Po raz ostatni reprezentacja Polski zagrała w październiku w Pucharze Świata w Japonii. Po długiej przerwie, spowodowanej pandemią koronawirusa, biało-czerwoni powrócili na boisku i był to powrót, co podkreśla mistrz świata z 1974 roku Stanisław Gościniak, zwycięski oraz w bardzo dobrym stylu.
– Naszej reprezentacji można bić brawo. Zagrała bardzo dobrze. Zobaczyliśmy jaka jest siła ofensywna trójki Leon, Kurek, Bednorz. Ten ostatni potwierdził swoje duże możliwości. W lidze włoskiej dojrzał i może być mocnym punktem reprezentacji – mówił po meczu Stanisław Gościniak.
Mistrz świata dodał, że rywal Polaków był wymagający. – Nie wiemy jak się oni przygotowywali, ale zobaczyliśmy mocny zespół. W dwóch pierwszych setach świetnie zagrali w obronie. Poza ich kluczowymi graczami zobaczyliśmy nowych. Karlitzek ma zadatki na wysokiej klasy zawodnika. I co najważniejsze zobaczyliśmy mecz na dobrym poziomie i myślę, że wielu fanów podobnie jak ja z przyjemnością obejrzało to spotkanie – zakończył mistrz świata z 1974 roku.
Sami gracze podkreślali, że z wielką przyjemnością wrócili do reprezentacyjnej gry. – To ogromna przyjemność wrócić na boisko, szczególnie w barwach reprezentacyjnych. Przerwa była dla nas nietypowa. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego czasu same pozytywy. Na kadrze było miło się spotkać, ale nie było to zgrupowanie czysto integracyjne. Chcieliśmy zaprezentować się jak najlepiej – powiedział cytowany przez polsatsport.pl libero biało-czerwonch, Paweł Zatorski.
źródło: Polska Siatkówka