Jastrzębski Węgiel delikatnie mówiąc nie zachwycił w starciu z Barkomem Każany Lwów. Trener Mendez zaczął mecz w mocno rezerwowym składzie, w drugim secie zmienił jednak zdanie, ale to nie pomogło i gospodarze przegrali 0:3. – Mieliśmy swoje problemy, trener dał szanse zmiennikom. Trudno, nie ma co ukrywać, że nasza liga jest mocna i takie mecze się zdarzają. Mamy teraz ważniejsze spotkania przed nami. O tym musimy zapomnieć, poprawić swoją grę i zagrać dobrze w Piacenzie – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący jastrzębian, Rafał Szymura.
ZDARZA SIĘ
Jastrzębianie byli murowanymi faworytami pojedynku z Barkomem. Co prawda Marcelo Mendez postawił na drugi skład, ale nadal mało kto spodziewał się, że porażka będzie tak wysoka. Nie wszyscy rezerwowi gracze się spisali i już w drugim secie na boisku zaczęli pojawiać się siatkarze z pierwszej szóstki. To jednak nie pomogło. – Czasami takie dni się zdarzają. Chłopaki z Lwowa zagrali bardzo dobry mecz. My mieliśmy swoje problemy, trener dał szanse zmiennikom. Trudno, nie ma co ukrywać, że nasza liga jest mocna i takie mecze się zdarzają – podsumował Rafał Szymura.
Nie da się jednak ukryć, że głowa mistrzów Polski jest już daleko poza Jastrzębiem-Zdrojem. – Przed nami teraz ważniejsze spotkania. O tym musimy zapomnieć, poprawić swoją grę i zagrać dobrze w Piacenzie – zapewnił Szymura.
NIEWYKORZYSTANE SZANSE
Przyjmujący jest jednym z niewielu graczy, którzy wystąpili od deski do deski. Marcelo Mendez zdecydował się jednak na zmiany na większości pozycji. Zwłaszcza w drugim secie, w którym jego podopieczni przegrywali 2:12. – Może to wynika ze stresu? Wiem, ze swojego przypadku, że nie jest łatwo wejść i wykorzystać taką szansę. Sam jeszcze w poprzednim sezonie je dostawałem, nie czuje się wtedy boiska, nie ma rytmu meczowego. Musimy się otrzepać, wiemy, co mamy poprawić i wrócić na zwycięską ścieżkę – zapowiedział przyjmujący.
Zobacz również:
Galeria z meczu Jastrzębski Węgiel – Barkom Każany Lwów
MISJA PIACENZA
W środę mistrzów Polski czeka ważne spotkanie i to na nim skupiają się przygotowania w ostatnich tygodniach, co przełożyło się na wynik starcia z Barkomem. W środę jastrzębianie zagrają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – W dwóch setach zabrakło nam dwóch punktów i te partie byłyby na naszą korzyść. Waga spotkania też była inna niż ta, które czeka nas w Lidze Mistrzów. Nie lekceważymy nikogo, ale braliśmy pod uwagę, że to może się stać. Cały plan przygotowań skupia się na tym, żeby jak najlepiej wypaść we Włoszech – mówił Rafał Szymura. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Gas Sales Piacenzą Jastrzębski Węgiel zagra we Włoszech, początek w środę o 20:30.
źródło: inf. własna