W 28. kolejce PlusLigi Stal Nysa podjęła przed własną publicznością Projekt Warszawa. Spotkanie lepiej zaczęli podopieczni trenera Piotra Grabana, którzy wyszli na prowadzenie 2:0. W trzecim secie nyscy zawodnicy odwrócili losy spotkania, a następnie doprowadzili do tie-breaka. W piątym secie gospodarze pokazali się jeszcze z lepszej strony i zapisali na swoim koncie cenną wygraną w kontekście udziału w fazie play-off.
Walka o awans do najlepszej ósemki Plus Ligi trwa. O bezcenne punkty w starciu z Projektem Warszawa walczyła PSG Stal Nysa. Po dwóch ospałych setach kontrolowanych przez Projekt Warszawa gospodarze odrodzili się po wejściu Michała Gierżota. Zespół z Nysy poszedł za ciosem i wygrał 3:2 zdobywając cenne punkty.
PO SWOJEMU
Linus Weber dobrym meczem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zapracował sobie na szansę gry od początku w Nysie. Niestety drobny uraz na porannym treningu wykluczył z gry Igora Grobelnego. Początek spotkania upłynął pod znakiem zepsutych zagrywek. Przy stanie 11:11 zawodnicy gospodarzy popsuli ich aż pięć. Pomimo tego udawało im się prowadzić wyrównaną walkę. Zespół z Warszawy grał bez pośpiechu. Za to po stronie Stali widoczne były nerwy. Goście przyśpieszyli dopiero pod koniec seta, gdzie bardzo cenna okazała się obecność na boisku Kevina Tillie (21:19). Dobra praca na siatce zaowocowała okazją do kontrataków. Tutaj nieoceniony okazał się Artur Szalpuk. Wrona postawił kropkę nad „i”, kończąc seta atakiem z piłki przechodzącej (25:20).
POD WODZĄ LIDERA
Wynik i przebieg meczu pozwolił Piotrowi Grabanowi na zmiany. Drugiego seta na pozycji libero rozpoczął Jędrzej Gruszczyński, a Taylor Averill pojawił się w miejscu Andrzeja Wrony. Na początku seta Szalpuk miał trochę problemów w przyjęciu. Zawodnicy z Nysy jednak nie byli w stanie utrzymać wypracowanej przewagi. Problemy ze skutecznością na lewym skrzydle zostały szybko wykorzystane przez rywali (10:6). Daniel Pliński próbował jeszcze rotacji w składzie. To zadziałało dopiero pod koniec seta, kiedy Tsimafiei Zhoukoski dał zespołowi sygnał do walki dobrymi zagrywkami. Piotr Graban powrócił do wyjściowego składu, a sprawy w swoje ręce wziął Szalpuk. Wynik tym razem przypieczętował blok na Muzaju (25:20).
OBUDZILI SKRZYDŁA
Trzeciego seta na pozycji przyjmującego rozpoczął Karol Borkowski. Warszawskie przyjęcie miało więcej pracy, a ciężar nyskiej ofensywy przejął na swoje barki Michał Gierżot (6:3). Warszawski zespół wrócił do gry dzięki zagrywkom Jakuba Kowalczyka (8:8) i od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Dobra praca na siatce i skuteczność Michała Gierżota rozstrzygnęły seta na korzyść zespołu z Nysy (26:24).
TAK TRZYMAĆ
Nastawienie gospodarzy wyraźnie się zmieniło. Trójka skrzydłowych poprawiła skuteczność. Gospodarze dołożyli do tego jeszcze lepszą pracę w obronie i szybko zbudowali przewagę (9:6) i mogli sobie poczynać na boisku coraz odważniej (14:9). Swoje również dorzucił nyski blok. Linus Weber walczył jeszcze w ataku. Niemcowi nie udało się jednak odwrócić losów seta i to El Graoui doprowadził do tie-breaka (25:17).
ŚWIĄTECZNY PREZENT
Tie-breaka odrobine lepiej rozpoczął Projekt Warszawa (3:1). Michał Gierżot był nadal nie do zatrzymania, ale wynik wyrównał dopiero as serwisowy Patryka Szczurka (7:7). Goście rozpoczęli podawanie dłoni rywalom błędami własnymi. Nyski blok na Karolu Borkowskim przypieczętował wynik (15:11).
MVP: Michał Gierżot
PSG Stal Nysa – Projekt Warszawa 3:2
(20:25, 20:25, 26:24, 25:17, 15:11)
Składy zespołów:
Stal Nysa: El Graoui (23), Muzaj (23), Kramczyński (7), Zhoukoski (3), Zerba (3), Włodarczyk (3), Szymura (libero) oraz Gierżot (19), Kapica, Kosiba i Szczek (1)
Projekt Warszawa: Kowalczyk (9), Firlej (2), Tillie (9), Wrona (1), Weber (28), Szalpuk (18), Wojtaszek (libero) oraz Stępień, Gruszczyński (libero), Averill (7) i Borkowski (3)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
