Reprezentacja Polski siatkarek wkrótce rozpocznie nowy etap przygotowań do najbliższego sezonu. Trener Stefano Lavarini we wtorek przedstawił szeroki skład kadry. Pojawiło się sporo nowych nazwisk, ale też kilka dobrze znanych zawodniczek z różnych względów zabrakło w tym roku na jego liście. – Szanuję ich decyzje, a jednocześnie uważam, że podobny szacunek należy się dziewczynom, które zostały wybrane, które były gotowe i zmotywowane do wzięcia udziału w tegorocznym projekcie – podkreślił selekcjoner kadry Polski.
Nowy cykl szansą dla nowych twarzy
Rozpoczynający się sezon reprezentacyjny to początek nowego cyklu olimpijskiego do igrzysk 2028 w Los Angeles i zupełnie nowe podejście do budowania drużyny, o czym wspomniał w rozmowie z redakcją pzps.pl – włoski szkoleniowiec, Stefano Lavarini. Trener nie ukrywa, że choć cele pozostają ambitne, tym razem nacisk położony zostanie również na sprawdzenie nowych zawodniczek, które mogą być częścią reprezentacji w dłuższej perspektywie.
– W rozpoczynającym się sezonie chcielibyśmy włożyć więcej pracy w testowanie zawodniczek, które mogłyby znaleźć dla siebie miejsce w nowym cyklu olimpijskim. Jednocześnie cały czas chcemy osiągać jak najlepsze wyniki zarówno w VNL, jak i w mistrzostwach świata – zapowiedział szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Trener tłumaczył, czym ten sezon różni się od poprzednich. – W ubiegłych latach musieliśmy optymalizować krótki czas przygotowań, uwzględniając głównie zawodniczki, które mogły dać nam największą gwarancję gotowości do gry i rywalizacji na poziomie międzynarodowym – wspomniał w wywiadzie Stefano Lavarini.
Kogo zabraknie i dlaczego?
W składzie na sezon reprezentacyjny 2025 nie znalazło się kilka stałych bywalczyń, między innymi – Moniki Fedusio, Klaudii Alagierskiej oraz Natalii Mędrzyk, która w zeszłym sezonie zdecydowała się na powrót do kadry. Lavarini odniósł się do tej kwestii z szacunkiem, tłumacząc, że absencje wynikają z różnych, często zdrowotnych i osobistych powodów.
– Niektóre zawodniczki nie zgłosiły swojej gotowości do gry w kadrze – część nie może być dostępna z powodów zdrowotnych, inne ze względu na osobiste sprawy i wybory. Dbam o prywatność każdej z nich oraz o wyłączność rozmów, które z nimi przeprowadziłem – podkreślił włoski trener.
Zaznaczył równocześnie, że ważniejsze jest teraz skupienie się na tych, które chcą i mogą reprezentować Polskę. – Szanuję ich decyzje, a jednocześnie uważam, że podobny szacunek należy się dziewczynom, które zostały wybrane, które były gotowe i zmotywowane do wzięcia udziału w tegorocznym projekcie. To o nich powinno się mówić – dodał zdecydowanym tonem.
Stefano Lavarini chce sprawdzić
W nowym składzie reprezentacji seniorek znalazło się wiele młodych siatkarek. Lavarini nie traktuje tego jako wielkiej rewolucji, ale jako naturalny etap selekcji i budowania szerokiego zaplecza kadry, w oparciu o młodsze siatkarki.
– Niektóre zawodniczki pokazały, że mogą „sprawdzać się” pracując z bardziej doświadczonymi koleżankami z reprezentacji lub „smakując” międzynarodowych zawodów. Ważne jest, abyśmy zainwestowali czas i pracę w ocenę i rozwój większej liczby zawodniczek, które mogą pomóc naszej reprezentacji osiągać jak najlepsze wyniki w nadchodzących latach – zaznaczył szkoleniowiec.
VNL i mistrzostwa świata – nowe cele
Jednym z głównych punktów sezonu będzie turniej finałowy Siatkarskiej Ligi Narodów, które odbędzie się w lipcu, w Łodzi. Kwalifikacja do najlepszej ósemki daje Lavariniemu większą elastyczność w rotowaniu składem i obserwowaniu nowych twarzy w turniejach interkontynentalnych.
– Kwalifikacja do finałów VNL daje nam możliwość rotowania niektórymi zawodniczkami, szczególnie w pierwszym tygodniu zmagań oraz sprawdzenia ich na tak ważnych zawodach – tłumaczył trener. Jednocześnie podkreślił wagę tych rozgrywek: – VNL sam w sobie będzie dla nas bardzo prestiżowymi rozgrywkami i naprawdę ważnym testem w kontekście tworzenia składu, który weźmie udział w mistrzostwach świata.
Start przygotowań do sezonu
Zgrupowanie rozpocznie się 4 maja dla pierwszej grupy siatkarek. W Wałczu spotkają się głównie nowe zawodniczki oraz te, które zakończyły już sezon ligowy. Druga część kadry dołączy 11 maja, a sam trener dołączy do reprezentacji kilka dni później, po zakończeniu zobowiązań klubowych. Przypomnijmy, że zespół Numia Vero Volley Milano, który prowadzi Lavarini w najbliższy weekend wystąpi podczas Final Four Ligi Mistrzyń.
– 4 maja zaczniemy pracować z dziewczynami, które mają już za sobą dłuższą przerwę po zakończeniu sezonu klubowego oraz z tymi, które otrzymały ode mnie powołanie po raz pierwszy. (…) 11 maja to przewidywana data oficjalnego rozpoczęcia przygotowań do VNL. Jak wiadomo, lista do VNL będzie obejmować 30 zawodniczek, ale podobnie jak to było w przeszłości, grupa zostanie zredukowana do około 20 dziewczyn, które pozostaną w gotowości do aktywnego uczestnictwa w zawodach – tłumaczył Stefano Lavarini.
Zobacz również:
Reprezentantka Polski postanowiła zrobić przerwę od kadry. Absencji w tym sezonie może być więcej