Dynamo Kazań w finale Pucharu Rosji nie dało żadnych szans ekipie Lokomotiwu Kaliningrad. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla ekipy z Kazania. – To dla kogoś może być kompletna bzdura, ale kiedy wysłałam wibracje w kosmos, zobaczyłam, że będziemy w takiej formie, a na tablicy wyników będzie 3:0. Jak grał Zenit, tak samo grałyśmy my! – powiedziała po zwycięstwie Tatiana Kadoczkina.
– Wierzę w moc myśli. Przed każdą grą przewijam chwile, wizualizuję je. To pomaga mi być bardziej pewną siebie – dodała 18-letnia zawodniczka Dynama Kazań.
– Przygotowaliśmy się bardzo poważnie, zdemontowaliśmy Lokomotiw – podsumowała mecz finałowy Angelina Lazarenko, środkowa drużyny z Kazania. – Wydaje mi się, że zmiażdżyli przeciwnika zagrywką, atakiem, blokiem. Tak, we wszystkich elementach byłyśmy lepsze.
Trener Riszat Giljazutdinow przyznał szczerze, że nie spodziewał się, że jego zespół odniesie zwycięstwo w trzech setach. – Nie spodziewałem się, że będzie tak szybko. Jestem zadowolony z dziewczyn, pokazały super charakter. Bardzo się cieszę, że jestem w takim zespole. Zakończenie drugiej partii było kluczowe, ponieważ gra mogła się przeciągać – ocenił szkoleniowiec.
źródło: opr. własne, sport.business-gazeta.ru