ITA TOOLS Stal Mielec ostatecznie zakończyła rozgrywki TAURON Ligi na 8. miejscu. Choć nie udało się zdobyć wyższej lokaty, to i tak klub z Podkarpacia może mówić o sporym sukcesie. – Mimo wszystko to jest najlepszy rezultat dla klubu, lepszy niż w zeszłym roku i myślę, że to jest historyczny moment – przyznała atakująca, Oliwia Sieradzka w rozmowie z redakcją podkarpacielive.pl. Siatkarka ten sezon może zaliczyć do szczególnie udanych. Jak wspomniał trener Miłosz Majka przed kilkoma zawodniczkami otwiera się szansa na grę w biało-czerwonych barwach.
Niespodzianki nie było, ale wynik dobry
Ostateczne rozstrzygnięcie w sezonie 2024/2025 nie było dla ITA TOOLS Stali Mielec wymarzone. Dwukrotna porażka z LOTTO Chemikiem Police zamknęła marzenia o siódmym miejscu, ale nie odebrała drużynie poczucia dobrze wykonanego zadania. Trener Miłosz Majka w rozmowie po ostatnim spotkaniu, nie krył dumy z postawy swojego zespołu.
– Przede wszystkim cel został zrealizowany. Gratulacje dla całego zespołu, sztabu, wszystkich ludzi, którzy pracują wokół klubu. (…) To był sezon trudny, natomiast najważniejsze, jak go skończyliśmy, czyli w ósemce. Byliśmy blisko dużej niespodzianki – powiedział po meczu z Chemikiem Police szkoleniowiec Stali Mielec. Mielecka drużyna zakończyła sezon w czołowej ósemce, co przy tak wyrównanej stawce w dole tabeli nie było oczywistością.
Oliwia Sieradzka przyznała, że jej zespół równie dobrze mógł nie awansować do rundy play-off. – Ten dół tabeli był tak wyrównany, że chyba byliśmy na każdej pozycji, więc cieszymy się w ogóle, że właśnie do tej fazy play-off weszłyśmy, bo tak naprawdę do ostatniej kolejki nic nie było wiadome. Atakująca wspomniała, że drużyna z Mielca miał szansę na sprawienie wielkiej niespodzianki, ale ostatecznie jej się to nie udało. Przypomnijmy, że w ćwierćfinale mielczanki zdołały wygrać pierwszy mecz z ŁKS-em Commercecon Łódź. – Nie do końca wykorzystałyśmy chwile słabości ŁKS-u, ale też trzeba im oddać, że bardzo dobrze się odrodziły, a my zgasłyśmy – podsumowała te wydarzenia Sieradzka.
Zmiany personalne przyniosły efekty
Choć porażka z Chemikiem w meczach o 7. miejsce zamknęła pewien etap, trener Majka i liderka Stali Mielec podkreślili, jak bardzo zespół się rozwinął w drugiej części sezonu. – Z mojej perspektywy zespół zdecydowanie uwierzył w siebie – mówił szkoleniowiec. Wskazał również na zmiany personalne, które pozytywnie wpłynęły na jakość treningów i meczów. Stal Mielec rozpoczęła sezon z Mateuszem Grabdą w roli pierwszego szkoleniowca. Trener zdecydował się jednak odejść z klubu. Niedługo później objął stery w Sokole Mogilno. – Pewne zmiany personalne spowodowały, że ta jakość treningu i meczów również wzrosła – stwierdził Miłosz Majka.
Atakująca ekipy z Mielca jest bardzo dumna z wyniku swojej drużyny. – Mimo wszystko to jest najlepszy rezultat dla klubu, lepszy niż w zeszłym roku i myślę, że to jest historyczny moment. Wskazała też co było przyczyną zdecydowanej porażki w ostatnim meczu sezonu 2024/2025. – Wydaje mi się, że od początku Chemik bardzo dobrze zagrywał, naprawdę ciężko było nam cokolwiek przyjąć. Odrzuciły nas od siatki, w pierwszym secie miałyśmy bardzo duże problemy – tłumaczyła po meczu. I dodała: – Od tego zwycięstwa z ŁKS-em nie udało nam się rozegrać już dobrego spotkania.
Powołania do seniorskiej kadry już znane?
Pozytywne i jednocześnie zaskakujące informacje dotyczące powołań do reprezentacji Polski zdradził trener Miłosz Majka. W wywiadzie pomeczowym wspomniał, że niektóre zawodniczki Stali Mielec zostały powołane przez Stefano Lavariniego do seniorskiej kadry. – Z wiedzy, którą mam i to na pewno za chwilę będzie niespodzianka dla kibiców. Są dziewczyny, które zostały powołane przez trenera Lavariniego – powiedział z uśmiechem na twarzy. Dodał też, że kilka innych znajdzie się również w kadrze młodzieżowej U21.
Te powołana, to dowód na to, że ciężka praca przez cały sezon nie poszła na marne. Niektóre zawodniczki bardzo rozwinęły siatkarskie umiejętności w tegorocznych rozgrywkach. Jedną z nich jest z pewnością Oliwia Sieradzka, liderka rankingu najlepiej punktujących TAURON Ligi. – Warto wierzyć w siebie, przychodzić na każdy trening. Ciężko pracować, motywować drużynę i wygrywać trudne mecze – zakończył rozmowę szkoleniowiec Stali. Drużyna z Mielca pozostawiła po sobie dobre wrażenie, a przed niektórymi zawodniczkami – być może najważniejsze siatkarskie lato w dotychczasowej karierze.