W 11. kolejce TAURON Ligi w Mielcu zmierzyły się drużyny ze środka stawki – gospodynie z ITA TOOLS Stali plasujące się po dziesięciu spotkaniach na 9. pozycji oraz Chemik Police z 7. miejsca. Pomimo zaledwie dwóch miejsc i symbolicznego, jednego punktu różnicy – spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando policzanek. Trzy punkty z Mielca wyjechały do Polic.
Wiele błędów Stali Mielec
Spotkanie w Mielcu lepiej rozpoczęły zawodniczki z Polic. Po sprytnej kiwce za blok Julii Orzoł wyszły na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Ekipa gości wyglądała na zmotywowaną i pewną siebie. Mielczanki miały z kolei problemy z przyjęciem. Kinga Różyńska skończyła piłkę przechodzącą na 7:4. Gra gospodyń coraz bardziej się sypała. Nie były stanie dokładnie przyjmować zagrywek rywalek, popełniały też błędy w rozegraniu (7:11). Natasha Calkins nie mogła skończyć kilku ataków z rzędu. Pojedyncze oczka próbowała odrabiać Aleksandra Kazała, ale niedokładności w rozegraniu, nie pozwalały zbliżyć się do policzanek (12:16). Przyjezdne świetnie radziły sobie na kontrze. Po skutecznym uderzeniu Natalii Mędrzyk, Chemik uciekł na 5 punktów. Gospodyniom udawały się tylko pojedyncze akcje, ale wciąż na prowadzeniu była drużyna gości. Dalej pewna w ofensywie była Orzoł, po jej sprytnej kiwce w środek było już 23:19. Seta zamknął as serwisowy Różyńskiej (25:20).
Julia Orzoł pociągnęła zespół do walki
Drugą odsłonę dobrze otworzyła Calkins. Po jej silnym zbiciu Stal Mielec na starcie prowadziła 3:1. Mielczanki szły za ciosem, wyraźnie odzyskały wigor. Gabriela Ponikowska popisała się skuteczną czapą na Orzoł (6:2). Gospodynie utrzymywały prowadzenie. Wtedy na zagrywce pojawiła się Julia Bińczycka, która posłała asa serwisowego na 10:5. Po czasie dla gości, policzanki wzięły się za odrabianie strat. Grały solidnie w obronie i na kontrze. Orzoł skończyła ważny atak i jej zespół doszedł przeciwniczki na 10:12. Zawodniczki z Mielca utrzymały jednak niewielką przewagę. Anna Bączyńska pokazała moc w ofensywie, a policzankom przydarzył się błąd (17:14). Wtedy Orzoł pobudziła swój zespół do walki, co pozwoliło doprowadzić do remisu (21:21). Policzanki w końcówce włączyły „piąty bieg”, zablokowały Calkins i odskoczyły na 2 punkty do przodu. Do pomocy w ataku weszła Weronika Sobiczewska, ale Julia Orzoł była nie do zatrzymania i to ona zdobyła ostatni punkt w tym secie (25:23).
Dobry start, słaba końcówka
Poirytowane mielczanki bardzo dobrze weszły w trzecią partię. Blokiem świetnie pracowała Nina Nesimović, co pozwoliło zbudować przewagę (3:0). Długie akcje rozwiązywały na swoją korzyść gospodynie. Cały czas były 2-3 punkty z przodu. Po sprytnym ataku Kazały na tablicy wyników pojawiło się 8:5. Mielczanki chwilę później ponownie straciły koncentrację, co wykorzystały rywalki. Najpierw udanym atakiem popisała się Mędrzyk, a potem gospodynie zostały przypilnowane na siatce i to Chemik wyszedł na prowadzenie (9:5). Siatkarki z Mielca traciły skuteczność (9:13). Często blokowana była Sobiczewska. Trener zdecydował się więc na zmianę powrotną. Policzanki kapitalnie czytały grę przeciwniczek. Dzięki ich „monster blokom” ich przewaga wciąż rosła (16:10). Cały czas trzymały kilkupunktowy dystans. Orzoł w końcówce posłała dwa asy, które przybliżyły jej zespół do zwycięstwa (22:15). Mielczanki rzuciły się jeszcze do walki, punktowała Calkins. Jednak zagrywka Różyńskiej doprowadziła do pierwszej piłki setowej. Mecz zakończyła udaną kiwką – Natalia Mędrzyk (25:19).
ITA TOOLS Stal Mielec – Chemik Police 0:3
(20:25, 23:25, 19:25)
Składy zespołów:
Stal Mielec: Bińczycka (2), Bączyńska (11), Nesimović (9), Calkins (8), Kazała (12), Ponikowska (3), Mazur (libero) oraz Sobiczewska, Adamczyk, Walczak
Chemik Police: Partyka (1), Mędrzyk (14), Rybak-Czyrniańska, Gierszewska (12), Orzoł (20), Różyńska (10), Nowak (libero) oraz Ropela-Puzdrowska (libero), Dorywalska, Koput (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi









