Za nami już 12. kolejka PlusLigi. W tej serii obyło się bez sensacji. Najciekawszy mecz ze zwrotami akcji odbył się w Częstochowie, gdzie Steam Hemarpol Norwid pokonał Indykpol AZS Olsztyn po tie-breaku. Na czele tabeli pozostaje Jastrzębski Węgiel. Ciekawie zrobiło się na dole tabeli.
Dwa tie-breaki na początek
Otwarcie 12. kolejki to dwa tie-breaki. Najpierw w czwartek Barkom Każany Lwów urwał punkt Ślepskowi Malow Suwałki. Następnie w piątek byliśmy świadkami niesamowicie zaciętego starcia Steam Hemarpol Norwida Częstochowa z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Ten pojedynek obfitował w nietypowe akcje i serie punktowe. Ostatecznie jednak częstochowianie podtrzymali passę zwycięstw. W piątek doszło również do ciekawego spotkania pomiędzy GKS-em Katowice a Treflem Gdańsk. Gospodarze nie wykorzystali swoich szans i ulegli gdańszczanom 1:3.
Spokojny weekend
Sobotę otworzył hit, w którym Aluron CMC Warta Zawiercie podejmowała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Co prawda kędzierzynianie starali się walczyć, ale ugrali tylko jednego seta. Nieco niespodziewanie podobnym rezultatem zakończył się mecz mistrzów Polski. Lepiej w spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju weszli będzinianie, wygrywając pierwszego seta. Na więcej nie było już ich stać. W kolejnych odsłonach MKS nie przekraczał już bariery 20 punktów. PSG Stal Nysa natomiast starała się postawić BOGDANCE LUK Lublin, ale nie ugrała nawet seta.
W pierwszym z niedzielnych meczów Asseco Resovia Rzeszów gładko pokonała PGE GiEK Skrę Bełchatów. Rzeszowianie każdego kolejnego seta wygrywali wyraźniej. Na koniec tej serii Cuprum Stilon Gorzów podejmował Projekt Warszawa. Tu również obyło się bez niespodzianki. Gorzowianie co prawda łatwo punktów nie oddali, ale nie byli w stanie ugrać nawet seta ze stołeczną ekipą.
Ciasno na dole
Coraz gęściej robi się w dole tabeli. Indykpol AZS Olsztyn ostatnio zaczyna punktować i do „bezpiecznej” Stali traci tylko jeden punkt a podopieczni trenera Plińskiego mają jeden mecz rozegrany więcej. Pewności nie mogą mieć również będzinianie, którzy nad AZS-em mają zaledwie dwa oczka przewagi. Barkom co prawda zdobył punkt, ale do Stali wciąż traci trzy. Zestawienie zamykają katowiczanie. GKS ma zaledwie cztery punkty – o 5 mniej niż ekipa z Nysy.
Ciekawie w środku stawki
Korzystając z porażek bezpośrednich sąsiadów na 7. miejsce wskoczyła Asseco Resovia Rzeszów. Rzeszowianie z dwudziestoma punktami na swoim koncie o jeden wyprzedzają ósmą Skrę. Jednocześnie Resovia traci tylko trzy oczka do szóstej ZAKSY i piątego Norwida.
Lider jest jeden
Na górze tabeli bez zmian. Wszyscy z czołowej czwórki dopisali do swojego konta po trzy punkty, stąd nie doszło do żadnych przetasowań. Wciąż w tabeli góruje Jastrzębski Węgiel przed PGE Projektem Warszawa, BOGDANKĄ LUK Lublin i Aluron CMC Wartą Zawiercie.
Zobacz również:
źródło: inf. własna