Liga japońska nie przestaje zaskakiwać, kierując na siebie uwagę w kontekście coraz lepszych transferów siatkarskich. Szykuje się kolejny hit. Jeden z dwukrotnych mistrzów olimpijskich – Antoine Brizard, miałby trafić do drużyny Osaka Blueton.
Liga japońska w przeciągu kilku lat znacząco się rozwinęła. Kolejne sezony mogą tylko pogłębić jakość i rosnącą popularność siatkówki w Azji. Dlaczego? Choć jeszcze w kampanii 2025/2026 nie dojdzie do znaczących zmian w regulaminie, to już za dwa lata zwiększy się limit obcokrajowców w lidze.
Antoine Brizard w kręgu zainteresowań Osaki Blueton
Jednak już teraz poszczególne kluby mądrze rozdysponowują swoje miejsca dla zagranicznych graczy i pozyskują światowe gwiazdy. Kolejną z nich miałby być Antoine Brizard. Według Jakuba Balcerzaka, Francuz miałby wzmocnić ekipę Osaka Blueton na pozycji rozgrywającego.
31-latek to dwukrotny mistrz olimpijski z Tokio i Paryża. W swojej karierze grał w ligach francuskiej, polskiej, rosyjskiej i włoskiej. W PlusLidze bronił barw Onico Warszawa w latach 2017-2020. Później sezon spędził w Zenicie Petersburg, a od 2021 roku reprezentuje włoski klub Gas Sales Bluenergy Piacenza. I to właśnie z Italii ma trafić do Azji.
Francuz kontra limity
Francuski sypacz miałby zasilić szeregi lidera tabeli po fazie zasadniczej, który aktualnie walczy o mistrzostwo Japonii. Do klubu miałby dołączyć w miejsce Eiro Motaki, który z kolei prawdopodobnie zmieni barwy, ale pozostanie w lidze japońskiej. Jego nowym zespołem miałby być JT Thunders Hiroshima. Reprezentant Francji także podobno ma już zastępstwo w Piacenzie – na jego miejsce ma przyjść Paolo Porro.
Gdyby rzeczywiście owy transfer doszedł do skutku, byłoby to ciekawe i odważne posunięcie ze strony klubu z Osaki. Rzadko wykorzystuje się bowiem limity obcokrajowców w taki sposób, by przeznaczać jedno z miejsc na rozgrywającego.
Zobacz również:
Olympiakos Pireus może wygrać los na loterii. Pozyska lidera blokujących z Serie A?