Strona główna » Siatkówka plażowa. Drabinka główna nie dla polskich par

Siatkówka plażowa. Drabinka główna nie dla polskich par

inf. własna

fot. Piotr Sumara (PZPS)

We włoskiej Cervii rozpoczęły się kolejne zawody cyklu Beach Pro Tour Futures. W kwalifikacjach udział wzięły dwa polskie duety, które nie wystąpią w drabince głównej. Kinga Legieta i Nicole Jochym odpadły w drugiej rundzie. Występ Szymona Pietraszeka i Jakuba Krzemińskiego zakończył się już po pierwszym meczu.

Ciężki kaliber

Łatwej przeprawy nie miał duet panów. Szymon Pietraszek i Jakub Krzemiński w pierwszym meczu musieli się zmierzyć z faworyzowaną włoską parą – Lupo/Peri. Wrażeń nie zabrakło, a całość była najdłuższym i najbardziej zaciętym pojedynkiem rudny eliminacyjnej. Spotkanie trwało około godziny, od początku dając popalić obu zespołom. Pojedynek obfitował w długie wymiany. W pierwszym secie żadnej ze stron nie udało się wypracować przewagi na dystansie. Partia zakończyła się dopiero szaloną grą na przewagi, z której obronną ręką udało się wyjść Włochom – 30:28. Takiego początku mało, kto się spodziewał. Biało-czerwonym porażka nie podcięła jednak skrzydeł. Korzystając z zadyszki przeciwników udało im się zwyciężyć w drugim secie, doprowadzając do wyrównania – 21:19. Ciekawie było także w tie-breaku, który ostatecznie zakończył się wygraną włoskiej pary – 15:12.

Jakub Krzemiński zdobył 27 punktów, w tym 4 razy upolował asa serwisowego. Drugi z Polaków, Szymon Pietraszek, zakończył zmagania z dorobkiem 22 'oczek’ na koncie, punktując w każdym elemencie (16 punktów w ataku, 4 bloki, 2 asy).

Lupo/Peri (ITA) – Pietraszek/Krzemiński (POL) 2:1

(30:28, 19:21, 15:12)

Węgierska demolka

Większych trudności w wywalczeniu awansu do drugiej rundy etapu eliminacji nie miały Kinga Legieta i Nicole Jochym otworzyły zawody od wygranej z fińską parą – Pirttimaki/Nirhamo. Od początku inicjatywa należała do biało-czerwonych. Przeciwniczki miały swoje problemy w przyjęciu, co wykorzystały reprezentantki Polski, które zdobyły aż 8 asów serwisowym. Zarówno w pierwszym, jak i drugim secie udało im się zbudować bezpieczną przewagę, a wypracowana na dystansie różnica pozwalała im na spokojne dogranie spotkania do końca. Pierwsza partia padła łupem Polek do 17, druga do 18.

Pirttimaki/Nirhamo (FIN) – Legieta/Jochym (POL) 0:2

(17:21, 18:21)

Barierą nie do pokonania okazały się Węgierki –Kun/Villam, które w drugiej rundzie rozgromiły bezradne biało-czerwone. Różnica była widoczna już w pierwszych akcjach, a narastająca frustracja nie sprzyjała odrabianiu strat. Pierwszy, bardzo jednostronny, set zakończył się wysoką wygraną rywalek – 21:16. W drugim było jeszcze gorzej. Reprezentantkom Polski kompletnie nic nie wychodziło. Mnożące się błędy nie pozwalały powalczyć, a udział w turnieju zakończył się dla Legiety i Jochym bolesną porażką – 10:21.

Kun/Villam (HUN) – Legieta/Jochym 2:0

(21:16, 21:10)

W piątek – 9 maja, wystartuje drabinka główna, w której zobaczymy Filipa Lejawę i Szymona Betę. Biało-czerwoni nie musieli martwić się kwalifikacjami, a zmagania w turnieju rozpoczną do fazy grupowej.

Zobacz również:

Siatkówka plażowa. Koniec ery. Mistrz kończy karierę

PlusLiga