W piątek wystartowała główna drabinka w turnieju VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika. Po nieudanych kwalifikacjach do gry weszły koleje cztery polskie pary. Biało-czerwone świetnie poradziły sobie na otwarcie. Trzy dwójki jeszcze dziś powalczą o awans z 1. miejsca.
Po czwartkowych kwalifikacjach z turniejem pożegnała się już para – Weronika Antczak i Justyna Czupryniak. To jednak nie oznacza końca emocji związanych z biało-czerwonymi duetami, gdyż tych w zawodach głównych nie brakuje. Z jedynką rozstawione są Urszula Łunio i Natalia Okła. Turniejową dwójką są świeżo upieczone mistrzynie Polski – Marta Łodej i Julia Kielak. Na Plaży Wilanów zagrają również Justyna Łukaszewska i Aleksandra Zdon, oraz Zuzanna Rapczyńska i Amelia Panek.
Otwarcie z przytupem
Jako pierwsze na placu boju zameldowały się Rapczyńska i Panek, które w ramach grupy C zagrały z Chilijkami – Ohlsson/Santander. Początek spotkania wcale nie należał do Polek, które musiały ruszyć w pogoń – 3:8. Wszystko to za sprawą drobnych pomyłek i dobrej zagrywki przeciwniczek. Siatkarkom z Ameryki Południowej nie udało się jednak utrzymać kontroli, a różnica zaczęła topnieć. W końcu na prowadzenie wysunęły się biało-czerwone, zwyciężając – 25:17.
Wiele wrażeń przyniosła druga część meczu, gdzie obie dwójki grały ze sobą na żyletki – 8:7, 16:15. Ostatecznie o losach pojedynku zadecydowała gra na przewagi, w której rzutem na taśmę zwyciężyły polskie siatkarki – 26:24. Świetne zawody rozegrała Amelia Panek, punktując 21 razy.
Ohlsson/Santander (CHI) – Rapczyńska/Panek 0:2
(17:21, 24:26)
Siatkarski spacerek
W grupie B swoje spotkania rozgrywają Marta Łodej i Julia Kielak, które na otwarcie zdemolowały Amerykanki – Kramer/Schaffer, mając oba sety pod kontrolą. Choć reprezentantki Stanów Zjednoczonych błysnęły w bloku, to po ich stronie było za dużo błędów. Mocne w ofensywie biało-czerwone nie dały sobie odebrać sobie wygranej. W pierwszym secie para zbudowała sobie wystarczającą przewagę, aby spokojnie dograć partię do końca – 25:18. W drugiej części pojedynku scenariusz był niemal identyczny. Konsekwentnie grające reprezentantki Polski robiły swoje, zwyciężając 2:0 – 21:17. Julia Kielak zdobyła 16 'oczek’. Marta Łodej dołożyła od siebie 13 punktów.
Łodej/Kielak (POL) – Kramer/Schaffer (USA) 2:0
(21:18, 21:17)
Świetnie w grupie A poradziła sobie także para – Urszula Łunio i Natalia Okła. Biało-czerwone w pierwszym meczu starły się ze Szwajcarkami – Abbuhl/Stolz, punktując każde niedociągnięcie rywalek. Przeciwniczki nie miały nic do powiedzenia, szybko uznając wyższość reprezentantek gospodyń – 0:2. Od początku zasady dyktowały Polki, które robiły po prostu swoje. Duet świetnie zagrywał, utrudniając budowanie akcji przeciwniczkom. To z kolei całkowicie podcięło skrzydła Szwajcarkom, które były bezradne w ofensywie. Pierwszy set szybko padł łupem turniejowej 'jedynki’ – 21:12. W drugim oponentki także nie miały większych szans – 15:21. Świetnie zaprezentowała się Natalia Okła, punktując aż 19 razy.
Łunio/Okła (POL) – Abbuhl/Stolz (SWI) 2:0
(21:12, 21:15)
Nie mogło być za idealnie
Gorycz porażki musiały przełknąć Justyna Łukaszewska i Aleksandra Zdon. Biało-czerwone na start zmagań w grupie D przegrały z Węgierkami – Kun/Villam. Przeciwniczki pewnie zwyciężyły w obu setach – 2:0 (21:11, 21:16). Polskie siatkarki ani na moment nie mogły dojść do głosu. Porażka jest jednoznaczna z tym, że para podejdzie do meczu o wszystko. W przypadku kolejnego fiaska zawodniczki pożegnają się z turniejem. Zwycięstwo natomiast da im awans do rundy przegranych.
O awans do kolejnego etapu z 1. miejsca w swoich grupach powalczą trzy pozostałe polskie pary. Duety jeszcze w piątek rozegrają drugie, decydujące pojedynki. Wygrana da im bezpośredni awans do ćwierćfinału.
Zobacz również:
Litwini ze złotem na Plaży Wilanów. “Ćwierćfinał z Polską był najtrudniejszy”