W piątek w Krakowie rozpoczął się turniej główny cyklu Beach Pro Tour Futures. Polskę reprezentuje aż 5 par. Na start porażkę odnotowały Kinga Legieta i Nicole Jochym, które mają za sobą kosmiczny mecz z Hiszpankami. Z błyskawicznej wygranej mogą cieszyć się Marta Łodej i Julia Kielak.
Pełnowymiarowe widowisko
Po udanych kwalifikacjach dla Gromadowskiej i Adamek na starcie turnieju w Krakowie zameldowało się aż 5 biało-czerwonych par. Jako pierwsze do boju stanęły Kinga Legieta i Nicole Jochym. Naprzeciwko Polek stanęły Hiszpanki – Izuzquiza/Gonzalez, które zdołały zwyciężyć 2:1. Początek spotkania należał do naprawdę wyrównanych, a żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy – 8:7. Niespodziewanie jednak biało-czerwone złapały zadyszkę, szybko pozwalając dość do głosu przeciwniczkom – 16:11. Z czasem rezultat jeszcze bardziej się rozjechał, a skuteczność w bloku Hiszpanek była imponująca. Ostatecznie pierwszy set zakończył się wygraną oponentek 21:15.
Prawdziwa walka zaczęła się w drugiej części spotkania. Postawione pod ścianą reprezentantki Polski dały z siebie maksa, przełamując Hiszpanki. O wygraną nie było jednak łatwo, a wynik stale oscylował wokół remisu – 8:7, 16:15. O losach seta zadecydowała dopiero wymagająca gra na przewagi, po której z triumfu cieszyły się biało-czerwone – 26:24. Taka gra sporo kosztowała Legietę i Jochym, które opadły z sił w tie-breaku. Szansę do ataku wykorzystać udało się przeciwniczkom, które znów dziesiątkowały polskie siatkarki blokiem, ułatwiając sobie zadanie także zagrywką. Chwilę później było już po zawodach – 15:7.
Całe show skradła niesamowita Sofia Izuzquiza, która zdobyła aż 33 punkty. Motorem napędowym polskiej dwójki była Nicole Jochym, autorka 25 punktów. W sobotę biało-czerwone powalczą o wyjście z grupy. Decydujący bój stoczą z Litwinkami – Andriukaityte/Grudzinskaite R.
Izuzquiza/Gonzalez (ESP) – Legieta/Jochym (POL) 2:1
(21:15, 24:26, 15:7)
Spacerek
Szybkie granie mają za sobą Marta Łodej i Julia Kielak, które nie pozostawiły suchej nitki na Amerykankach – Slabakova/Nobles. Reprezentantki Stanów Zjednoczonych popełniły zbyt wiele błędów, co doszczętnie wykorzystywały biało-czerwone. Pewna wygrana 2:0 sprawia, że polskie siatkarki jeszcze w piątek powalczą o awans z grupy z 1. miejsca.
Już od pierwszych minut reprezentantki gospodarzy dyktowały własne reguły, nie pozwalając Amerykankom poczuć się pewnie. Dobra zagrywka przyniosła Polkom wiele korzyści, a przeciwniczki nie do końca potrafiły z cięższych piłek kończyć akcje. Jednostronna inauguracja zakończyła się wysoką wygraną biało-czerwonych – 21:14. Jeszcze gorzej rywalkom poszło w drugim secie, gdzie dodatkowo pogłębiała się frustracja. Większość punktów oponentki zdobyły w skutek pomyłek Łodej i Kielak, które pewnie zmierzały w kierunku zwycięstwa. Siatkarki z USA nie zdołały przekroczyć bariery 10 punktów, przegrywając aż 8:21.
Zarówno Julia Kielak, jak i Marta Łodej, punktowały po 14 razy. Skuteczniejsza po drugiej stronie siatki była Violeta Slabakova, która zakończyła zmagania z 10 'oczkami’ na koncie. W wieczornym spotkaniu Polki zagrają z Norweżkami – Berntsen/Steinsvag.
Łodej/Kielak (POL) – Slabakova/Nobles (USA) 2:0
(21:14, 21:8)
Zobacz również:
Siatkówka plażowa. W Jurmali Beta i Pietraszek w grze o awans. Malmo dla jednej polskiej pary