Strona główna » Mistrzynie wywiązały się ze swojej roli i wzięły trzy punkty. „Jesteśmy przyzwyczajone do tej presji”

Mistrzynie wywiązały się ze swojej roli i wzięły trzy punkty. „Jesteśmy przyzwyczajone do tej presji”

inf. własna

fot. Michał Szymański

Siatkarki KS Developresu Rzeszów niespełna dwa dni po zdobyciu SuperPucharu Polski na drugim końcu Polski, w Szczecinie po raz kolejny wybiegły na boisko. O ligowe punkty powalczyły z LOTTO Chemikiem Police. Rzeszowianki w pełni wywiązały się z roli faworyta i zainkasowały trzy punkty. – Wiadomo, że byłyśmy trochę zmęczone, ale miałyśmy świadomość, że musimy wyjść na boisko z pełną energią – mówiła po meczu Aleksandra Dudek.

Z uznaniem o przeciwniku

Siatkarki KS Developres Rzeszów nie miały czasu na wytchnienie po meczu o SuperPuchar Polski. Dwa dni po spotkaniu w Katowicach na drugim końcu Polski, w Szczecinie walczyły o ligowe punkty. Spotkanie z LOTTO Chemikiem Police nie było jednostronne. – Na pewno nie było to łatwe spotkanie. Dwa dni temu grałyśmy też mecz o Superpuchar Polski, a podróż do Szczecina też była długa. To nas nie usprawiedliwia, trzeba podkreślić, że dziewczyny z Chemika się postawiły. Zagrały bardzo dobrze w obronie, grały mądrze zagrywką i wykorzystywały nasz blok – powiedziała po meczu Aleksandra Dudek. Rzeszowianki zaimponowały przede wszystkim zagrywką. W całym meczu zaserwowały aż 10 asów. – Takie też mamy założenie, żeby grać naszą mocną i pewną zagrywkę, nie wstrzymywać ręki. Wiedziałyśmy też, że Chemik jest w stanie odpowiedzieć tym samym – stwierdziła Dudek.

Silna czternastka kluczem do sukcesu

W piątkowym spotkaniu trener Hernandez postanowił dać szansę zmienniczkom, a te nie zawiodły. – Trener cały czas nam powtarza, że tym, co nas czyni silniejszymi jest to, kiedy mamy do dyspozycji czternaście zawodniczek. Tych meczów jest sporo, bo już był Superpuchar, a zaraz dojdzie jeszcze Liga Mistrzyń. To, że mamy szeroką ławkę i każda może zagrać i dodać coś od siebie jest tylko na plus – nie ukrywała Aleksandra Dudek. Przyjmująca zagrała dobre spotkanie zdobywając 18 oczek.

Czy trudno było rzeszowiankom po takim meczu jak ten w Katowicach wykrzesać w sobie energię na spotkanie ligowe? – Myślę, że nie, że miałyśmy w sobie tą energię. Wiedziałyśmy, że musimy się wywiązać z roli faworyta i zrobić to, co do nas należy. Wiadomo, że byłyśmy trochę zmęczone, ale miałyśmy świadomość, że musimy wyjść na boisko z pełną energią – przyznała Dudek.

Oswoić presję

KS Developres Rzeszów jest uznawany za niemalże murowanego kandydata do złotego medalu mistrzostw Polski. Aleksandra Dudek wypowiedziała się na temat presji z tym związanej. – Myślę, że jesteśmy już trochę przyzwyczajone do tej presji. Wiadomo, że nie jest to dla nas do końca komfortowe, ale daje większy luz zespołom, z którymi my gramy. One muszą wyjść, dać z siebie 100%, ryzykować w każdym elemencie nie mając nic do stracenia. Każdy będzie chciał z nami wygra. Nie możemy jednak cały czas o tym myśleć, tylko po prostu grać – zakończyła przyjmująca.

Zobacz również
Weronika Gierszewska po meczu z KS Developres Rzeszów

PlusLiga

  • PlusLiga. Faworyt nie zawiódł, beniaminek bez szans

    PlusLiga. Faworyt nie zawiódł, beniaminek bez szans

  • PlusLiga: ZAKSA przełamała niemoc! I to w jakim meczu!

    PlusLiga: ZAKSA przełamała niemoc! I to w jakim meczu!

  • Jak pokonać mistrza? PGE GiEK Skra wie, co będzie kluczowe

    Jak pokonać mistrza? PGE GiEK Skra wie, co będzie kluczowe