Energia MKS Kalisz – #Volley Wrocław
Poniedziałek, 11 października, godzina: 20:30
transmisja: Polsat Sport
Kaliszanki rozpoczęły ligę nieco później meczem z wicemistrzyniami Polski. Choć przegrały 0:3 nie było to starcie tylko do jednaj bramki. Jak to ocenił trener Jacek Pasiński? – Walczyliśmy, był to nasz pierwszy mecz w tym sezonie zapłaciliśmy frycowe i gramy dalej. Zawiodła nas tylko i wyłącznie chłodna głowa. Na spokojnie przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski, bo tylko ci co nic nie robią się nie mylą. Z porażek trzeba wyciągać jakąś naukę – powiedział. Przed nimi starcie z przeciwnikiem znacznie bardziej równorzędnym i wydaje się, że jeżeli będą chciały pokazać swoje umiejętności to nadarza się ku temu świetna okazja.
Mimo tylko dwóch punktów w tabeli, wrocławianki prezentują się całkiem przyzwoicie, ale ich gra faluje i nawet wysokie prowadzenie potrafią roztrwonić. Cały czas swoją formę sprzed dwóch sezonów próbuje odnaleźć Aleksandra Rasińska i wydaje się, że w klubie bardzo na to liczą. W meczu z łodziankami świetnie funkcjonował blok, którym zdobyły aż 18 punktów, w czym duża zasługa środkowych. Wskazanie faworyta i zwycięzcę tego spotkania jest niezwykle trudne, gdyż obie drużyny mogą zaskoczyć. My stawiamy, że będzie ono długie i zakończy się dopiero po pięciu setach zwycięstwem drużyny prowadzonej przez Dawida Murka.
Typ redakcji:
Energia MKS Kalisz – #Volley Wrocław 2:3
źródło: inf. własna
