy wynik, bo zespół z Rzeszowa zasłużenie wygrał tą rywalizację i awansował do czwórki. To też jest tak, że na tym etapie zespoły walczą nie tylko ze sobą wzajemnie, ale też ze swoimi problemami, ze zdrowiem, którego jest coraz mniej. To nie jest oczywiście powód, żeby się usprawiedliwiać. Tak samo, jak one tak i my czujemy już trudy tego sezonu. Tak to wygląda, gdy próbuje się wchodzić na szczyt. My musimy zostać nieco niżej i walczyć o to, aby pozytywnie zakończyć sezon, co będzie dla nas szalenie ważne, bo będzie pokazywało tą ambicję, to serce, którą my ten sezon wygraliśmy.
Trzeba też pamiętać, że dla większości tych dziewczyn było to pierwsze tego typu granie, o stawkę…
– Tak, ale ja nie skupiam na tym, że pierwsze. Trzeba myśleć o tym, że razem z prezesem Radosławem Aniołem podejmowaliśmy dobre decyzje budując ten zespół. Dziewczyny zdecydowały się przyjść, dostać szansę, którą wykorzystują. Ja jestem z tego niezwykle dumny. To było niezwykle trudne, może nawet trudniejsze czyli zbudować zespół, niż go potem prowadzić. Praca z tymi dziewczynami to wielka przyjemność.
Rosły z meczu na mecz
Na pewno bardzo przyjemnie się obserwowało, jak te dziewczyny przez cały sezon rosły sportowo na boisku. Ten postęp było widać z meczu na mecz.
– Cieszą takie słowa, bo taki właśnie był nasz cel, aby każdego dnia było o ten krok lepiej, o ten punkt więcej. To jest właśnie droga do mistrzostwa.
Niesamowity „Bambik”
Warta podkreślić jedną rzecz – Dominika Pierzchała zdobyła w środę swój blok numer 100 w tym sezonie. To jest jej niesamowity sezon.
– A przed sezonem interesowała się tylko atakowaniem… Cieszę się z tego bardzo. Dominika to. Niezwykle perspektywiczna zawodniczka, z której jako polska siatkówka będziemy mieli wielki pożytek. Trzymam za nią kciuki, za to jak się rozwija, jak pracuje. Oby tylko zdrowie jej dopisywało, bo jest niesamowita.
Przed wami jeszcze granie o 7. miejsce. Jak już pan wspomniał – warto walczyć o pozytywne zakończenie.
– Oczywiście! Umówiliśmy się przed sezonem, że cały czas walczymy i zdania nie zmieniamy. Mecze o 7. miejsce będą dla nas finałem.
Zobacz również:
Aleksandra Szczygłowska szczęśliwa po awansie, „Pokazałyśmy, że potrafimy grać pod presją”