Reprezentacja Polski od kilu dni jest już w Manili, gdzie przygtowuje się do mistrzostw świata. W kadrze jest kilku debiutantów, takich jak Szymon Jakubiszak. – Staram się z dnia na dzień skupiać się na treningu, na dobrej jakości snu i odpwiedniej diecie. Wszyscy oczekujemy pierwszego meczu, ale każdy się skupia na swojej robocie – powiedział środkowy reprezentacji Polski.
Korespondecja z Manili
Pierwsze wrażenia pozytywne
Reprezentacja Polski od kilku dni jest już w Manili. Ma za sobą kilka treningów, jednak żaden z nich nie był jeszcze w hali meczowej. Organizacyjnie biało-czerwoni nie mają jednak na co narzekać. – Nie widzieliśmy zbyt wiele, może dwie godziny poświęciliśmy na zwiedzanie. Jestem zadowolony, jest czysto. Jedyny problem jaki mieliśmy to z dojazdem do hali, bo nie udało nam się ominąć korków, ale oprócz tego organizacyjnie wszystko jest w najlepszym porządku – opowiedział Szymon Jakubiszak.
Jak udało nam się dowiedzieć, dopiero w czwartek Polacy będę trenować w hali meczowej i będzie to jedyny trening w tym obiekcie przed startem turnieju. – Nie przeszkadza nam to. Na pewno hala, w której będziemy grać będzie o wiele większa od treningowych. Jesteśmy jednak do tego przyzwyczajeni, bo podobnie było chociażby w Lidze Narodów – podsumował środkowy.
Zobacz również: Kewin Sasak przed startem mistrzostw świata
Niespodziewany kadrowicz
Szymon Jakubiszak jeszcze kilka miesięcy temu nie wyobrażał sobie, że będzie mógł pojechać na mistrzostwa świata. Trener Nikola Grbić znalazł dla niego miejsce jednak nawet w wąskim składzie. Formację środkowych tworzy z Jakubem Kochanowskim, Jakubem Nowakiem i Norbertem Huberem. – Nie spodziewałem się. Jest to naprawdę spełnienie marzeń. Nie myślałem o tym wtedy, przy otrzymaniu powołania też byłem zaskoczony, ale chcę jak najlepiej wykorzystać ten czas – powiedział debiutant w mistrzostwach świata i dodał: – Na pewno i ja i Mateusz Poręba ciężko pracowaliśmy przez cały okres. Nie wiem, co zadecydowało o tym, że trener Nikola Grbić postawił na mnie. Jestem mu wdzięczny, bo mogę spełnić marzenia – podsumował Jakubiszak.
Łatwy początek
Reprezentacja Polski w fazie grupowej mistrzostw świata zagra z Rumunią, Katarem i Holandią. Żadna z tych ekip nie jest zaliczana do czołówki. – Wydaje mi się, że węksozść z nas się na tym nie skupia. Każdy nasz rywal, występując przeciwko reprezentacji Polski chce zagrać najlepszą siatkówkę, więc my będziemy musieli zagrać swoje – potwierdził ś®dokowy, który nie ukrywał, że forma drużyny idzie w górę. – Fizycznie ciężej było w Zakopenem. Staram się z dnia na dzień skupiać się na treningu, na dobrej jakości snu i odpwiedniej diecie. Wszyscy oczekujemy pierwszego meczu, ale każdy się skupia na swojej robocie. Pierwszy dzień po przylocie był cięzki, ale z każdym dniem jest coraz lepiej, więc raczej nie będziemy mieć ciężkich nóg – zapowiedział Szymon Jakubiszak.
Pierwszy mecz Polacy zagrają z Rumunią. W sobotę, 13 sierpnia o godzinie 15:30 czasu polskiego.