Strona główna » UNI Opole odpaliło największe armaty! Developres nie brał jeńców, a Radomka jechała na wstecznym (felieton)

UNI Opole odpaliło największe armaty! Developres nie brał jeńców, a Radomka jechała na wstecznym (felieton)

inf. własna

fot. tauronliga.pl / własne

TAURON Liga przed świętami zakończyła pierwszą część fazy zasadniczej. W weekend rozpoczęła się już runda rewanżowa. To dobry czas, by podsumować ostatnie miesiące w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kto grał zgodnie z oczekiwaniami? Kto zaskoczył? Które drużyny zawiodły swoich kibiców, a które pokazywały dobrą dyspozycję? Przyjrzymy się też zawodniczkom, które stanowiły o sile poszczególnych zespołów. Zapraszamy na strefowe podsumowanie pierwszej połowy rundy zasadniczej.

KS DevelopRes Rzeszów ligowym pewniakiem

Przed startem sezonu 2025/2026 wielu ekspertów do walki o złoto typowało przede wszystkim dwa kluby – KS DevelopRes Rzeszów i PGE Budowlanych Łódź. Trzeba uczciwie przyznać, że aktualne mistrzynie Polski spełniły pokładane w nich nadzieje. Były jedną z najlepiej poukładanych drużyn w całej stawce. W 12. kolejkach doznały tylko jednej porażki i to z rywalem, który z pewnością będzie walczył o miejsce w finale rozgrywek, czyli wspomnianymi wcześniej Budowlanymi Łódź. Uległy im dopiero po tie-breaku i tym samym straciły 2 oczka. To były jedyne punkty, jakie rzeszowianki oddały swoim przeciwniczkom. Pierwszą część sezonu zasadniczego zakończyły więc na czele ligowej tabeli.

Popularne Rysice zostały liderkami zestawienia po 4. serii gier i do tej pory nie oddały królowania. Nad drugim zespołem mają 4 oczka przewagi. Na czym polega ich fenomen? DevelopRes Rzeszów ma świetnie zbilansowany skład. Na każdej pozycji znajdują się utalentowane zawodniczki. To samo tyczy się zmienniczek, które wnoszą wiele jakości. Trener Hernandez Gonzalez mógł swobodnie rotować składem, co nie zmieniało dyspozycji zespołu. Ważną postacią w klubie jest ich rozgrywająca – Katarzyna Wenerska, która doskonale prowadzi grę swojej drużyny. Dotychczas otrzymała już cztery statuetki dla MVP meczu. Developres Rzeszów, co nie powinno zaskakiwać, dominuje w statystykach drużynowych.

KryteriaKS DevelopRes Rzeszów
Rozegrane sety (mecze)42 (w 12 meczach)
Poziom przyjęcia (% pozytywnego i % perfekcyjnego)51,93 % poz. i 26,03 % perf.
Punkty w ataku (% skuteczności)579 (44,74 % skuteczności)
Asy serwisowe / błędy serwisowe / asy na set85 / 125 / 2,02
Bloki (punkty na set)104 (2,48 p.)

Rzeszowianki są zdecydowanie najlepiej zagrywającym zespołem w TAURON Lidze. Mimo, że popełniają sporo błędów, to mają na swoim koncie najwięcej asów serwisowych. Posyłały ponad 2 punktujące zagrywki na seta! DevelopRes Rzeszów słynie też z kapitalnego przyjęcia. Jako jedyna drużyna odbiera zagrywki na poziomie powyżej 50 % pozytywnego przyjęcia. Znacznie wyprzedza inne kluby. Jeżeli chodzi o skuteczność w ataku, Rysice ponownie radzą sobie najlepiej ze wszystkich. Jedyną kategorią, w której nie znalazły się na czele, jest gra blokiem, co jest dość zaskakujące przy tak mocnej obsadzie na środku siatki. Widać, że ta ekipa nie ma słabych elementów.

Kolejny kandydat do mistrzostwa Polski?

