Niedzielę z PlusLigą zakończył pojedynek Barkomu Każany Lwów ze Ślepskiem Malow Suwałki. To goście aspirują do gry w fazie play-off, ale w starciu z niżej notowanymi rywalami nie byli w stanie zapunktować. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza wygrali z Barkomem jedynie drugą odsłonę. Dla gospodarzy była to druga wygrana w tym sezonie, dla Ślepska – druga porażka.
równy początek
Otwarcie pojedynku grane było punkt za punkt. Dopiero błąd w ataku Pawła Halaby i as Denissa Petrowsa pozwoliły gospodarzom wyjść na prowadzenie 11:8 i o czas poprosił trener Kwapisiewicz. Ze zmiennym szczęściem atakował Władysław Szczurow. Goście mieli problem ze skończeniem swoich akcji, dystans utrzymywał się. Swoje akcje kończył Luciano Palonsky (19:17). Gdy zablokowany został Halaba, kolejny czas wykorzystał trener przyjezdnych (21:18). W końcówce goście rzucili się od odrabiania strat. Po zagraniach Zigi Sterna i Halaby obronili dwie piłki setowe. Po czasie dla trenera Krastinsa kropkę nad i postawił Wasyl Tupczij.
roztrwoniona przewaga
Początkowo drugi set również toczył się na styku. Dopiero kolejne ataki Ilii Kowalowa sprawiły, że Barkom odskoczył na 14:12. Gdy asa posłał Mousse Gueye, było już 18:14 dla gospodarzy. Od tego momentu inicjatywę zaczęli przejmować siatkarze z Suwałk. Dobrą zmianę dał Bartosz Firszt, po jego kontrze interweniował szkoleniowiec gospodarzy (18:17). Seria przy zagrywkach Sterna trwała, przy stanie 20:18 dla Ślepska kolejną przerwę wykorzystał trener Krastins. Dopiero po tym czasie skutecznie zaatakował Mazenko. Wysoką skuteczność w końcówce utrzymywał Bartosz Filipiak, a Ślepsk pozostawał na prowadzeniu. As suwalskiego atakującego dał serię piłek setowych gościom. Błąd Mazenko zamknął partię.
W trzeciej odsłonie na nowo inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Po błędzie Filipiaka w ataku pierwszy czas wykorzystał trener Kwapisiewicz (11:7). Poderwać do walki gości starał się Firszt. Po serii bloków Ślepska zawodników do siebie przywołał szkoleniowiec gospodarzy (13:12). W kolejnych akcjach skutecznie punktował Tupczii. Goście mieli problem ze skończeniem swojej akcji. Gdy as dołożył Kowalow, gospodarze wyszli na prowadzenie 20:15. Mimo roszad w składzie goście wciąż mieli problemy. Po bloku na Arkadiuszu Żakiecie Barkom miał kolejne piłki setowe. Drugą z nich wykorzystał Palonsky.
BLISKO TIE-BREAKA
Z wysokiego c w czwartą odsłonę weszli goście, którzy po kontrataku Sterna prowadzili 4:0. Pierwszy punkt dla gospodarzy zdobył dopiero Gueye. Wciąż warunki dyktowali goście, przy stanie 2:7 interweniował trener Krastins. Sytuacja zaczęła zmieniać się przy zagrywkach Tupcziego. Po jego udanym kontrataku gospodarze złapali kontakt punktowy (8:9). Uaktywnił się blok lwowian. Gdy asa dołożył Szewczenko, zawodników do siebie przywołał trener Kwapisiewicz. Chociaż przyjezdni nie odpuszczali, dystans utrzymywał się. Po kolejnym asie Szewczenko, ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec gości (22:18). Dwa ataki Joaquina Gallego zmniejszyły różnicę punktową, zawodników do siebie przywołał trener Krastins. Serię zakończyła dopiero zagrywka w siatkę Filipiaka (23:22). Nie do zatrzymania był Gallego, który doprowadził do gry na przewagi (24:24). Punkt na wagę zwycięstwa zdobył Palonsky.
MVP: Wasyl Tupczij
Barkom Każany Lwów – Ślepsk Malow Suwałki 3:1
(25:23, 22:25, 25:18, 27:25)
Składy zespołów:
Barkom: Gueye (14), Kowalow (14), Palonsky (11), Szczurow (2), Tupczij (23), Petrovs (3), Kanajew (libero) orazKuczer, Mazenko (2), Holowen i Pampuszko (libero)
Ślepsk: Sanczez (1), Gallego (12), Filipiak (18), Stern (13), Halaba (3), Macyra (8), Czunkiewicz (libero) oraz Stajer, Żakieta (1), Buculjević, Firszt (11) i Kaciczak
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna