Po wygranym w miniony piątek wyjazdowym sparingu PGE GiEK Skra Bełchatów zagrała po raz kolejny z JSW Jastrzębskim Węglem. Bełchatowianie u siebie pozwolili rywalom zrewanżować się za poprzedni mecz i przegrali w czterech setach.
Dobre wejście gości
Drugi sparing lepiej rozpoczęli goście z Jastrzębia-Zdroju, którzy dość szybko uzyskali kilkupunktowe prowadzenie. Głównie za sprawą celnej i mocnej zagrywki, a także skuteczniejszym atakom (8:3, 10:5). Po udanej kontrze ich prowadzenie wzrosło do 12:6. Długo utrzymywała się znaczna przewaga gości. Bełchatowianie mieli delikatne problemy ze swoimi uderzeniami. Dobrze bronili rywale. Celna zagrywka Kamila Szymendery nie wniosła wiele, gdyż kolejny atak PGE GiEK Skry powędrował w aut. Gdy bełchatowianie uruchomili blok, a ze środka uderzył Mateusz Nowak straty zmniejszyły się. Przyjezdni spokojnie dograli jednak seta i nie dali się miejscowym zbliżyć z wynikiem.
Jastrzębianie nie odpuszczali i wyszli na prowadzenie po chwili przerwy. Gdy PGE GiEK Skra wzmocniła zagrywkę, a chwilę później zmieniła ją zupełnie na prowadzeniu znaleźli się bełchatowianie (7:6). Skutecznym blokiem goście odzyskali je po kilku akcjach (10:9). Gra się mocno wyrównała, choć gospodarze cały czas mieli problem z celnością zagrywki. Ta po stronie gości funkcjonowała dużo lepiej i jastrzębska ekipa odskoczyła znowu (19:16, 22:18). Miejscowi ułatwiali grę rywalom nieskutecznymi atakami i partia także padła łupem przyjezdnych.
Postawili kropkę nad i
Choć blok Nowaka dał PGE GiEK Skrze prowadzenie 3:2, nadal skuteczniejsi byli rywale. Nie psuli tylu zagrywek i ataków, prowadząc 10:8. Gdy tylko bełchatowianie ograniczyli błędy, potrafili punktować raz za razem. Mylili się też rywale i przewaga przeszła na bełchatowską stronę boiska. Po kontrze Arkadiusza Żakiety było 13:11. Dokładniejsi cały czas byli przeciwnicy, dzięki czemu gra się bardzo wyrównała. Odzyskali też prowadzenie (19:18). Choć obie ekipy szły tym razem łeb w łeb, to jastrzębianie utrzymali się na czele i wygrali także tę partię.
Bonus dla gospodarzy
Szkoleniowcy obu drużyn umówili się przed sparingiem na rozegranie trzech setów i tie-breaka. Po przegraniu trzech odsłon PGE GiEK Skra w zmienionym składzie poderwała się do gry i po ataku z szóstej strefy Szymendery prowadziła 5:2. W kolejnych akcjach coraz mocniej uciekała z wynikiem, m.in. dzięki dobrej zagrywce (10:4). Tym razem to bełchatowianie pewnie zmierzali do końca. Choć goście nie odpuszczali, po blokach Mateusza Nowaka miejscowi mieli piłkę setową. Od razu wykorzystał ją Kajetan Kubicki, kończąc mecz zagrywką.
PGE GiEK Skra Bełchatów – JSW Jastrzębski Węgiel 1:3
(20:25, 19:25, 23:25, 15:11)
Składy zespołów:
PGE GiEK Skra: Żakieta (17), Lemański (1), Pothron (13), Łomacz (1), Nowak (13), Kędzierski (libero) oraz Szalacha (2), Kubicki (2), Szymura (libero)
JSW JW: Kaczmarek (11), Toniutti (1), Szerszeń (13), Brehme (12), Zaleszczyk (4), Gierżot (14), Jurczyk (libero) oraz Lorenc (4), Kiersnowski, Kufka (3)