Jak wiadomo PGE GiEK Skra Bełchatów przed aktualnie trwającym sezonem PlusLigi przeszła spore turbulencje. Klub był bliski upadku, a jednak po kilku miesiącach pracy udało się doprowadzić drużynę do możliwości startu w aktualnie trwającym sezonie. Jednym z dużych znaków zapytania była obecność Kacpra Piechockiego w klubie. Libero jest synem byłego prezesa drużyny i miał na trwający sezon obowiązujący kontrakt.
CO Z KACPREM PIECHOCKIM?
Siatkarz przez wiele lat grał w kadrach juniorskich i jeszcze jako młody perspektywiczny siatkarz pojawił się w klubie po sezonie 2013/14. Tym, który PGE Skra zakończyła mistrzostwem kraju. Wtedy Piechocki zastąpił grającego na tej pozycji do tej pory Pawła Zatorskiego. Wielu kibiców siatkówki uważało, że wysoko postawiony w siatkówce ojciec zapewnił mu dobrą posadę w klubie i odpowiednio wysoki kontrakt.
W minionym sezonie w trakcie meczu przeciwko Aluronowi CMC Warta Zawiercie Piechocki zrzucił się za piłką w obronie wypadając za jedną z ledowych band stojących przy boisku. Okupił ten upadek urazem stawu łokciowego, z którego skutkami ma się zmaga do dziś.
– Najśmieszniejsze jest to, że tym razem nie chciałem skakać. Chciałem się zatrzymać, na tej bandzie mnie przechyliło i ręka uciekła. Wcześniej nie miałem takich momentów. Teraz, przed tą sytuacją, w głowie pojawiła się taka myśl – „nie rób tego”, „nie skacz”. Może było to spowodowane tym, że moje ciało nie było gotowe na ten skok. Może gdybym przeskoczył normalnie, to by się skończyło inaczej – mówił w magazynie 7 Strefa.
Pasiński o sprawie
Dyrektor sportowy PGE GiEK Skra Bełchatów, Jacek Pasiński był ostatnio gościem programu Prawda Siatki. Jak wiadomo było wcześniej, Kacper Piechocki miał ważny kontrakt na sezon 2023/24. Sam libero, kiedy klub opublikował informację o jego odejściu zareagował dużym zdziwieniem. – Informacja, jaką umieściła PGE Skra Bełchatów o moim odejściu jest dość zaskakująca w świetle tego, że mam obowiązujący kontrakt. Może najpierw warto byłoby dojść do porozumienia przed tym, jak informujecie kibiców – komentował w swoich social mediach.
PGE Skra w odpowiedzi na jego reakcję opublikowała następujące oświadczenie. – W związku z pojawiającymi się informacjami medialnymi, KPS SKRA BEŁCHATÓW informuje, że w dniu 31 maja 2023 r. wypowiedział Kacprowi Piechockiemu umowę o profesjonalne świadczenie usług sportowych, wskazując przyczyny uniemożliwiające kontynuację współpracy z zawodnikiem w sezonie 2023/2024. Jednocześnie Klub złożył propozycję ugodowego zakończenia współpracy oraz wyznaczył tygodniowy termin na zawarcie porozumienia. Z uwagi na brak porozumienia w tym terminie, w szczególności odrzucenie przez Pana Kacpra Piechockiego oferty Klubu, umowa uległa rozwiązaniu ze skutkiem na 8 czerwca 2023 r. W świetle powyższego Pan Kacper Piechocki jest Zawodnikiem Wolnym w rozumieniu Regulaminu profesjonalnego współzawodnictwa w piłce siatkowej.
Jacek Pasiński poinformował, że mediacje pomiędzy zawodnikiem a klubem cały czas trwają. Do spotkania pomiędzy zawodnikiem a zarządem klubu doszło w maju. 30 maja wysłano mu wypowiedzenie umowy zwalniające go z obowiązku reprezentowania KPS Skra Bełchatów. Klub zdawał sobie sprawę z tego, że spór o tę umowę może skończyć się w sądzie. Dyrektor sportowy bełchatowskiego klubu dodał, że klub zaproponował siatkarzowi bardzo godziwe warunki rozstania, które libero wraz ze swoim prawnikiem odrzucili. Sytuacja cały czas więc jest w zawieszeniu.
Zobacz również:
Andrea Gardini: Będziemy walczyć, by Skra znowu była najlepsza
źródło: inf. własna