Pierwszy turniej Ligi Narodów zakończony, drugi rozpocznie się już niebawem w Japonii. W międzyczasie reprezentacja Polski zagrała również mecz towarzyski z Ukrainą w Suwałkach. Pomimo trudności na początku spotkania, Polacy zapisali na swoim koncie zwycięstwo 3:2. – W pierwszym secie nie do końca potrafiliśmy panować nad naszymi myślami i emocjami więc dlatego wyglądało to jak wyglądało – skomentował po meczu Artur Szalpuk.
Nowy kapitan
Podczas meczu z Ukrainą wielu reprezentantów nie było obecnych w Suwałkach, z uwagi na intensywne przygotowania do wylotu do Japonii. Kapitanem drużyny na czas tego spotkania został Artur Szalpuk, dla którego była to pierwsza okazja do zaprezentowania się w tej roli. – Zdarzało mi się być kapitanem na boisku, ale żeby wyprowadzać drużynę, to był to pierwszy raz. Fajne uczucie. – skomentował swoją rolę po meczu. Pomimo dobrego spotkania w wykonaniu Szalpuka, początek wydawał się niezwykle chaotyczny – My nie trenowaliśmy ze sobą z Sawinem, a to był też pierwszy jego mecz w tym okresie reprezentacyjnym. W pierwszym secie nie do końca potrafiliśmy panować nad naszymi myślami i emocjami więc dlatego wyglądało to jak wyglądało. Jak zawsze jak gram, niezależnie od sytuacji, to na 100%. Walczyliśmy, mam nadzieję, że kibicom się podobało. – dodał.
Szansa na IO
Głównym celem tego sezonu są jednak niewątpliwie Igrzyska Olimpijskie. Trener nie podał jeszcze finalnej listy nazwisk, które zawalczą o medale w Paryżu. Wszyscy zawodnicy dają więc z siebie 100%, licząc na powołanie. – Jestem realistą, wiem, że pewnie nie jestem pierwszym wyborem trenera, ale zawsze daję z siebie maxa. Taka rola, jaka zostanie mi przypisana w kadrze, do takiej roli się przystosuję. – mówił w rozmowie z Jakubem Bednarukiem Szalpuk – Myślę, że mogę być z siebie zadowolony i uważam że dałem z siebie 100%. – podsumował swoje przygotowania przyjmujący.
Zobacz również:
Komenda: Tutaj wszystko jest zorganizowane od A do Z
źródło: inf. własna, sport.interia.pl