Wiele emocji przyniosło spotkanie między Czarnymi Radom a LUK-iem Lublin. Zakończyło się ono dopiero w tie-breaku, w którym lepsi okazali się lublinianie. – Teoretycznie się ułożył, bo wygraliśmy – powiedział o tym decydującym secie MVP całego meczu, Szymon Romać.
Mimo dobrego startu gospodarzy, LUK nie poddał się, wygrał kolejne dwie partie i co prawda przegrał odsłonę numer cztery, ale był w stanie postawić „kropkę nad i” w tie-breaku. Tym samym to on zainkasował za to spotkanie cenne dwa oczka. – No teoretycznie się ułożył, bo wygraliśmy. Natomiast trzeba przyznać, że sam mecz był bardzo nierówny, dużo szarpanej gry z jednej i z drugiej strony – tak podsumował partię numer pięć i sam mecz Szymon Romać.
MVP spotkania opowiedział także skąd wzięła się frustracja zespołu z Lublina. – Ta frustracja z naszej strony też wynikała z tego, że zespół z Radomia bronił naprawdę bardzo dobrze. Był taki moment, że nie mogliśmy się dobić do parkietu, ale też po tym poznaje się charakter zespołu, że przetrzymaliśmy ten moment, przełamaliśmy i wywozimy stąd dwa punkty – zakończył.
Lublinian przed świętami czeka jeszcze jedno, dość trudne zadanie. 20-ego grudnia zmierzą się z rywalem z górnej części tabeli – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie zostało zaplanowane na godzinę 20:30.
źródło: Czarni TV, opr. własne