Strona główna » Siatkówka plażowa. Finału nie było! Litwini królami Warszawy

Siatkówka plażowa. Finału nie było! Litwini królami Warszawy

inf. własna

fot. Kamil Pastusiak

Warszawski turniej cyklu BPT Futures dobiegł końca. Dla Polaków nie starczyło miejsca w czołowej czwórce. Spotkanie finałowe natomiast wcale się nie odbyło. Ze względu na kontuzję jednego z Ukraińców – Moiseiev/Savvin, wygraną oddano Litwinom – Rumsevicius/Palubinska. Po brąz sięgnął natomiast duet Estończyków – Tiisaar/Korotkov.

Polska gościnność

Turniej mężczyzn cyklu BPT Futures goszczący w tym tygodniu w Warszawie dobiegł w niedzielę końca. Reprezentantom Polski nie poszło najlepiej. choć w drabince głównej znalazło się pięć par. Żadnej z nich nie udało się dojść do strefy medalowej, dając zbyt dużo przestrzeni rywalom. Najbliżej był duet – Piotr Kantor i Filip Lejawa. Biało-czerwoni dzięki wygranej w grupie bezpośrednio awansowali do ćwierćfinałów, odpadając jednak z turnieju w 1/4 finałów. Pozostałe dwójki poradziły sobie nieco gorzej. Do strefy medalowej awansowały cztery najmocniejsze pary. Niedzielne granie w takim wypadku rozpoczęło się od emocjonujących półfinałów. Po zmaganiach panów, czas na panie. Turniej kobiet wystartuje już w nadchodzący czwartek – 11 września.

Wysoko zawieszona poprzeczka

Granie o medale rozpoczęło spotkanie o brąz. W finale B naprzeciwko siebie stanęli Estończycy – Tiisaar/Korotkov, oraz Czesi – Oliva/Kurka. Sąsiadom Polaków z południa nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Choć cały pojedynek był szalenie wyrównany, to w końcówkach więcej do powiedzenia miała para Estończyków, zwyciężając 2:0. To ogromny sukces tej dwójki, choć ekipa nie zakończyła zmagań na 1. miejscu. Spotkanie obfitowało w emocje, wysoko zawieszając poprzeczkę dla ścisłych finalistów.

Na początku obie strony badały się wzajemnie, starając się wyczuć grunt. Na dystansie zaś żadnej z par nie udało się zbudować bezpiecznej przewagi. Pierwszy set obfitował w bloki, a faworytów ciężko było wskazać. Rzutem na taśmę na inaugurację udało się zwyciężyć Estończykom – 21:19. Triumfatorzy mieli nadzieję pójść za ciosem także w drugiej odsłonie. Nic jednak bardziej mylnego, gdyż podrażnieni przeciwnicy dalej nie spuszczali z tonu. Wreszcie los uśmiechnął się do Czechów, którym po krótkiej grze na przewagi udało się doprowadzić do remisu 1:1 – 22:20. O losach spotkania zadecydował tie-break, który nie odstępował od poprzednich setów. Wszystko zdarzyć się mogło, a oba duety znów szły łeb w łeb. Ostatecznie górą była para Estończyków, meldując się na najniższym stopniu podium – 15:13.

Aż 25 'oczek’ zdobył w meczu Dimitriy Korotkov. Obaj Czesi natomiast, Vaclav Kurka oraz Krystof Jan Oliva, punktowali po 24 razy.

Tiisaar/Korotkov (EST) – Oliva/Kurka (CZE) 2:1
(21:19, 20:22, 15:13)

Przegrana z kontuzją

W finale znalazło się miejsce dla Ukraińców – Moiseiev/Savvin, oraz Litwinów – Rumsevicius/Palubinskas. Tutaj również mogło się wszystko różnie skończyć, ale do pojedynku nie doszło. Z powodu urazu jednego z siatkarzy z Ukrainy mecz wcale nie został rozegrany. Tym samym litewska para zakończy turniej na najwyższym stopniu podium. Przyznany walkower nie odebrał jednak parze Moiseiev/Savvin medalu, a dwójka sięgnęła po srebro.

Moiseiev/Savvin (UKR) – Rumsevicius/Palubinskas (LTU) 0:2

Zobacz również:

Siatkówka plażowa. Sukces Polaków! Bryl i Łosiak z medalem w Hamburgu

PlusLiga