Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio zameldowały się w kolejnej rundzie mistrzostw Europy. W meczu o 1. miejsce biało-czerwone uległy obrończyniom tytułu – Muller/Tillmann. Następnie pokonały jedną z holenderskich par, trafiając do najlepszej 16 czempionatu.
Poziom rośnie z meczu na mecz
W środę w niemieckim Dusseldorfie wystartowały mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej. Biało-czerwone barwy łącznie reprezentują trzy pary. Po pierwszym dniu turnieju z marzeniami pożegnały się już Julia Radelczuk i Natalia Okła. Z przytupem w zawody udało się z kolei wejść Małgorzacie Ciężkowskiej i Urszuli Łunio. Reprezentantki Polski na otwarcie zmierzyły się z Litwinkami – Kvedaraite/Kovalskaja, zwyciężając 2:0. Spotkanie wcale nie należało do łatwych, lecz w czwartek biało-czerwone czekały potencjalnie bardziej wymagające przeciwniczki. Stawką meczu był awans z 1. miejsc z grupy, co potencjalnym triumfatorkom dał bezpośrednią przepustkę do najlepszej 16.
Drugiego dnia zmagań naprzeciwko Polek stanęły bowiem Niemki – Muller/Tillmann, które mogły liczyć na doping własnych kibiców. Dodatkowo para ta broni tytułu, po tym jak w zeszłym roku na holenderskim piasku skradła całe show. W pierwszym spotkaniu reprezentantki gospodarzy pokonały Hiszpanki – Carro/Carro M. (2:0).
Pod dyktando gospodyń
Początek spotkania należał do Niemek, które od początku zaczęły dyktować własne reguły gry – 8:6. Biało-czerwone starały się trzymać kontakt, jednak rozpędzone gospodynie robiły co chciały. W połowie seta rezultat jeszcze bardziej się rozjechał, a błyszczące w polu serwisowym oponentki skutecznie wywierały na Polkach presję. Im dalej w seta, tym gra biało-czerwonych wyglądała gorzej. Ostatecznie polskie kadrowiczki musiały uznać wyższość rywalek – 16:21.
Zdecydowanie lepiej Ciężkowska i Łunio zaprezentowały się w drugim secie. W pierwszych minutach to do nich należała inicjatywa – 8:5. Później jednak Niemki zredukowały przewagę – 15:16, a gra zaczęła się od nowa. Przepychanki punkt za punkt nikomu nie sprzyjały. Po krótkiej grze na przewagi lepsze ponownie okazały się obrończynie tytułu, zwyciężając 23:21. Urszula Łunio zdobyła 14 punktów. Małgorzata Ciężkowska zaś punktowała łącznie 11 razy.
Muller/Tillmann (GER) – Ciężkowska/Łunio (POL) 2:0
(21:16, 23:21)
Prosto po awans
Porażka w meczu o 1. miejsce spowodowała, że biało-czerwone czekał jeszcze bój w rundzie przegranych. To właśnie tam duet zmierzył się z Holenderkami – Sonneville/Piersma B. Spotkanie od początku nie należało do łatwych, a obie strony nie miały zamiaru odpuszczać, zwłaszcza, że ewentualna porażka równała się odpadnięciem z turnieju.
Pierwszy set wcale nie należał do reprezentantek Polski, które przez większość czasu zmuszone były do gonienia rezultatu. Różnica co prawda nie była duża, ale z czasem rosła coraz bardziej. W końcówce zaś biało-czerwone nie miały już nic do powiedzenia, a set zakończył się wysoką wygraną Holenderek – 21:17. Druga partia to już zupełnie inna historia. Od początku prym wiodły polskie kadrowiczki, z czasem budując sobie przewagę – 16:10. Wysokie prowadzenie dało im dużo spokoju w końcówce – 21:15. W tie-breaku biało-czerwone poszły za ciosem odnosząc imponujące zwycięstwo – 15:5.
Rewelacyjne zawody rozegrała Małgorzata Ciężkowska, która zakończyła zmagania z 30 'oczkami’ na koncie. Urszula Łunio natomiast dołożyła od siebie 13 punktów. Po drugiej stronie siatki skuteczniejsza okazała się Noa Sonneville, zdobywczyni 18 punktów. Zwycięstwo dało Polkom awans do najlepszej 16 turnieju, o ćwierćfinał jednak będzie ciężko.
Ciężkowska/Łunio (POL) – Sonneville/Piersma B. (NED) 2:1
(17:21, 21:15, 15:5)
Zobacz również:
Siatkówka plażowa. Niefortunne otwarcie. Izraelczycy znów grożą palcem Polakom