Zgodnie z oczekiwaniami i prognozami grały też Budowlane Łódź. Choć w ich przypadku zdarzyły się małe potknięcia. Od razu w 1. kolejce przegrały na własnym boisku 2:3 z ITA TOOLS Stalą Mielec. Potem wróciły na właściwe tory i wygrywały mecze ze słabszymi rywalami. Dużym sukcesem było zwycięstwo nad rzeszowiankami. Jednak łodziankom przydarzają się gorsze fragmenty gry. Tracą koncentracją, pojawia się sporo niedokładności. Tak zdarzyło się w starciu z UNI Opole, które przegrały gładko 0:3. Jednak te problemy nie przeszkodziły im w odniesieniu dziesięciu zwycięstw, przy zaledwie dwóch przegranych. Na półmetku fazy zasadniczej podopieczne Macieja Biernata były trzecie, mając tyle samo punktów co opolanki.

Najmocniejszym elementem Budowlanych była do tej pory gra blokiem. W 12 meczach dzięki skutecznym czapom zdobyły już 139 punktów. Najlepiej blokującą siatkarką tego klubu jest Słowenka – Sasa Planinsec, która zapisała na swoim koncie 33 „monster bloki”, co pozwoliło jej zając 5. miejsce w rankingu indywidualnym. Mocnym ogniwem ekipy z Łodzi jest też z pewnością Alicja Grabka, czyli kreatorka gry. Już trzykrotnie była wybierana MVP spotkania. Rozgrywająca nabrała doświadczenia w kadrze, a drugi sezon w PGE Budowlanych może być jeszcze lepszy niż poprzedni. Łodzianki są drugą najlepiej zagrywającą drużyną w całej stawce, co jest ich atutem. Mają jednak silną konkurencję w postaci UNI Opole.

UNI Opole – rewelacją TAURON Ligi

Bezapelacyjnie największym zaskoczeniem pierwszej rundy fazy zasadniczej była drużyna z Opola. Początek sezonu jeszcze nie wskazywał na tak dobrą dyspozycję UNI Opole. Siatkarki tego klubu na inaugurację rozgrywek przegrały z dwoma silnymi zespołami. Najpierw uległy 1:3 ŁKS-owi Łódź, a zostały pokonane bez straty seta przez mistrzynie Polski. Opolanki odpaliły od 3. kolejki, notując serię 9 wygranych meczów z rzędu. Do niedawna żadna drużyna nie mogła się poszczycić takim rezultatem. Największym sukcesem było pokonanie na wyjeździe 3:0 BKS-u Bielsko-Biała i Budowlanych Łódź. Trzy punkty opolanki wywiozły również z Radomia. Ich postawa z pewnością nie była więc przypadkiem.

Mówiąc o UNI Opole nie sposób nie wspomnieć o dwóch liderkach tej ekipy – Katarzynie Zaroślińskiej-Król i Uxue Guerece. To one w bardzo dużym stopniu odpowiadają za ofensywę zespołu. Atakująca drużyny z Opola przeżywa drugą młodość. Jest w świetnej formie. Zdobyła 194 punkty w 11 meczach, co zapewniło jej 1. lokatę wśród najlepiej punktujących. Zaroślińska-Król punktowała średnio 5 razy w jednym secie. Nie obniża swojego poziomu. Inną rewelacją tej części sezonu i jednocześnie jednym z najlepszych transferów zagranicznych jest przyjmująca, pochodząca z Meksyku. Największym atutem Guerecy jest jej zagrywka. Posłała dotąd 25 asów serwisowych. W meczu przeciwko Stali Mielec udało jej się to pięciokrotnie. Za jej wyśmienite występy cztery razy dostała statuetkę dla MVP meczu.

Te dwie siatkarki wspomagane jeszcze przez Hannę Hellvig i środkową Natalię Kecher prowadziły swój zespół do tych wszystkich zwycięstw. Muszę przyznać, że ja nie spodziewałam się tak kapitalnej dyspozycji po UNI Opole. Widziałam je raczej w drugiej części zestawienia. Czy opolanki w rundzie rewanżowej będą potrafiły utrzymać tak wysoki poziom? Czy będą w stanie włączyć się do rywalizacji o medale? Na ten moment wszystko na to wskazuje. Znajdują się w czołówce statystyk drużynowych. Nie mają słabych punktów, a ich dwie główne armaty nie zawodzą. Jednak problemem może się okazać poważna kontuzja podstawowej rozgrywającej – Margaret Speaks. Jak to wpłynie na dalsze losy tego zespołu? Czy to one będą największą niespodzianką sezonu?

