Srećko Lisinac pożegnał się z Itasem Trentino. Na łamach swoich mediów społecznościowych siatkarz podziękował klubowi za pięcioletnią przygodę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że serbski środkowy planuje powrót do Polski.
Srećko Lisinac na łamach swoich mediów społecznościowych pożegnał się z dotychczasowym klubem. Serbski środkowy od 2018 roku reprezentował barwy Itasu Trentino. Na początku maja siatkarz musiał poddać się operacji kręgosłupa, aby mógł kontynuować swoją siatkarską karierę. – Dotarliśmy do końca tych niezapomnianych 5 lat. Zdobycie tytułu mistrzowskiego było zwieńczeniem marzenia, które zaczęło się dawno temu. Dziękując fanom, dziękuję również miastu, które było dla mnie idealne. Ogromne podziękowania dla klubu, wszystkich kolegów z drużyny i personelu, z którym spędziłem te wspaniałe lata. Zostawiam kawałek mojego serca w Trydencie i zawsze będę nosić ze sobą obraz zatłoczonego Piazza Duomo dla nas. Twój, Liske – napisał na swoim Instagramie siatkarz.
Już od dłuższego czasu Srećko Lisinac łączony jest z Projektem Warszawa. Jeśli nieoficjalne zostaną potwierdzone, to Serb wróci do Polski po pięciu latach występów w lidze włoskiej. Lisinac swoją zagraniczną karierę zaczynał na wypożyczeniu w AZS-ie Częstochowa, następnie przez rok grał w Berlin Recycling Volleys. W latach 2014-2018 występował w PGE Skrze Bełchatów. W barwach Skry sięgnął dwukrotnie po Superpuchar, raz po Puchar Polski oraz zdobył cztery medale mistrzostw Polski (złoto w 2018, srebro w 2017 oraz brąz w 2015 i 2016). Wraz z Trentino oprócz mistrzostwa Włoch zdobywał medale Klubowych Mistrzostw Świata, Puchar CEV, srebra Ligi Mistrzów i Superpuchar Włoch.
Wyświetl ten post na Instagramie
źródło: opr. własne, worldofvolley.com