Strona główna » TAURON LIGA. Klucz przyjaźni polsko-węgierskiej: Koleżanki bardzo chciały mnie poznać

TAURON LIGA. Klucz przyjaźni polsko-węgierskiej: Koleżanki bardzo chciały mnie poznać

inf. własna

fot. tauronliga.pl

Moya Radomka Radom ponad 4 lata czekała, na wygraną z ŁKS Commercecon Łódź. Podopieczne Jakuba Głuszaka stoczyły długą pięciosetową batalię i wróciły do domu z dwoma punktami. Rozgrywająca, Brigitta Petrenko była w stanie wykreować sobie liderkę na boisku.

Trzecia seria gier TAURON Ligi upłynęła pod znakiem tie-breaków. Jeden z nich można było zobaczyć, w bardzo zaciętym meczu pomiędzy ŁKS Commercecon Łódź, a Moya Radomka Radom. Czasem na boisku nie trzeba kombinować, na dokładną grę w tym spotkaniu postawiła rozgrywająca zespołu, Brigitta Petrenko. Radomianki grały spokojnie i wtedy wszystko układało się o ich myśli. – Na boisku czasem wszystko dzieje się bardzo szybko. Właśnie to było widać podczas tego meczu. Właśnie dlatego miałyśmy swoje wzloty i upadki. Mamy z czego wyciągnąć wnioski. Położyłyśmy już fundament w postaci dobrej gry w obronie – mówiła.

Siła tkwi w drużynie

Podczas spotkania było widać, że zespół dobrze się uzupełnia. Po znakomitym pierwszym secie w wykonaniu Weroniki Szlagowskiej rolę liderki w ofensywie przejęła szwajcarska przyjmująca Julie Lengweiler. – Możemy wygrywać tylko będąc drużyną i to było widać, podczas meczu z ŁKS-em. Każda z nas musi potrafić dać z siebie wszystko. Cieszę się, że potrafiłyśmy podnieść się po słabszych momentach – dodała zawodniczka.

Każdy kibic przyglądający się bliżej drużynie z Radomia jest w stanie zauważyć bardzo dobrą atmosferę wśród siatkarek. – Szczerze mówiąc, to wszystko zaskoczyło od razu. Bardzo lubimy spędzać ze sobą czas również poza boiskiem, a to już coś znaczy. Na boisku dzięki temu jest nam znacznie łatwiej. Czuję, że idziemy razem w jedną stronę – zdradziła Węgierka.

Polsko – węgierska przyjaźń 

Lengyel, magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát – To węgierska wersja znanego przysłowia „Polak – Węgier dwa bratanki, i do szabli ii do szklanki”. Powiedzenie to sprawdziło się również w przypadku Brigitty Petrenko. – Wszyscy tutaj przywitali mnie bardzo ciepło. Nie sądziłam, że ludzie tutaj będą aż tak otwarci i chętni, żeby mnie poznać – zdradziła rozgrywająca. Przed Moya Radomką Radom kolejne wielkie wyzwanie. Podopieczne Jakuba Głuszaka pojadą do Rzeszowa. Tam w piątek, 31 października o godzinie 19:00 zmierzą się z KS Developresem Rzeszów. Czy to mistrzynie kraju będą pierwszą drużyną, która pokona aktualnego lidera tabeli?

PlusLiga