– Początek sezonu mieliśmy wyjątkowo ciężki także pod względem układu meczów. Mieliśmy wtedy problemy, czy to w pojedynczych setach, czy przez całe spotkanie, żeby wejść na swój poziom gry. Teraz jednak najważniejsze będzie to, jak zagramy drugą część fazy zasadniczej i to, jak będziemy przygotowani do play-off – powiedział w rozmowie z serwisem plusliga.pl atakujący Asseco Resovii Rzeszów Stephen Boyer.
Siatkarze z Rzeszowa ostatnio dopisali do swojego konta dwa oczka po zwycięstwie w pięciu setach z Bogdanką LUK Lublin. Podopieczni Giampaolo Medeiego dosłownie wyrwali rywalom te punkty. Rzeszowianie przegrywali już bowiem w tym starciu 0:2, a w trzeciej partii bronili piłek meczowych. Ostatecznie zdołali jednak odwrócić losy pojedynku. – Mieliśmy w tym spotkaniu prawdziwą huśtawkę nastrojów. Było dużo nerwów po naszej stronie. Sami byliśmy źli na siebie, że nie prezentujemy takiego poziomu gry, na jaki nas stać. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, dlaczego tak było… – przyznał po meczu atakujący Resovii Stephen Boyer. – Nie ma też sensu szukać dziury w całym. Najważniejsze, że będąc już w bardzo trudnej sytuacji, przetrwaliśmy jako drużyna i powinniśmy się skupić na dobrych momentach meczu. Zwycięstwo jest zasługą wysiłku całej ekipy. To jest praca zespołowa i każdy był zaangażowany – dodał.
Teraz przez rzeszowianami cztery wyjazdowe spotkania. Oprócz starć w PlusLidze, z Treflem Gdańsk i Projektem Warszawa, czekają ich mecze w Champions League, z Tours VB oraz Itasem Trentino. – Liga Mistrzów jest dla nas bardzo ważna, dlatego kluczowy będzie zwłaszcza wyjazdowy mecz z Tours. Aby uniknąć dwóch dalekich podróży, do Francji polecimy prosto z Gdańska. Będziemy mocno walczyć o punkty na obu frontach. Styczeń będzie dla nas bardzo wymagający. Czekają nas ważne mecze, w większości z bardzo mocnymi rywalami. Zrobimy wszystko, żeby wywalczyć jak najwięcej punktów, a w Lidze Mistrzów zakwalifikować się do dalszej fazy – stwierdził Boyer.
Sobotnim starciem z gdańszczanami ekipa z Podkarpacia zakończy pierwszą część fazy zasadniczej tegorocznej PlusLigi. Dotychczas przegrała w niej tylko dwa spotkania i na półmetku rywalizacji plasuje się tuż za podium rozgrywek. – Początek sezonu mieliśmy wyjątkowo ciężki także pod względem układu meczów i właśnie na tym etapie przegraliśmy z zespołami z Warszawy i Jastrzębia Zdroju. Kilka meczów wygraliśmy tylko za dwa punkty. Mieliśmy wtedy problemy, czy to w pojedynczych setach, czy przez cały mecz, żeby wejść na swój poziom gry. Teraz jednak najważniejsze będzie to, jak zagramy drugą część fazy zasadniczej i to, jak będziemy przygotowani do play-off. W rozgrywkach najbardziej liczy się forma zespołu na tej ostatniej prostej, na tych 100 końcowych metrach przed metą. Naszym celem jest bycie w szczytowej formie właśnie w tym momencie i podczas TAURON Puchar Polski – zakończył reprezentant Francji.
źródło: inf. własna, plusliga.pl