Zakończyła się rywalizacja w Superpuchar Turcji. O przedsezonowe trofeum Ziraat Bankasi Ankara rywalizował z Fenerbahce Medicana Stambuł. Po czterech setach ze zwycięstwa mogła się cieszyć drużyna prowadzona przez trenera Mustafa Kavaza. Dla Tomka Fornala jest to pierwsze zwycięstwo w lidze tureckiej.
Przed startem tureckiej ekstraklasy siatkarzy czas przyszedł na tradycyjne spotkanie o Superpuchar. Naprzeciwko siebie tym razem stanęły Ziraat Ankara oraz Fenerbahce Medicana Stambuł. Wiadomo było, że łatwo nie będzie, a na parkiecie z pewnością nie zabraknie polskich akcentów. W Ziraacie tureckie debiuty przeżywa Tomasz Fornal. Kreatorem gry Fenerbahce jest natomiast Fabian Drzyzga, pełniący też funkcję kapitana. W czterosetowym starciu lepszy był Ziraat Ankara, odgryzając się za nieudanego pierwszego seta – 3:1. Oznacza to więc, że jeden z rycerzy Grbicia oficjalny debiut okrasił pierwszym trofeum.
Miazga na początek
Wejście w mecz z przytupem rozpoczęło Fenerbahce. Najpierw udało się graczom ze Stambułu powstrzymać Bulbula, a następnie Clevenota oraz samego Nimira. Nie do zatrzymania był zaś Adis Lagumdzija – 6:2. Ziraat zdołał jednak zareagować w czas, a na odpowiednie obroty wskoczył Nimir Abdel-Aziz, którego współpraca z Muratem Yenipazarem wyglądała wzorcowo – 5:7, 9:10. Później nominalni goście popisali się dwoma kolejnymi blokami na Clevenocie – 9:13. Parę błędów później było już 20:13 dla Pasiastych, a błąd na swoje konto dopisał również Fornal. Sam Nimir niewiele mógł zdziałać, za moment na prowadzeniu 1:0 ugruntowało się Fenerbahce – 25:17.
Zamiana ról
W drugiej części do pracy wziął się mistrz kraju. Ziraat Ankara złapał odpowiedni rytm. Gonić rezultat musiała natomiast ekipa Fabiana Drzyzgi, wiedząc, że w przypadku oddania rywalom seta, może być zaraz po zawodach. Błędy zaczął popełniać Earvin N’Gapeth, a po dwóch asach Yenipazara zrobiło się 5:0. Później moment zawahania dopadł Nimira, lecz w zastępstwie przestrzeń dla siebie znalazła dwójka Francuzów – Trevor Clevenot oraz Barthelemy Chinenyeze – 15:10. Swój zespół próbował jeszcze podratować Yigit Gulmezoglu. O asa pokusił się natomiast Julio Alberto Gomez Galvez, ale drużyna z Ankary nie dała się zwieść, zwyciężając – 25:22.
Koncert mistrzów
Trzecia partia, to już koncert Ziraatu, który był nie do zatrzymania, błyskawicznie wypracowując sobie całkiem bezpieczną przewagę. Prym od początku wiódł niezastąpiony Nimir Abdel-Aziz – 2:1, 9:4. Wprowadzone po stronie Fenerbahce zamiany niewiele dały. Błędy popełniał Lagumdzija, który nie miał oparcia w kolegach. Po stronie nominalnych gospodarzy błyszczał zaś Nimir, a cenne ‘oczka’ dokładał Tomasz Fornal – 14:7. Pomimo paru błędów w końcówce drużyny z Ankary ekipa gości pozostawała bezradna, przegrywając za moment – 18:25. Tym samym mistrzom kraju do wygranej brakowało jedynie seta.
Drzyzga antybohaterem?
W czwartym secie Fenerbahce niezmiennie nie radziło sobie w kontrze. Swoje okazje wykorzystywał zaś nieustraszony Nimir, wraz z wtórującym Holendrowi Fornalem – 6:2. Mocno napocić musiał się Drzyzga, chcąc zaskoczyć przeciwników. Różnica i tak była kolosalna, a bezkonkurencyjny pozostawał Nimir Abdel-Aziz – 13:8. Później blokiem pograł jeszcze Mert Matić, lecz drużynie brakowało jakości w ofensywie. Ostatecznie spotkanie zakończył atakiem w aut z przechodzącej Fabian Drzyzga – 17:25.
Dla Ziraatu zdobycie Superpucharu było piątym tego typu sukcesem w historii – 2010, 2021, 2022, 2023. Tym samym po pierwsze trofeum sięgnął debiutujący w tamtejszej lidze Tomasz Fornal. Oba zespoły spotkają się ponownie już niedługo. W sobotę – 25 października, rozegrają między sobą mecz 1. kolejki.
Ziraat Bankasi Ankara – Fenerbahce Medicana Stambuł 3:1
(19:25, 25:22, 25:18, 25:17)
Zobacz również:
Matej Kazijski przywitany przez światowego giganta! Wielki transfer doszedł do skutku
