Strona główna » Siatkówka plażowa. Jedna para pożegnała się ze Starymi Jabłonkami. Reszta walczy o strefę medalową

Siatkówka plażowa. Jedna para pożegnała się ze Starymi Jabłonkami. Reszta walczy o strefę medalową

inf. własna

fot. Kamil Pastusiak

Turniej w Starych Jabłonkach wkracza w decydującą fazę. W ćwierćfinale zameldowały się już Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio, którym udało się wziąć odwet na Finkach, za porażkę duetu Radelczuk/Okła. Awans do rundy 16 wywalczyły natomiast obie pary panów – Michał Bryl i Bartosz Łosiak, oraz Piotr Kantor i Filip Lejawa.

Polska – Australia 2:0

Jako pierwsza na popołudniowym placu boju zameldowała się para Michał Bryl i Bartosz Łosiak. Po porażce z utytułowanymi Niemcami w fazie grupowej Polaków czekało spotkanie rundy 24. Tam, naprzeciwko nich, zameldował się duet – Hodges/Schubert (Australia). Dwójka zza oceanu już w czwartek mierzyła się z reprezentantami Polski, lecz wówczas chodziło o parę Kantor/Lejawa.

Początek spotkania należał do wyrównanych, a żadna ze stron nie była w stanie narzucić własnego tempa – 4:5, 7:7. Tak też pozostało to stanu po 16. Następnie do głosu doszła para z Kraju Kangurów, która dzięki konsekwentnej grze odskoczyła na 3 'oczka’ – 19:16. Reakcja Polaków była natychmiastowa – 20:20. Wojnę nerwów lepiej zniósł duet przyjezdnych, ale miało to miejsce dopiero przy wyniku 26:24. W drugim secie biało-czerwoni od początku starali się przejąć inicjatywę, naciskając na przeciwników – 7:5. Rywalom ciężko było toczyć wyrównany bój. Upór Polaków opłacił się, bowiem za moment był już remis 1:1 – 21:18. W tie-breaku wszystko mogło się zdarzyć, w samej końcówce jednak biało-czerwonym udało się przycisnąć oponentów do ściany – 15:12.

Nie do zatrzymania był Thomas Hodges, który w pojedynkę walczył z wiatrakami, zdobywając aż 30 punktów. Michał Bryl punktował 22 razy, a Bartosz Łosiak dołożył od siebie 20 'oczek’. Biało-czerwoni w sobotę powalczą o awans do 1/4 finałów. W porannym spotkaniu zmierzą się z Holendrami – Luini/Immers.

Łosiak/Bryl (POL) – Hodges/Schubert (AUS) 2:1

(24:26, 21:18, 15:12)

Kluczem dystans

Nieco łatwiejszą przeprawę miała druga polska para panów – Piotr Kantor i Filip Lejawa. Bez dwóch zdań spotkanie należało do nich, a dość szybko uznać wyższość gospodarzy turnieju musiała dwójka Austriaków – Dressler/Waller. Przed Polakami w sobotę walka o ćwierćfinał. Na ich drodze staną Ukraińcy – Popov/Reznik.

Biało-czerwoni już w pierwszych minutach meczu złapali odpowiedni rytm, czego nie można było powiedzieć o rywalach – 4:3, 8:6. Z czasem rezultat coraz bardziej zaczął się rozjeżdżać, zaś Austriaków nękała plaga własnych pomyłek – 12:8, 15:10. Atutem Polaków po raz kolejny była zagrywka. Pomimo starań rywalom nie udało się już odrobić strat, a pierwszy set padł łupem reprezentantów Polski do 18. Druga partia miała być dla Austriaków resetem i szansą na nowe otwarcie. Tak się jednak nie stało, a polska para poszła za ciosem. Ponownie kluczowa okazała się różnica wypracowana na dystansie, co przełożyło się na pewną wygraną – 21:17.

Najwięcej punktów w meczu zdobył Piotr Kantor – 19. Filip Lejawa punktował 16 razy. Skuteczniejszy po austriackiej stronie siatki był Christoph Dressler.

Kantor/Lejawa (POL) – Dressler/Waller (POL) 2:0

(21:18, 21:17)

Wciąż na topie

Swój zwycięski marsz w turnieju pań kontynuują Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio, które do tej pory nie zaznały goryczy porażki. Biało-czerwone dzięki wygranej w grupie bezpośrednio awansowały do rundy 16. Choć na przeciwniczki przyszło im trochę poczekać, to ostatecznie padło na Finki – Ahtiainen/Lahti.

Polskie siatkarki od początku zaczęły stawiać jasne granice. Dobra dyspozycja w polu serwisowym natomiast sprzyjała budowaniu przewagi. Przez większość pierwszego seta biało-czerwone znajdowały się na prowadzeniu – 2:0, 7:7, 10:7. Odrabianie strat obciążonych wcześniejszą grą Finkom nie przychodziło z łatwością. Tylko przez moment udało im się zredukować różnicę do 2 'oczek’. W samej końcówce zaś konsekwencja Polek dała im oczekiwaną wygraną – 21:19. Zwycięstwo dodało biało-czerwonym skrzydeł. Ciężkowska i Łunio były nie do zatrzymania. Postawione pod ścianą przeciwniczki próbowały jeszcze kąsać, ale finalnie znów musiały uznać wyższość reprezentantek gospodarzy – 18:21.

Urszula Łunio zakończyła zmagania z 19 'oczkami’ na koncie. Małgorzata Ciężkowska punktowała 13 razy. Wśród rywalek skuteczniejsza była Niina Ahtiainen, autorka 16 punktów. W sobotę biało-czerwone powalczą o strefę medalową. W ćwierćfinale zmierzą się z Francuzkami – Vieira/Chamereau. Początek spotkania w samo południe.

Ciężkowska/Łunio (POL) – Ahtiainen/Lahti (FIN) 2:0

(21:19, 21:18)

Wcześniej, bo na etapie rundy 24 z turniejem pożegnały się Julia Radelczuk oraz Natalia Okła. Polskie kwalifikantki pokazały charakter, jednak tym razem lepsze okazały się właśnie Ahtiainen i Lahti, zwyciężając 2:0 (21:17, 21:15). W świetle późniejszych wydarzeń ta para również pożegnała się już z turniejem, a Ciężkowska i Łunio wzięły odwet za reprezentacyjne koleżanki.

Zobacz również:

Michał Kubiak ponownie zagra z Łukaszem Kaczmarkiem

PlusLiga