Beach Pro Tour Futures w Leuven do tej pory był szczęśliwy dla polskiego duetu. Piotr Kantor i Artem Besarab w poniedziałek rywalizowali w półfinale. Stoczyli zaciętą rywalizację z Belgami, ale kluczowy okazał się trzeci set, który wykluczył biało-czerwonych z walki o złoto.
Szli jak burza
Piotr Kantor i Artem Besarab byli ostatnią polską parą, która pozostała w rywalizacji Beach Pro Tour Futures, rozgrywanym w belgijskim Leuven. Na żadnym z etapów rozgrywek nie stracili żadnego seta, aż ostatecznie dotarli do etapu finałowego. W niedzielę rozegrali polski ćwierćfinał, w którym rozprawili się 2:0 z parą Jakub Krzemiński/Szymon Pietraszek. Po zwycięstwie nad mistrzami świata U19, trafili do półfinału, w którym czekali na nich gospodarze turnieju.
Joppe Van Langendonck i Kyan Vercauteren spotkali się z mocnym sportowym sprzeciwem ze strony biało-czerwonych. Pierwsza partia padła łupem naszego duetu wynikiem 21:19. Później jednak Belgowie takim samym rezultatem wyrównali stan meczu. Kluczowy był więc tie-break, w którym to gospodarzom poszło odrobinę lepiej. Tym samym to oni zameldowali się w finale i powtórzyli sukces swoich koleżanek. Kilka chwil wcześniej minimum srebrny medal zapewnił sobie bowiem żeński duet Coens/Cools z Belgii.
Polacy o brąz i belgijski finał
Piotr Kantor i Artem Besarab wciąż mają jednak szansę na brązowy krążek imprezy. O ten medal zagrają z czeskim duetem. Po drugiej stronie siatki staną Adam Waber oraz Matyas Jezek.
Finał będzie iście widowiskowy dla lokalnych kibiców. W finale zmierzą się bowiem dwie belgijskie pary. Tym razem Van Langendoncka i Vercauterena spróbują zatrzymać bracia, Louis i Gilles Vandecaveye.
Zobacz również:
Sportowa i organizacyjna petarda! Przysucha stolicą polskiej siatkówki plażowej