Zanim w Krakowie odbędzie się turniej pań, to aż trzy polskie pary stanęły do gry w Pradze. Duet Kruczek/Rapczyńska już w kwalifikacjach pożegnał się z turniejem. W stawce nie zabrakło też panów. Para Lech/Jaroszczak dwoma wygranymi przypieczętowała awans do turniej głównego.
Pozamiatane
Jako pierwsze przed praską publicznością zaprezentowały się Maja Kruczek i Zuzanna Rapczyńska. Już na wstępie biało-czerwone czekał wymagający pojedynek z Hiszpankami – Florian/Serrano F. Łatwo nie było, zwłaszcza gdy brakuje argumentów. Niezagrożone niczym przeciwniczki dowiozły do końca zwycięstwo, wygrywając 2:0. Porażka Polek natomiast była równoznaczna z odpadnięciem z turnieju.
Spotkanie od początku nie układało się po myśli Polek. Błyskawicznie własne zasady gry udało się narzucić Hiszpankom, które były nie do zatrzymania. Skuteczność w ofensywie to jedno, ale dużym zastrzykiem punktów dla oponentek okazały się błędy własne biało-czerwonych. Różnica z minuty na minutę rosła, a inauguracyjna partia zakończyła się wygraną hiszpańskiego duetu 21:14. Podobnie wyglądał drugi set. Znów reprezentantki Polski dały się całkowicie zdominować. Narastająca frustracja nie sprzyjała gonieniu rywalek, które ponownie triumfowały do 14.
Maja Kruczek zdobyła łącznie 12 punktów. Po drugiej stronie siatki najskuteczniejsza była Nazaret Florian, autorka 11 punktów. Druga z Hiszpanek, Adriana Serrano-Ferro, dołożyła od siebie 8 'oczek’.
Florian/Serrano F. (ESP) – Kruczek/Rapczyńska (POL) 2:0
(21:14, 21:14)
Dwie wygrane i awans!
Odwrotnością spotkania Polek okazał się start Jarosława Lecha i Tomasza Jaroszczaka. W pierwszej rundzie na biało-czerwonych czekała dwójka Niemców – Kirsten/Kossler. Przeciwnicy popełnili zbyt wiele błędów, aby myśleć o zwycięstwie. Szansę tę udało się wykorzystać Polakom – 2:0. Dużym atutem duetu była również zagrywka, pomagająca przejąć inicjatywę. Wyłącznie w tym elemencie para zdobyła aż 4 punkty.
Lech/Jaroszczak (POL) – Kirsten/Kossler (GER) 2:0
(21:14, 21:13)
Wygrana dała Polakom awans do drugiej rundy, a to oznaczało decydujący bój o drabinkę główną. Tym razem na biało-czerwonych czekała włoska para – Geromin/Comozzi, i tutaj nie było już tak łatwo. O losach spotkania zadecydowało bowiem dopiero tie-break, a ofiarna gra przeciwników wcale nie dała im wygranej. Zwycięstwo – 2:1, przypadło biało-czerwonym, którym tym samym udało się awansować do docelowego turnieju.
Początek meczu należał do Polaków, którym szybko udało się wypracować niewielką zaliczkę – 8:6. Z czasem różnica była coraz bardziej wyraźna – 16:11. Pewność siebie i doskonała postawa biało-czerwonych sprawiła, że za moment było już 1:0 – 21:16. Tak dobrze nie było w drugim secie, gdy czujność Lecha i Jaroszczaka została nieco uśpiona. Inicjatywa znalazła się w rękach Włochów, którym udało się przełamać przeciwników – 21:14. Spotkanie zakończyło się tie-breakiem, gdzie znów biało-czerwonym wychodziło niemal wszystko, co przełożyło się na wygraną 15:7.
Tomasz Jaroszczak zdobył w decydującym meczu aż 22 punktów. Jarosław Lech dołożył od siebie 16 'oczek’. Wśród Włochów skuteczniejszy był Matteo Camozzi. W piątek – 6 czerwca, w Pradze rozpocznie się turniej główny. W turnieju pań biało-czerwone barwy będą reprezentować Julia Radelczuk i Natalia Okła, oraz Julia Kielak i Marta Łodej. Oba duety trafiły do grupy C. Kwalifikanci Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak powalczą o awans do kolejnego etapu z grupy A.
Lech/Jaroszczak (POL) – Geromin/Camozzi (ITA) 2:1
(21:16, 14:21, 15:7)
Zobacz również:
Siatkówka plażowa. Niefart Polaków w kwalifikacjach. Czas na turniej główny