W sobotę Polki zmierzą się z Niemkami w ostatnim meczu drugiej fazy grupowej w łódzkiej Atlas Arenie. Zwycięstwo z podopiecznymi Vitala Heynena zapewni nam awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. – W polskiej siatkówce kobiecej jest wielki potencjał. Polki rosną w trakcie tego turnieju. Ich mecze Turcją i USA pod względem poziomu intensywności były niesamowite – twierdzi belgijski szkoleniowiec.
Triumf w ostatnim meczu grupowym pozwoli naszym siatkarkom wywalczyć przepustkę do dalszych gier niezależnie od rezultatów innych meczów. Teoretycznie możemy także awansować pomimo porażki w trzech lub czterech setach, ale wówczas pomóc nam muszą Kanadyjki, które zmierzą się z Dominikaną.
Ich zwycięstwo pozwoli nam zachować czwartą pozycję. Natomiast jeśli biało-czerwone przegrają 2:3, promocję da nam nawet zwycięstwo Dominikany, ale tylko jeśli ekipa z Karaibów wygra w pięciu setach.
Ekipę naszych sobotnich rywalek prowadzi były selekcjoner polskich siatkarzy Vital Heynen. – W polskiej siatkówce kobiecej jest wielki potencjał. Do tej pory widzieliśmy tylko tego oznaki, ale w kolejnych latach coraz więcej będzie się mówiło o jakości tej drużyny. Polki rosną w trakcie tego turnieju. Ich mecze Turcją i USA pod względem poziomu intensywności były niesamowite. To była siatkówka z topu – przyznał przed meczem z naszą reprezentacją belgijski szkoleniowiec.
– W meczu z Polską muszę być ukarany żółtą kartką. W innym wypadku to nie będzie pełne spotkanie. Być może zobaczę nawet czerwoną kartkę, to w końcu wasz kolor – mówił z uśmiechem po meczu z Tajlandią Vital Heynen. I choć sentyment do Polski i polskich kibiców Belg ma cały czas, to w najważniejszym dla nas meczu nie odpuści. Zapowiadał to w momencie, gdy Niemki miały jeszcze szanse na awans do ćwierćfinału. Ale czy należy się spodziewać nagłej zmiany, gdy teoretycznie nasze rywalki nie grają już o nic? Raczej niekoniecznie. – Polscy kibice przestaną mnie lubić, jeśli z wami wygramy? Nie wiem, ja tak czy inaczej ich lubię. To już nie mój problem, tylko ich. Ja mam do nich bardzo dużą sympatię niezależnie od wszystkiego – śmiał się po środowym starciu Heynen.
Ostatnie trzy starcia z naszymi zachodnimi sąsiadami padły łupem Polek. Najpierw w czerwcu tego roku w ramach Ligi Narodów w Bossier City wygraliśmy 3:2. Potem w sierpniu w Kienbaum, graliśmy dwa razy towarzysko. Zwyciężyliśmy odpowiednio 3:2 i 3:1.
źródło: sport.tvp.pl, sportowy24.pl