Kluby i ich kibice mogą być zadowoleni

Poza pierwszą trójką zestawienia, kilka drużyn może być zadowolonych zarówno ze swojego miejsca, jak i z postawy na boisku. Pierwszą z nich jest ŁKS Commercecon Łódź. Ten zespół przed sezonem dotknęły olbrzymie perturbacje. Z klubu na ostatniej prostej odeszły między innymi Marlena Kowalewska i Natalia Mędrzyk. Udało się za to zatrzymać kilka kluczowych siatkarek, między innymi Annę Obiałę, czy Regiane Bidias. Klub postawił także na polskie transfery. Bardzo dobrym ruchem było zakontraktowanie Darii Szczyrby i Anny Pawłowskiej. Obie są bardzo ważną częścią drużyny z Łodzi. Po 11 rozegranych meczach łodzianki zajmują 4. miejsce w tabeli z bilansem 7 wygranych i 4 porażek. Wydaje się, że zagrały na miarę swoich możliwości. Dla mnie największym odkryciem jest Szczyrba, która okazała się bardzo uniwersalną zawodniczką. Na pewno warto ją obserwować!

To samo można powiedzieć o zespołach z Bydgoszczy i Polic. Bydgoszczanki już w poprzednim sezonie pokazały na co je stać. Duża w tym zasługa trenera Volpini’ego i rozgrywającej Marty Łyczakowskiej, która w bardzo poukładany sposób prowadzi grę Metalkas Pałacu Bydgoszcz. Zespół na półmetku rundy zasadniczej zajmuje wysokie 6. miejsce. Ich bilans zwycięstw do porażek wynosi 6-5. Wygrały wszystkie pojedynki z niżej notowanymi ekipami, a przegrywały z tymi najsilniejszymi. Najlepiej w ofensywie radziły sobie – Pola Nowakowska i Victoria Foucher, które zdobyły po 118 punktów. Jednak najbardziej wyróżniającą się siatkarką była w moim odczuciu – Marta Pol, druga najlepiej blokująca TAURON Ligi. Zapisała na swoim koncie 38 punktowych czap i pokazała, że może być liderką. Na pewno dużą stratą dla drużyny było odejście Eleny Baki. Była solidną przyjmującą. Czy Pałacowi uda się zapełnić tę lukę?

Tak jak wspomniałam – na miarę oczekiwań prezentował się również LOTTO Chemik Police. Bardzo przyjemnie oglądało się mecze tej drużyny. Młody skład wzmocniony doświadczoną Natalią Mędrzyk, która może dawać świetny przykład swoim mniej doświadczonym koleżankom. W zespół dobrze wkomponowała się Weronika Gierszewska, która końcówkę minionego sezonu spędziła w ŁKS-ie. Do 11. kolejki zapisała na swoim koncie 175 oczek, co było drugim wynikiem TAURON Ligi. W ostatnich meczach rolę liderki przejmowała też Julia Orzoł, która wraca do formy. Nie można nie wspomnieć o Agacie Nowak. Libero do niedawna była 2. najlepiej broniącą w rankingu. Policzanki z 15 oczkami zajmują 7. pozycję w tabeli i mają chrapkę na więcej.

Czegoś wciąż brakuje, będzie lepiej?

Teraz przejdziemy do zespołów, które nie do końca mogą być zadowolone ze swoich wyników i/lub formy, jaką prezentowały. Zacznijmy od dwóch, które w moim odczuciu miały lepsze i gorsze momenty. Nie potrafiły pokazać swojego potencjału, często po prostu czegoś im brakowało. W moim odczuciu są to BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i Sokół & Hagric Mogilno. Bielszczanki straciły swoją liderkę z poprzednich rozgrywek, czyli Julitę Piasecką. Przeniosła się do ekipy mistrzyń Polski. Z klubu odeszła też Julia Nowicka. Nieobecność tych zawodniczek była i jest mocno odczuwalna. BKS-owi często brakowało siatkarki, która pociągnęłaby za sobą cały zespół. Kertu Laak, mimo dość dużej zdobyczy punktowej, grała w kratkę. Dobre mecze przeplatała słabszymi. Nadal nie odzyskała stabilnej formy.

