16 marca Konrad Piechocki przestanie być prezesem PGE Skry. Nie zostawi za sobą spalonej ziemi, ale wręcz przeciwnie – gotową drużynę z mistrzami olimpijskimi i wicemistrzami świata w kadrze. Bełchatowianie znów mają walczyć o najwyższe cele.
Odchodzący prezes zdaje sobie sprawę, że ten sezon jest spisany na straty, choć PGE Skra wciąż może sięgnąć po Puchar CEV (jest w półfinale). Ze względu na specyfikę rynku transferowego negocjacje z kandydatami do drużyny rozpoczęły się już w listopadzie ubiegłego roku. Piechocki zdecydował się na rewolucję w kadrze. – Jako prezes zarządu wykonałem swoją pracę. W siatkówce jest tak, że transfery na nowy sezon trzeba dogrywać w trakcie trwającego. Rynek transferowy jest już właściwie zamknięty – wyjaśnia Piechocki. – Sportowo w tym sezonie nie udało nam się osiągnąć sukcesu, stąd takie poważne zmiany. Poziom zespołu będzie wysoki i gwarantujący walkę o najwyższe cele.
Z 14-osobowej kadry zostanie tylko trzech siatkarzy, którzy mają ważne kontrakty – rozgrywający Grzegorz Łomacz (mistrz i wicemistrz świata), przyjmujący Lukas Vasina i libero Kacper Piechocki. To oznacza, że ze Skrą rozstają się m. in. dwaj wicemistrzowie świata Karol Kłos i Mateusz Bieniek, a także Aleksandar Atanasijevic, Dick Kooy czy Filippo Lanza. Kadra bełchatowskiego klubu ma być jednak znacznie silniejsza. Z nowymi zawodnikami Piechocki jest już po słowie – są podpisane wstępne umowy (tzw. prekontrakty) i musi je tylko zatwierdzić rada nadzorcza klubu, co do tej pory były formalnością.
Skrę wzmocnią siatkarze ze światowego topu – dwaj mistrzowie olimpijscy – francuscy przyjmujący Trevor Clevenot (ostatnio Jastrzębski Węgiel) i Yacine Louati (Fenerbahce Stambuł). Do bełchatowskiego klubu dołączy jeszcze jeden reprezentant Francji – libero Benjamin Diez (Tours VB). W ubiegłym roku z kadrą triumfowali w Lidze Narodów. W mistrzostwach świata Francja odpadła w ćwierćfinale po porażce z Włochami, późniejszymi mistrzami świata.
Prezes Piechocki postawił też na zawodników związanych z reprezentacją Polski. W kadrze Skry będzie młody środkowy Mateusz Poręba (AZS Olsztyn), który był w składzie na ostatnie mistrzostwa świata. Polacy zdobyli w ubiegłym roku srebrne medale. Kolejnym środkowym bloku będzie Bartłomiej Lemański (Czarni Radom), który ma też za sobą występy w kadrze narodowej. Trzeci nowy zawodnik na tę pozycję to były reprezentant Polski Łukasz Wiśniewski (Jastrzębski Węgiel).
Czwórkę przyjmujących obok Vasiny, Clevenota i Louatiego uzupełni Bartłomiej Lipiński (AZS Olsztyn). 27-letni zawodnik był w szerokiej kadrze biało-czerwonych, którą przed mistrzostwami świata ogłosił Nikola Grbić. W ataku PGE Skra postawiła na Karola Butryna (AZS Olsztyn). Przed siatkarskim mundialem trener Grbić miał długo rozważać kogo zabrać na turniej. Zastanawiał się między Butrynem a Łukaszem Kaczmarkiem, ale w końcu postawił na tego drugiego. W Skrze 30-letni atakujący będzie rywalizował z 22-letnim talentem – Przemysławem Kupką, grającym ostatnio w pierwszoligowym KPS Siedlce.
Zmiennikiem dla Łomacza zostanie obecny rozgrywający Czarnych Radom 24-letni Wiktor Nowak, wychowanek Skry, do której wróci po pięciu latach. Pozostają jeszcze dwie niewiadome – kto będzie czwartym środkowym i kto poprowadzi Skrę w przyszłym sezonie. Piechocki prowadził zaawansowane rozmowy z bardzo uznanym zagranicznym szkoleniowcem, ale sytuacja z odwołaniem sprawiła, że nie mógł ich dokończyć.
Dyrektorem sportowym będzie kończący karierę Robert Milczarek. Ikona bełchatowskiego klubu w tym zespole spędził od 2003 roku 15 lat (grał też w kilku innych klubach). – To wzór do naśladowania i przykład przywiązania do barw. W ten sposób chcemy pokazać, że w Skrze doceniamy ludzie, którzy długo byli związani z klubem – podkreśla Piechocki. – Wierzę w ten projekt i mam nadzieję, że nowy zarząd będzie realizował tę koncepcję. Taki miałem pomysł na zespół w przyszłym sezonie. To drużyna, którą stać na medal mistrzostw Polski.
źródło: interia.pl