– Wywróżyłem ten pięciosetowy pojedynek. Spodziewałem się zaciętego spotkania, chociaż przyznam szczerze, że nie aż tak. Szkoda, że nie udało nam się stąd wywieźć zwycięstwa i troszeczkę większej zdobyczy punktowej, szczególnie, że w dole tabeli jest ścisk i każdy punkt może być na wagę złota. Niestety ósemka coraz bardziej nam się oddala, ale jeszcze kilka meczów zostało do końca i na pewno powalczymy – zapowiedział po przegranym 2:3 meczu w Lubinie Szymon Romać, atakujący LUK-u Lublin.
Ponownie w tym sezonie mecz pomiędzy LUK Lublin a Cuprum Lubin zakończył się w tie-breaku. Podopieczni trenera Ruska zrewanżowali się rywalom za listopadową porażkę w Lublinie.
Dla beniaminka to już trzecia porażka z rzędu w ostatnim czasie. Lublinianie są obecnie na 9. miejscu, ale do GKS-u, który ma zaległe mecze do zagrania, tracą już pięć punktów. – Wywróżyłem ten pięciosetowy pojedynek. Spodziewałem się zaciętego spotkania, chociaż przyznam szczerze, że nie aż tak. Szkoda, że nie udało nam się stąd wywieźć zwycięstwa i troszeczkę większej zdobyczy punktowej, szczególnie, że w dole tabeli jest ścisk i każdy punkt może być na wagę złota. Niestety ósemka coraz bardziej nam się oddala, ale jeszcze kilka meczów zostało do końca i na pewno powalczymy – powiedział po spotkaniu Szymon Romać.
Obie drużyny miały swoje lepsze i gorsze momenty w grze. Decydującą odsłonę z wysokiego c rozpoczęli gospodarze, ale lublinianie doprowadzili do nerwowej końcówki, którą ostatecznie jednak przegrali. – Bardzo dużą rolę odegrała tutaj zagrywka. Odrzucając przeciwnika od siatki możemy sobie ustawić równy blok, dobrze ustawić się w obronie. I skuteczność pierwszej akcji, jak w męskiej siatkówce nie kończy się pierwszej akcji, to gra się ciężko. Na pewno duży wpływ na końcowy wynik miał początek piątego seta, gdzie daliśmy przeciwnikowi odjechać i zbudować sobie komfortową przewagę. Końcówka okazała się bardzo emocjonująca i zacięta. O zwycięstwie decydowały pojedyncze akcje. Szkoda, że to nie my schodzimy jako zwycięzcy, ale myślę, że pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony – podsumował pojedynek atakujący beniaminka z Lublina.
źródło: Cuprum Lubin - Twitter, opr. własne