Tegoroczne mistrzostwa Europy U18 w siatkówce plażowej odbywały się w prowincji Cosenza we Włoszech. Złotych medali broniły reprezentacje Włoch oraz Austrii. Polskę na czempionacie reprezentowały trzy polskie pary – jedna męska oraz dwie żeńskie.
Gliszczyński/Robak w najlepszej „ósemce”
Rywalizację w turnieju siatkarzy Igor Gliszczyński i Alan Robak rozpoczęli w grupie H. Od początku prezentowali się pozytywnie. Zwyciężyli 2:0 kolejno z gruzińskim duetem Kwaracchelia/Dżangawadze oraz czeski duet Lozancić/Vidović. Noga podwinęła m się w ostatnim grupowym starciu ze Szwajcarami Friedli/Odermatt, gdzie przegrali 1:2.
Awansowali jednak do 1/16 finału, gdzie trafiili na Włochów. Z duetem Denina/Profumo zamknęli mecz w dwóch odsłonach, choć nerwówki w końcówce nie brakowało (21:19, 22:20). W 1/8 finału spotkali się z fińskim duetem Viljamaa/Kilpinen i ponownie potrzebowali dwóch partii do zwycięstwa. Rywali ze Skandynawii pokonali już większą przewagą, bo 21:15 i 21:17.
Schody zaczęły się w ćwierćfinale. Ukraiński duet Skrypnychenko/Lunkan napsuł biało-czerwonym krwi. W pierwszej partii znacząco zdominowali Polaków, czego efektem było zwycięstwo 20:11. Gliszczyński i Robak walczyli o przełamanie w kolejnej odsłonie i doprowadzili do rywalizacji na przewagi. Ponownie jednak wynik na swoją korzyść przechylili jednak rywale ze Wschodu.
Jeden żeński duet również
W żeńskim turnieju rywalizowały dwie polskie pary. Hanna Leśniewicz oraz Natalia Lewandowska trafiły do grupy B. Nie miały łatwego zadania, bowiem mierzyły się m.in. z ekipą broniącą tytułu sprzed roku oraz groźnym duetem z Łotwy.
Z Austriaczkami Hammarberg/Hofstetter Polki zagrały trzysetowy pojedynek. Nie był on jednak dla nich zwycięski, a w meczu z Łotyszkami Mamaja/Aleksane nie odbiły sobie straty punktowej. Pokonały za to zespół z Anglii – Quinn/Hutton 2:0. Ich przygoda w turnieju nie trwała jednak zbyt długo. Na etapie 1/16 finału trafiły na ukraińską parę Szkurat/Wapniar. Dość wyraźnie przegrały ze wschodnimi rywalkami.
Duet Aleksandry Wolny i Zuzanny Przybyszewskiej trafił do grupy H. Zaprezentowały się odrobinę lepiej od swoich rodaczek. W pierwszym etapie turnieju przegrały jeden mecz 0:2 – z hiszpańską parą Aslan/Llinares. Później jednak zwyciężyły w dwóch partiach z Serbkami Milic/Djurov oraz Węgierkami Kiss-Bertók/Pádár.
W 1/16 finaału trafiły na fiński zespół Kyröläinen/Laaksonen, ale one również nie okazały się problemem. Polki zwyciężyły 2:0 (22:20, 21:19) i awansowały do najlepszej „ósemki”. Tam jednak lepsze od nich okazały się greckie siatkarki, Alexoglou/Paschalaki, które pokonały biało-czerwone 2:0 (21:10, 21:11).
Zobacz również:
Siatkówka plażowa. Czarna sobota Polek! Rumunki wybiły mi grę z głowy