Polska reprezentacja siatkarzy rozpoczyna zmagania w kolejnej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów. Na pierwszym turnieju w Turcji, wśród biało-czerwonych będzie można zobaczyć m.in. Aleksandra Śliwkę. Przyjmujący wraca do formy po kontuzji i jak sam mówi, potrzebuje dużo grania.
śliwka walczy o igrzyska
Polscy siatkarze są już w Antalyi, gdzie lada moment rozpoczną zmagania w Siatkarskiej Lidze Narodów. Wraz z kadrą, na pierwszy turniej w sezonie poleciał Aleksander Śliwka, który wraca do formy po kontuzji. – Na razie skupiam się na pracy. Mam być w dobrej formie, aby dać jak najwięcej argumentów trenerowi, żeby widział mnie w tej drużynie. Bo tak naprawdę, jeśli nie będę zdrowy, to jest wielu innych zawodników na mojej pozycji, którzy czekają na to, aby wskoczyć do składu i pojechać na igrzyska olimpijskie. Tak więc skupiam się na tym, aby się jak najlepiej przygotować – podkreśla Śliwka.
nadrobić zaległości
Śliwka rozegrał kilka spotkań pod koniec sezonu ligowego, lecz jego powrót do pełnej formy może potrwać trochę dłużej. Siatkarz potrzebuje nadrobić stracony czas, ponieważ kontuzja wykluczyła go z gry na niemal 3 miesiące. – Potrzebuję dużo powtórzeń, odzyskania rytmu, również meczowego. Mam nadzieję, że będzie mi dane rozegrać parę spotkań w Lidze Narodów, aby wrócić do dobrej formy. W moim przypadku powrót do stuprocentowego zdrowia i do formy po kontuzji palca to jest główny cel. Jeśli to się uda zrealizować, będę mógł zaoferować coś reprezentacji – dodaje przyjmujący kadry.
stracił swój atut
Po kontuzji polskiego siatkarza, nie ma już większego śladu. Mimo to, przerwa w grze mocno wytrąciła z rytmu naszego reprezentanta. – Wiadomo, że po moim powrocie po kontuzji pewność siebie nie jest na najwyższym poziomie. Ale to jest naturalna sprawa, tego się nie uniknie. I dlatego ważną rzeczą jest, aby odciąć się od tego, co się działo. Nieważne już, czy sezon był dobry, czy zły. Przyjeżdżając na zgrupowanie reprezentacji, musimy zostawić to wszystko za sobą – zakończył Aleksander Śliwka.
Zobacz również:
Pojechał z kadrą do Antalyi. Jakubiszak: Znam swoje miejsce
źródło: sport.fakt.pl