Zespół prowadzony przez trenera Piekarczyka ma też duży problem z lewym skrzydłem. Nie do końca radzi sobie Węgierka – Reka Bozoki-Szedmak, tak naprawdę najpewniejszą na tej pozycji pozostaje Martyna Borowczak. Na wyróżnienie na pewno zasłużyła Aleksandra Gryka, która nie raz była jedną z najlepiej punktujących zawodniczek w zespole. Zajmuje 9. miejsce wśród najlepiej blokujących. Na półmetku BKS Bielsko-Biała zajmował 5. miejsce z 7-punktową stratą do podium. Dla mnie osobiście sporym zawodem jest Sokół Mogilno. Wydawało się, że w przerwie międzysezonowej klub poczynił ciekawe transfery, które mogły być realnym wzmocnieniem. Dołączyły między innymi – Wiktoria Kowalska, Emilia Pinczewska (dawniej Mucha – przyp. redakcja) i Greczynka – Maria Tsitsigianni.

Faktycznie była atakująca #VolleyaWrocław jest liderką w ofensywie (6. miejsce w rankingu punktujących), ale już przyjmujące przeplatały dobre mecze – słabymi. Na wyróżnienie z pewnością zasłużyła libero Sokoła – Karolina Pancewicz. Świetnie radziła sobie zarówno w przyjęciu jak i w obronie. W obu rankingach zajmuje 2. miejsce. Jej procent pozytywnego przyjęcia wynosił średnio 60,76%. Niestety mogilnianki gały falami. Często nie wykorzystywały swoich szans na wyszarpanie punktów. Na ten moment wygrały tylko trzy mecze i z 10 punktami na koncie zajmują dopiero 10. lokatę. Jednak mają jeszcze realną szansę na walkę o play-off. Do 8. pozycji tracą tylko jedno oczko.

PressFocus

Radomka powtórzyła dobrze znany scenariusz

Kolejny sezon, kolejny raz ta sama sytuacja. Wielu ekspertów przed startem sezonu stawiało na MOYA Radomkę Radom w strefie medalowej. Początek był obiecujący – trzy wygrane z rzędu, w tym z silnym przeciwnikiem, jakim niewątpliwie jest ŁKS Łódź. Jednak od 6. kolejki do półmetka fazy zasadniczej radomianki przegrały 6 meczów z rzędu, co spowodowało ich spadek na 8. lokatę. Na pewno nikt nie spodziewał się porażek z Sokołem Mogilno, czy Stalą Mielec. Po tej niekorzystnej serii z posadą pożegnał się długoletni trener tego zespołu, czyli Jakub Głuszak. Na pewno problemem drużyny z Radomia był uraz Moniki Gałkowskiej, która przez kilka spotkań była nieobecna, a potem dochodziła do formy. Nie podołała Wiktoria Szumera, czyli jej nominalna zmienniczka.

Radomka Radom w końcu występowała nawet przez moment z Julie Lengweiler, czyli nominalną przyjmującą w ataku. To się sprawdziło. Szwajcarka to zdecydowanie najjaśniejsza postać ekipy z Radomia. Po 12 rozegranych meczach jest drugą najlepiej punktującą i pierwszą atakującą w lidze! Ona zdecydowanie nie zawodziła. Do tej pory również bardzo dobrze radziła sobie Krystyna Niemcewa. Libero znajduje się na 4. miejscu w rankingu najlepiej przyjmujących. Myślę, że dużo więcej można oczekiwać po Weronice Szlagowskiej i rozgrywającej – Petrenko. Czy Radomka wrzuci w końcu odpowiedni bieg i ruszy do przodu? Na plus nie można też ocenić ITA TOOLS Stali Mielec. Początek był bardzo obiecujący. Pierwsza kolejka i zwycięstwo na wyjeździe z Budowlanymi Łódź, czyli pewniakiem do medali.

