Reprezentacja Polski w znakomitym meczu pokonała USA 3:0. Po spotkaniu trener Stefano Lavarini nie ukrywał radości i dumy ze swojego zespołu. – Po takim meczu musi pozostać w nas ten sportowy ogień. Musimy jednak pozostać skoncentrowani i świadomi następnych przeciwników, a nie skupiać się na tym że ograliśmy mistrzynie – przyznał włoski szkoleniowiec.
Polskie siatkarki rozpoczęły łódzką część mistrzostwo od przegranej 0:3 z Serbią. Przeciwko USA na boisko wybiegł zupełnie inny zespół. – Przede wszystkim jestem bardzo dumny z powodu moich dziewczyn. Zasługiwały na to, żeby same zapracować sobie na tak wielkie zwycięstwo. Zasługiwały na to, żeby same sobie zapracować, ponieważ widzę jak ciężko pracują i ile pasji ma do tego sportu każda z nich. Nie zawsze były w stanie zmierzyć się z przeciwnikiem na takim poziomie z właściwym podejściem. Cieszy mnie bardzo to, że podeszły do tak ważnego meczu, z tak ważnym przeciwnikiem we właściwy sposób – podkreślił po meczu trener Stefano Lavarini.
Jednym z niewielu słabszych momentów Polek w tym meczu były pewne sytuacje w obronie. – Nie chodzi o to, że dziewczyny nie do końca dobrze rozumieją się w obronie. Bardziej o to, że po drugiej stronie siatki stał przeciwnik, który dysponuje ogromną ilością wariantów w ataku. Dlatego z taktycznego punktu widzenia coraz ciężej jest się dobrze ustawić. Oczywiście w obronie nie jesteśmy idealni i to jest jedna z rzeczy, nad którą musimy bardzo dużo pracować – podkreślił włoski szkoleniowiec.
Tak spektakularne zwycięstwo, kiedy Polki czekają jeszcze dwa ważne mecze nie może uspokoić drużyny. – Po takim meczu musi pozostać w nas ten sportowy ogień. Musimy jednak pozostać skoncentrowani i świadomi następnych przeciwników, a nie skupiać się na tym że ograliśmy mistrzynie. Zdecydowanie chcemy wykorzystać tęwygraną jako taką „ mentalną falę”, która poniesie nas dalej – zakończył.
Reprezentacja Polski następne spotkanie rozegra przeciwko Kanadzie. Ten mecz rozpocznie się w piątek (7.10) również o godzinie 20:30.
źródło: inf. własna