Swój zwycięski marsz na greckiej wyspie Ios kontynuują Piotr Kantor i Filip Lejawa. Łupem Polaków padło spotkanie z Łotyszami – 2:1, które zagwarantowało im bezpośredni awans do ćwierćfinału. Z Genewą żegnają się natomiast Michał Witkos i Mikołaj Kaczmarek.
Bezpośredni bilet
Po udanym przetarciu w piątek para Piotr Kantor i Filip Lejawa poszła za ciosem. Łupem biało-czerwonych padło drugie spotkanie fazy grupowej, w którym przyszło im się zmierzyć z Łotyszami – Auzins G./Liepa. Wygrana Polaków 2:1, dała im bezpośredni awans do ćwierćfinału.
Początek spotkania należał do bardzo wyrównanych, a duet przeciwny nie miał zamiaru odpuszczać. Rezultat mniej więcej oscylował wokół remisu, zaś wszelkie próby ucieczki kończyły się fiaskiem. Zacięcie było aż do końca. O wygranej biało-czerwonych w inauguracyjnym secie zadecydowała dopiero krótka gra na przewago – 22:20. Łotyszów sporo kosztował pierwszy set, co odbiło się na nich w drugiej części meczu. Nie byli oni kompletnie sobą, a liczba błędów była porażająca. Dodatkowo Polakom dopisywało szczęście w polu serwisowym. Świetnie wyglądała także praca Kantora i Lejawy w bloku, co mocno podcinało skrzydła bezradnym przeciwnikom – 11:21. Po imponującej wygranej polskiej pary przyszedł czas na tie-break. Biało-czerwonym udało się narzucić własne tempo, zaś wypracowana przewaga dała im spokój na finiszu – 15:12.
Najwięcej punktów w meczu zdobył Filip Lejawa, który punktował 19 razy. Piotr Kantor dołożył od siebie 13 'oczek’. Po drugiej stronie siatki mocniejszym ogniwem okazał się Gustavs Auzins, który zdobył zaledwie 9 punktów. Na ćwiećfinałowych oponentów Polakom przyjdzie poczekać, bowiem decydująca okaże się runda przegranych. Mecze 1/4 zostaną rozegrane jeszcze w sobotę – 21 czerwca.
Auzins G./Liepa (LAT) – Kantor/Lejawa (POL) 1:2
(22:20, 11:21, 12:15)
Kwalifikacje to inna bajka
Bez sukcesu w drabince głównej przygodę z Genewą kończą Michał Witkos i Mikołaj Kaczmarek. Biało-czerwoni kwalifikanci w piątek przegrali pierwszy mecz fazy grupowej. Nie lepiej było w boju o wszystko, gdzie znów przeciwnikom udało się uciec spod topora, zwyciężając 2:1. Tym razem lepsza okazała się dwójka Belgów – Hendrikx/Witvrouwen, która dostanie szansę dalszej gry.
Już pierwsze minuty spotkania dostarczyły zebranym kibicom wielu wrażeń. Pomimo prób, żadnej ze stron nie udało się uciec i zbudować przewagi. Do połowy pierwszego seta grano niemal punkt za punkt – 8:7, 16:15. Dopiero w końcówce podkręcić tempo udało się biało-czerwonym, którzy za moment mogli cieszyć się z prowadzenia 1:0 – 21:19. Druga partia nie wyglądała już tak dobrze w wykonaniu Witkosa i Kaczmarka. Rywalom wychodziło niemal wszystko, a po polskiej stronie siatki pojawiły się niedociągnięcia – 10:16. Jednostronnie pozostało już do końca, kiedy to zespół Belgów na dobre wrócił do gry – 21:15. Także o losach tego spotkania zadecydował dopiero tie-break. Polakom nie udało się wykorzystać szansy i ostatecznie musieli uznać wyższość przeciwników, przegrywając 13:15.
Witkos/Kaczmarek (POL) – Hendrikx/Witvrouwen (BEL) 1:2
(21:19, 15:21, 13:15)
Zobacz również:
Michał Kubiak ponownie zagra z Łukaszem Kaczmarkiem