Martin Chiniewicz i Michał Korycki wciąż są w grze w turnieju głównym we francuskim Montpellier. Biało-czerwona para w meczu o wszystko pokonała Łotyszów – Salkovskis/Jaundzeikars. Spotkanie znalazło swój finał dopiero w tie-breaku, na co wpływ miał zły początek w wykonaniu Polaków.
Powolne wejście
Polskich kwalifikantów po porażce na otwarcie turnieju głównego czekała batalia o wszystko. W drugim spotkaniu fazy grupowej na przeciwko Martina Chiniewicza i Michała Koryckiego stanęła dwójka Łotyszów – Salkovskis/Jaundzeikars. Para przeciwna także przegrała swój pierwszy mecz i również musiała pójść na całość. Początek sobotniego pojedynku Polakom po prostu nie wyszedł, udało im się jednak wrócić do, o co nie było łatwo. Bój o wszystko zwieńczył dopiero tie-break.
Pierwszy set należał do pary z Łotwy. Polakom od pierwszych minut brakowało argumentów, a rywalom udało się odskoczyć – 8:5, 16:9. Co więcej, ich ogromnym atutem była zagrywka, bowiem tylko w tym elemencie łotewska para zdobyła 4 punkty. Ostatecznie inauguracja szybko padła łupem przeciwników – 21:14. W pewnym momencie biało-czerwoni odpuścili też, przygotowując się mentalnie na drugiego seta. Nowa partia okazała się nowym otwarcie, a Polakom udało się przeprowadzić skuteczny rajd. Początkowo rezultat oscylował wokół remisu – 8:7, na dystansie jednak różnica stała się bardziej widoczna – 16:11. Wysoka skuteczność przełożyła się na wygraną biało-czerwonych – 21:17. O losach spotkania zadecydował tie-break. Dwójka Polaków zaskoczyła oponentów aż 5 asami, co przechyliło szalę zwycięstwa na ich stronę – 15:12.
Najwięcej punktów w meczu zdobył Martin Chiniewicz, który zakończył zmagania z 16 'oczkami’ na koncie. Michał Korycki dołożył od siebie 7 punktów. Po drugiej stronie siatki nieco skuteczniejszy okazał się Karlis Jaundzeikars, autor 12 punktów. Wygrana umożliwiła Polakom kontynuowanie przygody z turniejem w Montpellier. Muszą oni jednak zagrać w rundzie przegranych. Jeszcze w sobotę biało-czerwoni powalczą o awans do ćwierćfinału.
Chiniewicz/Korycki (POL) – Salkovskis/Jaundzeikars (LAT) 2:1
(14:21, 21:17, 15:12)
Zobacz również:
Beach Pro Tour: Niewiarygodne! Polacy wypuścili zwycięstwo z rąk