Wydawało się, że mielczanki mogą namieszać w tym sezonie. Jednak kolejne mecze zweryfikowały ich pozycję. Po 11. kolejkach znajdowały się dopiero na 9. lokacie. Zwyciężyły tylko cztery spotkania, a w ostatnich czterech rundach nie wygrały ani razu. Widać gołym okiem, że są w kryzysie. Najbardziej bolesną porażkę poniosły w starciu pucharowym z I-ligowym KSG Warszawa. Zostały ograne przez ekipę ze stolicy, gładko 0:3. W wyniku ostatnich wydarzeń klub pożegnał trenera Majkę, czy to zmieni postawę tej drużyny? Na pewno jedna postać zasługuje na szczególne wyróżnienie i jest to Aleksandra Kazała, która ciągnie na swoich barkach cały zespół. Zajmuje 2. miejsce wśród najlepiej punktujących i atakujących w TAURON Lidze. Z kolei w bloku świetnie dawała sobie radę młoda Rozalia Moszyńska – trzecia blokująca w rankingu. Warto zwrócić uwagę na tą siatkarkę. Co czeka Stal w drugiej rundzie? Czy załapią się na play-off?

Ligowi outsiderzy

Chyba nie trudno było wytypować dwie najsłabsze drużyny. Od początku sezonu najsłabiej radziły sobie ekipy z Wrocławia i Nowego Dworu Mazowieckiego. Wrocławianki wygrały jednak dwa mecze, a w dwóch innych „ukradły” po jednym punkcie faworytkom, dzięki czemu zdołały nazbierać 8 oczek. Ten zespół mierzył się z wieloma urazami i kłopotami kadrowymi, co na pewno nie ułatwiało im budowania formy. Po minionym sezonie w klubie pozostała jedynie Martyna Łazowska, cały skład został wymieniony. Dla tego zespołu najważniejszym celem będzie utrzymanie się w lidze. Ostatnio poczyniły ku temu bardzo ważny krok, pokonując 3:0 mogilnianki. Jest jedna zawodniczka, której zmiana drużyny zdecydowanie wyszła na dobre. To Natalia Dróżdż, która z 36 czapami na koncie zajmuje 3. lokatę wśród najlepiej blokujących. Oby tak dalej!

Głównym kandydatem do spadku na pewno jest beniaminek z Nowego Dworu Mazowieckiego. Jest najsłabszy praktycznie w każdej kategorii statystyk drużynowych, co po części pokazuje poniższa tabela. LOS nie wygrał dotąd ani jednego meczu. Udało mu się wywalczyć tylko dwa sety, ale póki co nie ma na swoim koncie nawet punktu. Ciężko uwierzyć, że może wygrzebać się z tak trudnej sytuacji. Kluczowy będzie dla niego mecz 12. kolejki, w którym na własnym parkiecie zmierzy się z ekipą z Wrocławia. Czy siatkarki tego klubu zdobędą w końcu pierwsze punkty. Do tej pory szczególnie słabo radziły sobie w grze blokiem. Mają ich dwa razy mniej niż pozostałe zespoły. To samo tyczy się poziomu przyjęcia i skuteczności w ataku. Jasnymi postaciami w tej ekipie są z pewnością – Barbara Zakościelna i Katarzyna Kowalczyk. Sporo dobrego można też powiedzieć o rozgrywającej – Krysten Garrison. Nowodworzanki jeśli chcą myśleć o wyjściu na prostą muszą poprawić się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.

KryteriaEcoHarpoon NOWEL LOS Nowy Dwór Mazowiecki
Rozegrane sety (mecze)35 (w 11 meczach)
Poziom przyjęcia (% pozytywnego i % perfekcyjnego)37,19 % poz. i 17,61 % perf.
Punkty w ataku (% skuteczności)371 (30,69 % skuteczności)
Asy serwisowe / błędy serwisowe / asy na set34 / 86 / 0,97
Bloki (punkty na set)51 (1,46 p.)

Zobacz również:
TAURON Liga – terminarz, wyniki i tabela

PlusLiga